Romanka i Lipowska w wersji wiosennej
: 2014-02-01, 19:31
Hmm, nie byłem w tych rejonach ,,całe wieki". Raptem kilka lat temu a zmiany spore......
Ta kornikowa zaraza i do Beskidu Żywieckiego dotarła.....
Trasa: Żabnica Skałka (600) - stacja turystyczna Słowianka (830) - Romanka (1366) - Hala Pawlusia (1176) - Hala Rysianka (1290) - Hala Lipowska (1270) - Hala Boracza (854) - Żabnica Skałka (600)
Start: 6.45
Meta: 13.30
Czas przejścia+popasy: 6h 45 min.
Maksymalne przewyższenie: ok. 766m,
Suma wzniesień: ok. 940m
Tuptanie zaczynam zacnie z Żabnicy Skałki, zacnie też dzionek się zapowiadał i takim właśnie był....
Oczywiście, nie byłbym sobą, gdybym nie zgubił szlaku. A szlaku szukać mi się nie chce, wobec czego, na ,,Słowiankę" docieram drogami dziwnymi.
Cicho, sielsko i anielsko. Nie mając co robić, zaczynam z nudów bawić się aparatem. Jak widać po tej relacji, efekt tragiczny. Dopiero parenaście dni później po po powołaniu Komisji Śledczej i przesłuchaniu setki światków, okazało się, że balans bieli ,,sam" się przestawił.
Nic to. Ruszam na Romankę. Jako, że na dosyć krótkim odcinku czeka mnie ponad 500 metrów różnicy poziomów, me ,,męki" zmniejszam wydatnie, widokiem, choćby na Prusów.
Jejku, coś jest nie tak. Przecież w tym miejscu parę lat wcześniej piękny las rósł......
Nic to, myślę. Za to trasa wielce widokowa jest (Kotlina Żywiecka)
No i pasmo Klimczoka, Skrzycznego i Baraniej Góry.
W końcu jest las. Taki jaki, zapamiętałem z lat mej młodości. Mroczny, tajemniczy z wąską scieżką, trawersującą bardzo strome stoki Romanki
Szybko dochodzę. Na szczyt Romanki.
Ponoć w partiach szczytowych Romanki występuje kosodrzewina. Niestety, będąc tu po raz czwarty, znów jej nie znalazłem, mimo, że szwęndałem się po okolicy, niczym gówno w przerębli....
Zmierzam na Rysiankę....
Mając po lewej jeden z klasyków Beskidu Żywieckiego tj. Pilsko.
lecz tak naprawdę to ,,Królowa" wymiata.
Wg legendy - Babia Góra miała się żenić z Pilskiem. Lecz z zaślubin nic nie wyszło. Babia odtrąciła Pilsko, ze względu na jego pijacki charakter. I tak stoją sobie do dziś osobno....
To już za mną - Martoszka i Romanka z Hali Pawlusiej.
Słabo bo słabo ale z Rysianki szło dojrzeć ,,Tatary"
Droga ma żmuda i trudna była więc i na nagrodę zasłużyłem. Pierogi na Lipowskiej - polecam.....
Dzień upalny, w powietrzu ,,zawiesina". Mimo to, w panoramie odnalazł się Wielki Chocz (z lewej) i Mała Fatra Krywańska (z prawej).
Mało znane odkrywki fliszu na stokach Lipowskiej.....Jest tego dużo ale poza szlakiem....
Włala - Hala Boracza na horyzoncie....
i Romanka....
Wycieczka zbliża się ku końcowi.....
Stara miłość nie rdzewieje....Hmm, coś w tym jest.....
Zrąbane jotpegi:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 1734132514
Ta kornikowa zaraza i do Beskidu Żywieckiego dotarła.....
Trasa: Żabnica Skałka (600) - stacja turystyczna Słowianka (830) - Romanka (1366) - Hala Pawlusia (1176) - Hala Rysianka (1290) - Hala Lipowska (1270) - Hala Boracza (854) - Żabnica Skałka (600)
Start: 6.45
Meta: 13.30
Czas przejścia+popasy: 6h 45 min.
Maksymalne przewyższenie: ok. 766m,
Suma wzniesień: ok. 940m
Tuptanie zaczynam zacnie z Żabnicy Skałki, zacnie też dzionek się zapowiadał i takim właśnie był....
Oczywiście, nie byłbym sobą, gdybym nie zgubił szlaku. A szlaku szukać mi się nie chce, wobec czego, na ,,Słowiankę" docieram drogami dziwnymi.
Cicho, sielsko i anielsko. Nie mając co robić, zaczynam z nudów bawić się aparatem. Jak widać po tej relacji, efekt tragiczny. Dopiero parenaście dni później po po powołaniu Komisji Śledczej i przesłuchaniu setki światków, okazało się, że balans bieli ,,sam" się przestawił.
Nic to. Ruszam na Romankę. Jako, że na dosyć krótkim odcinku czeka mnie ponad 500 metrów różnicy poziomów, me ,,męki" zmniejszam wydatnie, widokiem, choćby na Prusów.
Jejku, coś jest nie tak. Przecież w tym miejscu parę lat wcześniej piękny las rósł......
Nic to, myślę. Za to trasa wielce widokowa jest (Kotlina Żywiecka)
No i pasmo Klimczoka, Skrzycznego i Baraniej Góry.
W końcu jest las. Taki jaki, zapamiętałem z lat mej młodości. Mroczny, tajemniczy z wąską scieżką, trawersującą bardzo strome stoki Romanki
Szybko dochodzę. Na szczyt Romanki.
Ponoć w partiach szczytowych Romanki występuje kosodrzewina. Niestety, będąc tu po raz czwarty, znów jej nie znalazłem, mimo, że szwęndałem się po okolicy, niczym gówno w przerębli....
Zmierzam na Rysiankę....
Mając po lewej jeden z klasyków Beskidu Żywieckiego tj. Pilsko.
lecz tak naprawdę to ,,Królowa" wymiata.
Wg legendy - Babia Góra miała się żenić z Pilskiem. Lecz z zaślubin nic nie wyszło. Babia odtrąciła Pilsko, ze względu na jego pijacki charakter. I tak stoją sobie do dziś osobno....
To już za mną - Martoszka i Romanka z Hali Pawlusiej.
Słabo bo słabo ale z Rysianki szło dojrzeć ,,Tatary"
Droga ma żmuda i trudna była więc i na nagrodę zasłużyłem. Pierogi na Lipowskiej - polecam.....
Dzień upalny, w powietrzu ,,zawiesina". Mimo to, w panoramie odnalazł się Wielki Chocz (z lewej) i Mała Fatra Krywańska (z prawej).
Mało znane odkrywki fliszu na stokach Lipowskiej.....Jest tego dużo ale poza szlakiem....
Włala - Hala Boracza na horyzoncie....
i Romanka....
Wycieczka zbliża się ku końcowi.....
Stara miłość nie rdzewieje....Hmm, coś w tym jest.....
Zrąbane jotpegi:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 1734132514