Igliczna Czarna Góra i Śnieżnik - 21 kwietnia 2018 r.
Zalega relacja. Korzystając z bardzo ładnej i ciepłej jak na tę porę roku pogody sobotę postanawiamy spędzić w Masywie Śnieżnika. Na Śnieżniku byłem ostatnio zimą 2 lata temu. Wówczas szliśmy z Międzygórza przez Trójmorski Wierch i Mały Śnieżnik. Tym razem Śnieżnik planujemy zdobyć także z Międzygórza, ale od drugiej strony, więc wędrówka w większości była szlakami do tej pory mi nie znanymi.
Rano meldujemy się w Międzygórzu. To ładnie położona wieś w dolinie potoków Wilczki i Bogoryi. W 1580 r. powstała jako osada drwali. Po zakupie ziem w 1840 r. przez księżną Mariannę Orańską, żonę księcia pruskiego Albrechta Hohenzollerna nastąpił rozwój turystyki i samej miejscowości. Powstały ośrodki wypoczynkowe, domy w stylu tyrolskim, zagospodarowano Wodospad Wilczki wytyczono szlaki na Śnieżnik. Później Międzygórze stało się także ośrodkiem sportów zimowych. Po II wojnie miejscowość nadal gościła sporo turystów, tak jest do dziś. Idziemy najpierw do centrum, znajdują się tutaj klimatyczne drewniane domy oraz dwa kościoły w bliskiej odległości od siebie. Skąd takie rozwiązanie? Otóż górny kamienny kościół św. Krzyża z 1911 r. był ewangelicką świątynią. Po wojnie popadał w ruinę, ale dzięki mieszkańcom został uratowany i dziś służy jako katolicki. Na szczęście ten ominął przykry los wielu sudeckich świątyń ewangelickich, które zostały zrównane z ziemią. Drugi dolny drewniany kościół św. Józefa zbudowano w latach 1740–42. Wnętrze ma wystrój barokowo - rokokowy, z późnobarokowymi polichromiami. Co ciekawe do remontu w 2001 r. świątynia pokryta była łupkiem dachówkowym wydobywanym w Górach Opawskich (z Piekiełka lub Gwarkowej Perci)!
Dalej idziemy odwiedzić największą atrakcję Międzygórza czyli Wodospad Wilczki. Potężny wodospad jest drugiem co do wysokości w Sudetach (po Wodospadzie Kamieńczyka), ma 22 metry wysokości. Powódź z 1997 r. wymyła sztucznie wykonany próg, dlatego wcześniej miał około 30 m wysokości. Woda spada do głębokiego wąwozu co wygląda bardzo efektownie. Bardzo mi się tu spodobało! Wokół wodospadu biegną ścieżki spacerowe, są też punkty widokowe.
Ruszamy czerwonym szlakiem w kierunku Iglicznej. Zaglądamy także do Ogrodu Bajek. To miejsce stworzone po I wojnie przez leśnika Izydora Kriesten, który tworzył bajkowe i legendarne postacie z drewna z najważniejszym w ogrodzie Duchem Gór – Liczyrzepą. Dziś w ogrodzenie znajdują się postacie z bajek tj. Pinokio, Jaś i Małgosia czy Smerfy. Mi najbardziej spodobała się miniatura wieży na Śnieżniku.
Dalej docieramy na górę Igliczna z Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej. Kościółek został zbudowany w latach 1781-82 w stylu barokowym zastępując drewnianą kaplicę, która stała się bardzo popularnym miejscem kultu po potężnej wichurze w okolicy. W sanktuarium gościł Karol Wojtyła w 1967 i 1968 r. podczas wycieczek w Masyw Śnieżnika z młodzieżą. Figura Matki Bożej Śnieżnej została koronowana przez Jana Pawła II w 1983 r. we Wrocławiu. Górski kościółek położony jest uroczo na stromym stoku z pięknym widokiem na Kotlinę Kłodzką, Góry Bystrzyckie i Orlickie. Niestety miejsce te nie jest zbyt przyjazne dla turysty i pielgrzyma za sprawą "słynnego" księdza i jego obsługi... Drogą Krzyżową wchodzimy jeszcze na szczyt Iglicznej, potem zaglądam jeszcze do schroniska po pieczątkę.
Ruszamy dalej, wybieramy teraz zielony szlak w kierunku Czarnej Góry. Po drodze odpoczywamy na urokliwej polance, kiedyś musiały stać tutaj domy o czym świadczą sterty kamieni i zdziczały sad, dalej mijamy jeszcze kapliczkę.
Tymi szlakami wędrował Jan Paweł II
Stromo wspinamy się na Czarną Górę, mijamy skały z pięknymi widokami, a po chwili docieramy na wierzchołek z drewnianą wieżą widokową. Z wieży roztacza się ciekawa i rozległa panorama. Widoczność dziś jest dobra, bez problemu widzimy Góry Rychlebskie, Jeseniky, Góry Bystrzyckie, Orlickie i Stołowe.
Spędzamy tutaj dość sporo czasu a następnie ruszamy Głównym Szlakiem Sudeckim w kierunku Śnieżnika przez Żmijowiec i Mariańskie Skały, to płaski odcinek, przed sobą mamy sylwetkę Śnieżnika. Docieramy do Schroniska PTTK na Śnieżniku. Historia drewnianego budynku sięga 1871 r. kiedy powstała gospoda turystyczna. Później obiekt przebudowywano nazywając je "Szwajcarką". Do początku XXI w. w obiekcie nie było prądu, dziś prąd produkuje mała elektrownia wodna.
Nie zatrzymujemy się tutaj tylko od razu uderzamy na szczyt Śnieżnika (1425 m). Na wierzchołku spędzam godzinę, mimo, że w krzakach leży jeszcze śnieg jest bardzo ciepło jak na tę porę roku i wysokość. Podziwiam widoki ze szczytu, niestety widoczność jest coraz gorsza, ale Góry Opawskie udaje się dostrzec. Eh nigdy jeszcze nie miałem idealnej widoczności na Śnieżniku. Stała tutaj kiedyś kamienna wieża widokowa z 1899 r. Chyba najładniejsza sudecka wieża w stylu gotyckim miała 33 metry wysokości i nosiła imię cesarza Wilhelma. Przylegała do niej też mniejsza wieża oraz mały budynek schroniska. Niestety zaniedbania po II wojnie doprowadziły ją do złego stanu technicznego, który był pretekstem do jej wysadzenia w 1973 r. Wielka szkoda. Planuje się jej odbudowę, kiedy zobaczymy. Na razie leży tylko sterta kamieni ze starej budowli.
Zlaty Chlum i Biskupia Kopa
Ze szczytu schodzimy na czeską stronę do Źródła Morawy, tam chłodzimy piwko, dalej jeszcze do kamiennego słonia – symbolu Śnieżnika postawionego w 1932 r., obok znajdują się ruiny schroniska , zbudowanego w 1908 r., nosiło imię księcia Lichensteina, było jednym z najnowocześniejszych schronisk w Sudetach, posiadało prąd, wodę, telefon i pocztę, w 1971 r. obiekt został zburzony, obecnie pozostały po nim tylko piwnice.
Wracamy na szczyt Śnieżnika.
Słońce chyli się już ku zachodowi schodzimy znów do schroniska. Teraz przysiadamy dłużej na żurek. Przed schroniskiem kręci się jakby oswojony jeleń.
Zachód słońca łapie nas po wyjściu ze schroniska. Czerwonym szlakiem schodzimy do Międzygórza, gdzie kończymy naszą wędrówkę. Przy Wodospadzie Wilczki próbuję robić zdjęcia nocne. Ale do nich trzeba mieć statyw, pamięć w aparacie i naładowaną baterię....
Cała trasa to 33 km świetnej wędrówki przez Masyw Śnieżnika, jeszcze nie za dobrze poznany. Szkoda, że nie zajrzałem do legendarnej chatki pod Śnieżnikiem , przypomniałem sobie to dopiero w domu. W Masyw Śnieżnika i nie tylko chcę powrócić jeszcze w tym roku. Co wyjdzie z moich planów zobaczymy!
WSZYSTKIE ZDJĘCIA: https://photos.app.goo.gl/7brBCekTRuJTGwPU7
ŚLAD GPS: http://www.navime.pl/trasa/1495100
Igliczna, Czarna Góra i Śnieżnik wiosną z Międzygórza
Igliczna, Czarna Góra i Śnieżnik wiosną z Międzygórza
Ostatnio zmieniony 2018-07-13, 18:14 przez opawski1, łącznie zmieniany 2 razy.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
sokół pisze:Jakoś mi wcześniej umknęła ta relacja.... Śnieżnik jest obserwowany od dłuższego czasu, wiec z ciekawością przeczytałem.
A co masz za aparat? Strasznie Ci winietuje na zoomie. Miałem to samo w canonie z tym ultrazoomem. Ale mnie to wkurw...o!
Aparat, który mam od zawsze to Nikon Coolpix P90, fakt wineta czasem jest denerwująca
Śnieżnik to fajna góra, jesienią tam, jeszcze nie byłem. Mam pomysł na trasę z Międzygórza w drugą stronę
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości