Góry Bez Granic

Właśnie miałem pisać świeżą relacje ale obowiązki...

Za chwilę dalszy ciąg programu

Wlazłem na forum, patrzę nowa relacja!!! Lodówka, piwko, papierosek i zaczynamy...

A tu taki numer!!!

Piotrek pisze:Za chwilę dalszy ciąg programu

Nawet scroll w myszce nie za bardzo zareagował. Za takie coś powinno się rozdawać bany bez ostrzeżenia

A ja tu ze słowami wdzięczności. Dzięki Piotrowi, pobiłam swój rekord w czytaniu relacji.
[fanfary, medal, szampan, oklaski - i wszystko to dla mnie!]


ps. a w ogóle to tytuł ładny i fotka pachnąca mmmm

Dobra blue pogadamy w niedzielę, a najpóźniej w poniedziałek. Właśnie planuję ruszyć na weekend więc relację zacznę w swoim (ostatnio) standardowym stylu.

Ble ble ble.

Dwie, góra trzy fotki.

Reszta będzie - kiedyś

A potem... całujcie misia w... łapkę i czekajcie na ciąg dalszy

mam lepszy pomysł: poproszę o relację w formie empetrójki!
nie będę musiała robić sobie przerwy podczas malowania paznokci ;>

ha! zresztą jutub tu działa, fotki mogłyby lecieć w jutubie a w tle spokojny, relaksujący głęboki głos.
więcej życzeń nie mam.

Proponuję forumowe Audiobooki z relacjami

Wracając do audycji, choć nie wiem czy pora nie za późna, bo dotyczy ona najmłodszych widzów, było tak:

Co roku Klub Górski "Zdobywcy" działający przy powszechnie znanym w Żywcu Domu Dobroci (a którego członkiem-tego klubu- jestem od kilku lat dzięki koneksjom Pana D. ) organizuje Górski Dzień Dziecka. W tym roku z lekkim opóźnieniem ale to bez znaczenia, bo imprezka udała się znakomicie.
Najmłodsi turyści mieli w części górskiej do przejścia traskę: Złatna- Krawców Wierch- Kubiesówka- Glinka z którą poradzili sobie znakomicie. Część imprezowa miała miejsce w ładnie położonym i miłym prywatnym schronisku na Kubiesówce. A dzieło się sporo, bo były rzuty do tarczy, konkursy rysunkowe, wiedz turystycznej, ognicho i różne inne zabawy. Z rozwaleniem latawca włącznie.
W zeszłym roku mieliśmy też konkurs dla starych (wygrałem-nie chwaląc się- 5cio litrową beczkę piwa w rzucie lotką, ale w tym brakło już czasu.
O dziwo wszystkie dzieci zdobyły nagrody choć konkurencja była mocna.
I, co najważniejsze, udała się pogoda. Było bardzo ładnie a nie za gorąco i do tego sporo ładnych widoczków.
Cała akcja trwała ponad 9 godzin po czym luźnym krokiem, zapychając się przyszlakowymi poziomkami, zeszliśmy do Glinki na PKS.
Eeee, to nie te czasy.
Zeszliśmy do zamówionego wcześniej busa.

Zdjęcia- :> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/ ... 072013.php

O kurcze, niedawno calkiem szliśmy tamtędy, ubłoceni...Droga wyschła. Szkoda, że widoczność średnia była. Ale sam pomysł akcji świetny. Dzieciarnia musiała mieć niezly ubaw.
Dobromił tez brał udział w tej akcji?

Ubaw był, to prawda. Dzieci jak są w grupie, a nawet w dwójkę, mają niespożyte pokłady sił. :wow

Dobromił w tym czasie wałęsał sie gdzieś po Tatrach.

Piotrek pisze:działający przy powszechnie znanym w Żywcu Domu Dobroci (a którego członkiem-tego klubu- jestem od kilku lat dzięki koneksjom Pana D. ) organizuje Górski Dzień Dziecka.

No zobacz - rzekomo Pan D. jest taki ,,niedobry" a tu takie zacne inicjatywy

Piotrek - ucz ,,młodą" tak dalej. To całkiem zacna ,,ścieżka".

Tępy Dyszel pisze:No zobacz - rzekomo Pan D. jest taki ,,niedobry" a tu takie zacne inicjatywy

To pomówienia złych ludzi. Pan D jest spokojną, towarzyską duszą

Tępy Dyszel pisze:Piotrek - ucz ,,łodą" tk dalej. To całkiem zacna ,,ścieżka".

I oby jak najdłużej młoda nią szła

sokół pisze:Dobromił tez brał udział w tej akcji?

Duchowo i finansowo.

Piotrek pisze:wszystkie dzieci zdobyły nagrody

Panie ... Jakie pustki się w kasie porobiły ...

Aha, to dlatego już nie starczyło na tą beczkę piwa
A prezes wciskał kity, że czasu mało. Figlarz z niego