Czantoria i Rycerska Ścieżka (Beskid Śląski)
: 2024-07-28, 09:03
Trasa: Ustroń Polana (381) - Polana Stokłosica (855) - Wielka Czantoria (995) - Naučná stezka Rytířská (900-730) - Zakamen - pametnik Tranovskego (740) - pod chatou Cantoryji (880) - Góra (600) - Polana Budzin (596) - Ustroń Jelenica (ok.450) - Ustroń Brzegi PKP (370)
Dystans: 18,3 km
Maksymalne przewyższenie: 614 m.
Suma wzniesień: ok. 865 m.
Całkowity czas: 6h 20min.
Mapka:
Miałem dylemat - jechać czy jechać ? Bo bardzo źle znoszę upały a na wczoraj zapowiadali ok. 30 stopni.
Pojechałem jednak.
I dojechałem do Ustronia Polany. Czeka mnie ustrońska ,,ściana płaczu" tj. szlak czerwony na Polanę Stokłosica. Około 470 m przewyższenia na dystansie 2,4 km.
Szlak jest poprowadzony optymalnie - biegnie w lesie lecz skraj polany cały czas w pobliżu. Gdy polana jest zacieniona, idę ją, gdy nie jest, wkraczam do lasu.
,,Trochę" potu wylałem ale jakoś doczłapałem się do Stokłosicy. I stwierdzam, że miało to sens.
Lipowski Groń i Równica.
Też też Orłowa, Błatnia, Magura z Klimczokiem i Skrzyczne.
Nieco inna perspektywa.
Na Czantorię Wielką docieram około 9.30 - póki co upał jeszcze nie rozkręcił.
Z wieży widokowej oczywiście korzystam - całe 10 zł, to b. dobra oferta.
Klasyki Beskidu Śląskiego.
W oddali pasmo Skrzycznego i Baraniogórskie.
Z Czantorii na południe - jak ta taki typ pogody, widoczność jest rewelacyjna - widać m. in. Wielkiego Chocza i góry Małej Fatry.
Czeski grzbiet Łączka-Filipka, w oddali Beskid Śląsko-Morawiecki
C.d. Beskidu Śląsko-Morawskiego. Na ostatnim planie Lysa Hora.
,,Młodsza siostra"
Pogórze Śląskie, Lipowski Groń z Równicą.
Także jak widzicie, Czantoria wybitnym punktem widokowym jest.
Głównym celem wycieczki było przejście nieznanej mi z autopsji ,,Rycerskiej Ścieżki" - tj. szlaku edukacyjnego, prowadzącego wokół Czantorii i Małej Czantorii po obu stronach granicy. Także wybieram wariant po czeskiej stronie.
Pisząc w skrócie - samo oznakowanie po stronie czeskiej zostawia wiele do życzenia, także trzeba być czujnym.
Początkowy odcinek biegnie tak....
Raz szerzej, raz wąsko, raz lasem, raz urokliiwymi polankami. To jedna z nich na południowym stoku Czantorii w pobliżu miejsca zwanego Zakamień.
Po pewnym czasie dochodzę do bardzo ciekawego ale równocześnie niebezpiecznego miejsca, przy braku zachowania elementarnej ostrożności.
Pomnik Trzanowskiego - miejsca odprawiania tajnych nabożeństw przez ewangelików, prześladowanych za swą wiarę na okresie konrreformacji. Tego typu ukrytych miejsc w Beskidach było dosyć sporo.
Jest naprawdę wąsko i ciasno....
Czujność wskazana, pod wychodnią miejsca jest mało a skała wysoka na kilkanaście metrów.
Tu bezpośrednio na wychodni - barierka jak najbardziej zasadna.
Nie sądziłem, że Czantoria skrywa jego rodzaju tajemnice w tym terenowe
Pierwotnie miałem iść do czeskiego schroniska pod Czantorią.
Więc idę. Jest pięknie i malowniczo. Te same szczyty z pewnością widziane przez mnie z perspektywy szlaku granicznego, tu wyglądają zgoła inaczej. Nawet nie mam pewności jakie to. Strzał - Łączka i Filipka.
Na dokładkę w oddali Beskid Śląsko-Morawski.
Także nie pozostaje mi nic innego jak polecić Czantorię ,,od dupy strony" w tym oczywiście Rycerską Ścieżkę
Niedaleko schroniska stwierdzam odkrywczą myśl, że byłem tam 3 razy.
Wobec czego nieco się cofam i idę czerwonym czeskim szlakiem w kierunku Lesznej Górnej - tym nie szedłem nigdy.
Dalsza wędrówka bez większej historii.
Wkrótce po nożnym powrocie do ojczyzny umiłowanej, dochodzę do kolejnego miejsca, gdzie odprawiono tajne nabożeństwa ewangelickie - tj. Spodziewisko.
Polana Budzin - widoki niby typowe dla beskidów ale zgoła nietypowe, miejsce zachwyca nawet latem
Ostry i....Ostry
Beskid Śląsko-Morawski - dziś często go widywałem. Zastanawia mnie, jakie pasmo leży po prawej w oddali......
Ponoć to dziwne ustrojstwo Tuł się zwie.
Tu już bardzo mocno czuć upał - na szczęście znikam w lesie, trawersując podnóża Małej Czantorii. A potem dłuższa siesta już administracyjnie w Ustroniu Jelenicy - popularne miejsce startowe wycieczek ma Małą Czantorię.
Wariantem ,,dziwnym" z wykorzystaniem tzw. szlaku widokowego, kończę w Ustroniu Brzegach.
Z tej perspektywy, Lipowski Groń i Równica, mimo relatywnie niewielkiej wysokości, prezentują się nadzwyczaj godnie.
No cóż, przed tą wycieczką miałem pewne obawy, jak będzie mi w tym upale....było znacznie lepiej niż przedtem myślałem. Było dużo lasu ale i też dużo klasycznych i nowych widoków.
Także polecam szlaki edukacyjne a nie tylko te znane i utarte
Dobranoc.
Dystans: 18,3 km
Maksymalne przewyższenie: 614 m.
Suma wzniesień: ok. 865 m.
Całkowity czas: 6h 20min.
Mapka:
Miałem dylemat - jechać czy jechać ? Bo bardzo źle znoszę upały a na wczoraj zapowiadali ok. 30 stopni.
Pojechałem jednak.
I dojechałem do Ustronia Polany. Czeka mnie ustrońska ,,ściana płaczu" tj. szlak czerwony na Polanę Stokłosica. Około 470 m przewyższenia na dystansie 2,4 km.
Szlak jest poprowadzony optymalnie - biegnie w lesie lecz skraj polany cały czas w pobliżu. Gdy polana jest zacieniona, idę ją, gdy nie jest, wkraczam do lasu.
,,Trochę" potu wylałem ale jakoś doczłapałem się do Stokłosicy. I stwierdzam, że miało to sens.
Lipowski Groń i Równica.
Też też Orłowa, Błatnia, Magura z Klimczokiem i Skrzyczne.
Nieco inna perspektywa.
Na Czantorię Wielką docieram około 9.30 - póki co upał jeszcze nie rozkręcił.
Z wieży widokowej oczywiście korzystam - całe 10 zł, to b. dobra oferta.
Klasyki Beskidu Śląskiego.
W oddali pasmo Skrzycznego i Baraniogórskie.
Z Czantorii na południe - jak ta taki typ pogody, widoczność jest rewelacyjna - widać m. in. Wielkiego Chocza i góry Małej Fatry.
Czeski grzbiet Łączka-Filipka, w oddali Beskid Śląsko-Morawiecki
C.d. Beskidu Śląsko-Morawskiego. Na ostatnim planie Lysa Hora.
,,Młodsza siostra"
Pogórze Śląskie, Lipowski Groń z Równicą.
Także jak widzicie, Czantoria wybitnym punktem widokowym jest.
Głównym celem wycieczki było przejście nieznanej mi z autopsji ,,Rycerskiej Ścieżki" - tj. szlaku edukacyjnego, prowadzącego wokół Czantorii i Małej Czantorii po obu stronach granicy. Także wybieram wariant po czeskiej stronie.
Pisząc w skrócie - samo oznakowanie po stronie czeskiej zostawia wiele do życzenia, także trzeba być czujnym.
Początkowy odcinek biegnie tak....
Raz szerzej, raz wąsko, raz lasem, raz urokliiwymi polankami. To jedna z nich na południowym stoku Czantorii w pobliżu miejsca zwanego Zakamień.
Po pewnym czasie dochodzę do bardzo ciekawego ale równocześnie niebezpiecznego miejsca, przy braku zachowania elementarnej ostrożności.
Pomnik Trzanowskiego - miejsca odprawiania tajnych nabożeństw przez ewangelików, prześladowanych za swą wiarę na okresie konrreformacji. Tego typu ukrytych miejsc w Beskidach było dosyć sporo.
Jest naprawdę wąsko i ciasno....
Czujność wskazana, pod wychodnią miejsca jest mało a skała wysoka na kilkanaście metrów.
Tu bezpośrednio na wychodni - barierka jak najbardziej zasadna.
Nie sądziłem, że Czantoria skrywa jego rodzaju tajemnice w tym terenowe
Pierwotnie miałem iść do czeskiego schroniska pod Czantorią.
Więc idę. Jest pięknie i malowniczo. Te same szczyty z pewnością widziane przez mnie z perspektywy szlaku granicznego, tu wyglądają zgoła inaczej. Nawet nie mam pewności jakie to. Strzał - Łączka i Filipka.
Na dokładkę w oddali Beskid Śląsko-Morawski.
Także nie pozostaje mi nic innego jak polecić Czantorię ,,od dupy strony" w tym oczywiście Rycerską Ścieżkę
Niedaleko schroniska stwierdzam odkrywczą myśl, że byłem tam 3 razy.
Wobec czego nieco się cofam i idę czerwonym czeskim szlakiem w kierunku Lesznej Górnej - tym nie szedłem nigdy.
Dalsza wędrówka bez większej historii.
Wkrótce po nożnym powrocie do ojczyzny umiłowanej, dochodzę do kolejnego miejsca, gdzie odprawiono tajne nabożeństwa ewangelickie - tj. Spodziewisko.
Polana Budzin - widoki niby typowe dla beskidów ale zgoła nietypowe, miejsce zachwyca nawet latem
Ostry i....Ostry
Beskid Śląsko-Morawski - dziś często go widywałem. Zastanawia mnie, jakie pasmo leży po prawej w oddali......
Ponoć to dziwne ustrojstwo Tuł się zwie.
Tu już bardzo mocno czuć upał - na szczęście znikam w lesie, trawersując podnóża Małej Czantorii. A potem dłuższa siesta już administracyjnie w Ustroniu Jelenicy - popularne miejsce startowe wycieczek ma Małą Czantorię.
Wariantem ,,dziwnym" z wykorzystaniem tzw. szlaku widokowego, kończę w Ustroniu Brzegach.
Z tej perspektywy, Lipowski Groń i Równica, mimo relatywnie niewielkiej wysokości, prezentują się nadzwyczaj godnie.
No cóż, przed tą wycieczką miałem pewne obawy, jak będzie mi w tym upale....było znacznie lepiej niż przedtem myślałem. Było dużo lasu ale i też dużo klasycznych i nowych widoków.
Także polecam szlaki edukacyjne a nie tylko te znane i utarte
Dobranoc.