Łysa Góra we mgle

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10238
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Łysa Góra we mgle

Postautor: Adrian » 2025-02-03, 19:09

Dzień dobry.


Kolega z pracy (Łukasz) chyba załapał bakcyla na góry ;)

Chce dużo i jak najczęściej, jest głodny, głodny gór !

Była Barania, później Baraniec, dzień przed poleciał z koleżanką na Javorovy …

Więc pozostaliśmy przy passy wyjazdów zagranicznych, bo jak to kolega Sebastian mówi - "za granicą zawsze pogoda lepsza" ! ;)
Poszliśmy w B. Morawsko-Śląski, bez żadnych ceregieli od razu sięgnęliśmy po sam szczyt, na Łysą Górę marsz !

Widzimy Ją codziennie z pracy, z daleka wygląda jakby było tam jeszcze mnóstwo śniegu ?
Miała być sobota, ale wyskoczyła robota, no to niedziela w takim razie nam pozostaje.

Około 7.00 przyjeżdża Łukasz, jak to zawodowy barista przywiózł mi świeżą kawkę, ze stacji ;)
Jakieś 45 minut później staliśmy już na parkingu w Krasnej, przy gospodzie "Rekreant".
Idziemy "moją" sprawdzoną pętlą, sprawdzając zdjęcia przed wyjazdem zdałem sobie sprawę, że pierwszy raz szedłem na Łysą tym szlakiem 10 lat temu, a ostatni raz szedłem od strony Ostravicy przez zaporę 4 lata temu, więc kilka lat mnie tam nie było …
Ruszamy zielonym na siodło pod Kiczerą i dalej na Kykulke …
Poranek dał minimalną nadzieję na jakieś rozpogodzenia, ładne kolory na niebie, ale z każdym kolejnym kwadransem zrobiło się jednak ponuro, a niebo zachodziło chmurami.
Przekraczamy rzekę Mohelnice, mijamy piękne stare domki i ruiny innych, które ledwo stoją a nawet same szkielety …
Przystajemy przy pierwszym źródełku, woda lodowata.
Szybko zostawiamy asfalt i wchodzimy na leśne ścieżki, przy jednym z ostatnich domów stoi stragan z domowymi wyrobami, zawsze w takich chwilach sobie myślę, że u nas by ukradli i pieniądze i wyroby, szkoda że my sami (Polacy) mamy o sobie takie zdanie :(
Kolejnymi zakosami krętej drogi wchodzimy w odcinek, który zawsze był pięknym miejscem, gęsty las i wysokie trawy, niestety wycinka dotarła i tutaj, urok tego miejsca znikł, a na pewno wiele stracił …
Zasiadamy na jednym ze sporych pni i robimy przerwę na kawę i ciastka :)

Była nadzieja na pogodę
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak na Razie zimy ani śladu, dopiero na zejściu z Kykuli pojawiają się oszronione drzewa i jakieś śladowe ilości zmarzniętego śniegu.
Docieramy do mogiły Ivancena, dołożyli dziwną instalację, ni to drzwi z okienkiem, ni to pomnik, takie ryciny w drewnie.
Ruszamy dalej, zaczyna się podejście po kamieniach, między skałą mnóstwo lodu, w pewnym momencie nawet raczki poszły w ruch ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trawers Malhora jest super odcinkiem, drużka pełna nierównych kamieni i korzenie, w zimie dodatkowo skuta jest lodem, po drodze kolejne źródełko (studzienka pod Malhorem) Łukasz testuje wodę i stwierdza, że tak samo zimna jak poprzednia, zęby zamarzają :D
Po przejściu tego odcinak pokazuje się śnieg, biały i pełno wartościowy zmarznięty śnieg, w końcu można ściągnąć raczki ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatni etap to podejście zakosami, które przeplatają drewniane płotki chroniące młode drzewka.
To podejście potrafi wydusić z człowieka ostatnie kropelki potu, Zrobiło się gorąco, zasapani i spoceni dotarliśmy na górę !
No cóż, razem z nami dotarła też mgła i to taka konkretna, olbrzymi budynek z wielgachnym czerwonym masztem, w jednej chwili znika nam z oczu we mgle :o-o po chwili się pojawia i znów znika, po cichu mam nadzieję na fajne przejaśnienia, ale się nie doczekałem, idziemy pod obelisk na szczyt i do schroniska na gulasz, bo to jeden z głównych powodów, dla których tak chętnie idę na Łysą :D
Proszę jednego jegomościa o zrobienie foty, a On się pyta czy mam dobrą stabilizację, bo strasznie się mu ręce trzęsą, fakt trochę się telepał :lol ale stabilizacja dała radę !
Idymy jeść !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Łukasz jako palacz zostaje jeszcze na dymka, a ja spadam do środka, zajmuję miejsce przed bufetem i o dziwo bez kolejki zamawiam, gulaszową z chlebem i dużą Kofolę, zestaw idealny :D (miska gulaszu z kromką chleba 77 kc, Kofola chyba 40 kc)
Łukasz bierze to samy plus espresso, w jego przypadku musi być !
Jest przytulnie i ciepło, siedzimy obok pieca, ubrania nam w między czasie przesychają …
Nie marudzimy zbyt długo, żeby nie zajmować miejsca dla kolejnych przychodzących, zbieramy się w dalszą drogę.
Wychodzimy prosto w mleko, po kilku minutach mgła znika, musimy się wrócić na rozejście pod Malhorem i tam odbijamy w prawo na żółty, dochodzimy na skraj podejścia z płotkami, no i w końcu coś się zaczęło dziać, no kurwa w końcu !
Przedstawienie choć nie jakieś imponujące robi piorunujące wrażenie, bo było jedyną atrakcją fotograficzną tego dnia, było pięknie :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znowu wchodzimy w las, jest zielono i biało, fajne kontrasty, po zimie weszliśmy w jesień i z tej okazji znajdujemy fajny kamienny stół i dopijamy resztki kawy i prowiantu.
Była wycinak, to i widoki się zrobiły …
Na sam koniec połączenie starego i nowego, ale ktoś sobie chałupkę wyszykował, piękna jest !
Po raz drugi dzisiaj przekraczamy rzekę Mohelnice i ostatni kilometr idziemy asfaltem, prosto na parking pod "Rekreantem".

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I taka to była wycieczka.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8643
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Pudelek » 2025-02-03, 21:21

Masakryczna ta zima, ten brak śniegu jest dołujący...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 532
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Lidka » 2025-02-04, 04:58

Przystajemy przy pierwszym źródełku, woda lodowata
...
po drodze kolejne źródełko (studzienka pod Malhorem) Łukasz testuje wodę i stwierdza, że tak samo zimna jak poprzednia, zęby zamarzają

no nie! Nie przygotowali się na przyjazd turystów i nie podgrzali!
przy jednym z ostatnich domów stoi stragan z domowymi wyrobami, zawsze w takich chwilach sobie myślę, że u nas by ukradli i pieniądze i wyroby, szkoda że my sami (Polacy) mamy o sobie takie zdanie

Nie wiem, dlaczego tak twierdzisz. O kubkach przy żródełkach też tak pisałeś kiedyś, a przecież pod Czantorią (fakt że po czeskiej stronie) przy samym szlaku jest cały płot udekorowany kubkami, chadza temtędy cała masa Polaków, i jakoś nie kradną. Na Podlasiu przy kościele widziałam miodomat z puszką nie zamykaną na kłódkę i kilkoma rodzajami miodu i cennikiem. Więcej wiary Adrianie :lol
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10238
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Adrian » 2025-02-04, 08:10

Pudelek pisze:Masakryczna ta zima, ten brak śniegu jest dołujący...


Trochę tak, brakuje mi takich prawdziwych zimowych wyjść, żeby drzewa były oblepione, a śnieg pod nogami chrumkał ;)


Nie wiem, dlaczego tak twierdzisz. O kubkach przy żródełkach też tak pisałeś kiedyś, a przecież pod Czantorią (fakt że po czeskiej stronie) przy samym szlaku jest cały płot udekorowany kubkami, chadza temtędy cała masa Polaków, i jakoś nie kradną. Na Podlasiu przy kościele widziałam miodomat z puszką nie zamykaną na kłódkę i kilkoma rodzajami miodu i cennikiem. Więcej wiary Adrianie :lol


Gdyby to były miejsca bardziej popularne, typu Babia, Pilsko, Rysianka, to jestem pewny, że byłoby zniszczone albo ukradzione, a w Czechach nawet bary w środku lasu są i działają, np. na Skałce, w drodze na Ondrzejnik, ale tam polska patologia nie dociera na szczęście ;)
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 574
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: _laynn » 2025-02-04, 08:46

Trasa wydaje się fajna, masz jakieś zdjęcia z widoków z kiedyś? Podrzuć linka :)
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10238
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Adrian » 2025-02-04, 09:43

_laynn pisze:Trasa wydaje się fajna, masz jakieś zdjęcia z widoków z kiedyś? Podrzuć linka :)


Jak będę w domu, to zerknę ...
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6603
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Sebastian » 2025-02-04, 10:38

Straszna ta zima, śnieg tylko pod szczytem. Dobrze, że nie było słońca, bo się jakieś oblepione drzewa uchowały. Ale plus za wyjście w teren, mi się nie chciało w weekend nigdzie ruszać.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6474
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: buba » 2025-02-04, 10:39

Przekraczamy rzekę Mohelnice, mijamy piękne stare domki i ruiny innych, które ledwo stoją a nawet same szkielety …


Ciekawe co spotkało te domki, ze je porzucono? Pierwszy troche wygląda jakby go powodz podmyła ale nie wiem czy to byl powod?

A co to sa te takie dwie dechy stojace? Na jednej chyba jest napis?

Gdyby to były miejsca bardziej popularne, typu Babia, Pilsko, Rysianka, to jestem pewny, że byłoby zniszczone albo ukradzione, a w Czechach nawet bary w środku lasu są i działają, np. na Skałce, w drodze na Ondrzejnik, ale tam polska patologia nie dociera na szczęście ;)


Te bardziej popularne czeskie "samoobsługowe" bary też są pilnowane. Wrzucasz kasę do skrzynki i masz ciężkie spojrzenie kolesia na plecach (być moze dlatego ze usłyszał polski język ;) Albo nagle pojawia się cudownie ktos, kto rozmieni ci kasę jak nie masz zgodnych - to jak się zastanawialismy czy możemy otworzyć skrzynke i wziac sobie resztę. Wiec z tymi popularnymi miejscami to tez nie zawsze jest tak sielankowo jakby sie wydawało.

Acz fakt jest, ze w mniej popularnych miejscach w Czechach jest zwyczaj ukrywania w skałach oprócz wpisowników również flaszki, piwa, konserw czy słodyczy dla innych wędrowców. I to za darmo. Tylko w dobrym tonie jest nie wydoić do konca butelki tylko się poczestowac i resztę zostawic, a samemu tez cos zostawic od siebie w tym lub innym miejscu. Tylko takie miejsca chroni to, ze mało kto tam dociera i reklamuje - nawet buba nie pisze relacji z tych wyjazdów ;) No a w Polsce to o takich miejscach nie slyszalam... Moze są? Tylko są jeszcze bardziej tajne ;)

Pudelek pisze:Masakryczna ta zima, ten brak śniegu jest dołujący...


Masakra to bedzie jak śnieg sie zdecyduje znowu zaczac padac na Wielkanoc...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8643
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Pudelek » 2025-02-04, 10:53

buba pisze:
Te bardziej popularne czeskie "samoobsługowe" bary też są pilnowane. Wrzucasz kasę do skrzynki i masz ciężkie spojrzenie kolesia na plecach (być moze dlatego ze usłyszał polski język ;) Albo nagle pojawia się cudownie ktos, kto rozmieni ci kasę jak nie masz zgodnych - to jak się zastanawialismy czy możemy otworzyć skrzynke i wziac sobie resztę. Wiec z tymi popularnymi miejscami to tez nie zawsze jest tak sielankowo jakby sie wydawało.

nie jest sielankowo, bo... ludzie kradli, to żadne odkrycie :D Przy czym dotyczyło to głównie baru w Lipovej-lazne, ale on padł ofiarą własnego sukcesu i bliskości dojścia. W weekendy przecież jest tam oblężenie. A nawet tam będąc w weekend nigdy nie spotkałem się z ciężkim spojrzeniem, może dobrze nam z oczu patrzyło ;) A jak tam kiedyś byliśmy z Eco w tygodniu, to obsługa przyjechała na koniec pozbierać rzeczy i jeszcze się pytała ile piw nam zostawić...
Natomiast w kilku innych leśnych barach, w których byłem, nie spotkałem nigdy nikogo z opiekunów.


Masakra to bedzie jak śnieg sie zdecyduje znowu zaczac padac na Wielkanoc...

to bardzo prawdopodobne. U mnie na drzewach znowu są pąki, przyjdzie mróz i wszystko zetnie, a śnieg pojawi się wiosną...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6278
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: sprocket73 » 2025-02-04, 12:27

Ostatnio na Łysej byłem w jakiś dzień, kiedy ostrzegali, żeby nie wychodzić z domów bo upały zabijają. W dole faktycznie było parno i duszno, ale u góry z zimnym piwkiem mi się podobało :)
Mieliście nie tak źle. Trochę białego było i chmurek. Klimatyczny las...
Warto się przejść!
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10238
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Adrian » 2025-02-04, 13:05

Sebastian pisze:Straszna ta zima, śnieg tylko pod szczytem. Dobrze, że nie było słońca, bo się jakieś oblepione drzewa uchowały. Ale plus za wyjście w teren, mi się nie chciało w weekend nigdzie ruszać.


Ale jak to !?

Miałeś iść!

Ciekawe co spotkało te domki, ze je porzucono? Pierwszy troche wygląda jakby go powodz podmyła ale nie wiem czy to byl powod?

A co to sa te takie dwie dechy stojace? Na jednej chyba jest napis?


Muszę sprawdzić na starszych zdjęciach jak to wyglądało wcześniej, ten okrągły szkielet pamiętam w lepszym stanie, chyba były w nim okrągłe okienka ...
Po niedawnej powodzi musiał tam być Sajgon, most byl zerwany i ogólnie było widać, że woda szla tamtędy mocno.

Ostatnio na Łysej byłem w jakiś dzień, kiedy ostrzegali, żeby nie wychodzić z domów bo upały zabijają. W dole faktycznie było parno i duszno, ale u góry z zimnym piwkiem mi się podobało :)
Mieliście nie tak źle. Trochę białego było i chmurek. Klimatyczny las...


Było fajnie, lubię mgłę, szkoda tylko, że Łukasza nie miał widoków, będzie musiał iść jeszcze raz ;)

to bardzo prawdopodobne. U mnie na drzewach znowu są pąki, przyjdzie mróz i wszystko zetnie, a śnieg pojawi się wiosną...


W ostatnich latach to już chyba tradycja, że wszystko się budzi do życie i w tedy przychodzi zima :lol
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10238
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Adrian » 2025-02-04, 17:13

_laynn pisze:Trasa wydaje się fajna, masz jakieś zdjęcia z widoków z kiedyś? Podrzuć linka :)


Tu jest relacja od Ostravic

viewtopic.php?f=17&t=5873

Foty są jakie są :lol
IMG_20170716_123515.jpg
IMG_20170716_123515.jpg (4.82 MiB) Przejrzano 1311 razy
IMG_20170716_123540.jpg
IMG_20170716_123540.jpg (2.93 MiB) Przejrzano 1311 razy
IMG_20170716_124117.jpg
IMG_20170716_124117.jpg (3.85 MiB) Przejrzano 1311 razy
Awatar użytkownika
marekw
Posty: 4184
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: marekw » 2025-02-04, 18:01

Taka wycieczka z przedwiośnia ku zimie i z powrotem.Ja to na tą Łysą wybieram się jak sójka za morze.Dzięki za relację,może w końcu się wyprawię.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10238
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: Adrian » 2025-02-04, 20:46

marekw pisze:Taka wycieczka z przedwiośnia ku zimie i z powrotem.Ja to na tą Łysą wybieram się jak sójka za morze.Dzięki za relację,może w końcu się wyprawię.


W końcu dojedziesz, wierzę w Ciebie :)

Cała przyjemność po mojej stronie.
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 574
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Łysa Góra we mgle

Postautor: _laynn » 2025-02-05, 08:21

Adrian pisze:Tu jest relacja od Ostravic

O dzięki - fajne widoki. Lepsze niż te, co ja miałem, więc jak jeszcze raz tam pojadę - to już wiem, którędy iść :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości