Strona 1 z 2

Pierwszy krokus A.D. 2024

: 2024-01-14, 18:43
autor: Dobromił
Dobry wieczór.

Na naszym Forum od kilku lat udziela się niejaki Sprocket73. Osobnik znany w świecie i w Świeciu nad Wisłą z okrutnego traktowania niewinnego rudego zwierzątka. Setki świadectw tego bestialstwa jest w sieci. Ileż można ? !

Osobnik ten "wyróżnia się" też w innej kwestii. Otóż od lat uznaje siebie samego za największego fachowca od kwiatków powszechnie zwanych krokusami. Potrafi nawet biednego zwierzaka wkręcić w ten proceder ! Twierdzi, że potrafi na odległość wyczuć pierwsze krokusy w sezonie. On i tylko On !

Ha !

W tym roku został obalony.

Panie i Panowie - oto pierwszy krokus w tym sezonie. Jeden, ale wielki. W mieście Żywiec.


Obrazek

: 2024-01-14, 19:16
autor: Dobromił
Wyprawa Odkrywcza rozpoczęła się wczoraj. Kilka telefonów, zapytania, wybadanie terenu i chęci. I pada plan zwiedzenia znanych ( dla części ) i nieznanych ( częściowo dla Moniki ) terenów w okolicy znanej i lubianej.

No to do jutra, dobranoc.

W okolicy północy Monika wysyła mi informację o grasującym w Zimniku niedźwiedziu. Temat potwierdzony przez służby leśne. Trzeba sprawę przemyśleć. Monika przyjeżdża po mnie i ruszamy do Leśnej. A Leśna jest blisko Zimnika ... Wypatrujemy zwierza na drodze ... Na szczęście byli tylko tubylcy idący do kościoła. Skręcamy w jedną z 126 "owocowych" ulic i odbieramy Jarka. Burza mózgów i sprawdzenie możliwości. Nie mieliśmy broni palnej. Monika miała w Tatarach pewną przygodę z misiem. Miś w styczniu na "wolności" może być lekko wnerwiony. Niech miś zje kogoś innego.

Wybieramy Łyskę.

Wracamy do Żywca i kierujemy się do dzielnicy Sporysz. Parkujemy pod sklepem i ruszamy wśród domostw. Troje młodzieży ze Zdobywców. Trochę inne ;) warunki jak we wtorek na Pilsku ale nic to. Wytrawny turysta w każdej pogodzie znajdzie coś dla siebie. A i towarzystwo jest ważne. Dzisiaj było sympatyczne.

Widoki są wspaniałe. I goni nas autobus miejski nr 12. Kilka lat temu ta "12" uprowadziła mego sąsiada jak wracał do siebie ode mnie. Straszne przeżycie.

Obrazek

Tam będziemy.

Obrazek

Cudowne kolory zimy.

Obrazek

Komin panuje.

Obrazek

Od pewnego czasu po Żywcu grasuje grupa z pędzlami i nalepkami. Za niedługo co druga ulica będzie oznaczona. Przykładowo u mnie są znaki "Szlaku wojennego". Strach z domu wychodzić.

Obrazek

Skręciliśmy w dobrą stronę. Co pewien czas drogę ubarwia hydrant. Sokół - pamiętam Twoją przypowieść o "..... jak hydrant".

Obrazek

Droga się wznosi.

Obrazek

Przed nami pierwszy z elementów artystycznych. Sporo ich w okolicy i na szczęście nikt ich nie niszczy.

Obrazek

Młodzież Zdobywców i kaplica.

Obrazek

Tam jeszcze jest czwarta droga. Łyska kryje w sobie i na sobie wiele tajemnic. W tematach historycznych - to było jedno z czterech ( ? ) miejsc wykonywania wyroków sądowych w okolicy Żywca. Na Grojcu już byliście ...

Obrazek

Ruszamy w lewo. Przed nami bardzo długie 700 metrów. Duchy powieszonych kukają za drzew. Opowiadam Moni i Jarkowi o górze Czebrat. Są chętni na wyjazd i proponują kilka nazwisk w celach badawczych.

Obrazek

Ilość kaplic daje do myślenia.

Obrazek

O 9.36 zdobywamy szczyt.

Obrazek

Euforia. Drugi góra w tym roku zdobyta. Niedźwiedź wystrychnięty na dudka.

Idziemy dalej.

Obrazek

Tam nie pójdziemy.

Obrazek

Wkraczamy na podszczytową polankę. Cudowne widoki przed nami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy do rozstaju szlaków przy kapliczce. Idziemy na wprost.

Mamy tutaj cywilizację.

Obrazek

Ostry zakręt. Nad nami Jastrzębica, Monika prowadzi do celu.

Obrazek

Fachowa praca nóg.

Obrazek

Jesteśmy pod dobrą opieką.

Obrazek

Obrazek

Bohaterowie dnia.

Obrazek

Ponownie wkraczamy w uliczki Sporysza.

I naprawdę nikt z nas nie spodziewał się, że tego dnia to my ! zobaczymy pierwszego krokusa w tym roku. Nasze wieloletnie starania zostały docenione, a tyrania Sprocketa obalona. Postaramy się powtórzyć to w 2025 i w późniejszych.

Prawdziwy Krokus.

Obrazek

Kolejną dawkę wzruszenia dał nam ten widok.

Obrazek

Auto stało w całości. Sporysz to nie Zabłocie.

Była godzina 10.36. Pani Przewodniczka odwozi nas w domostwa. Pan Jarosław częstuje herbatą, planami na Kotlinę Kłodzką i straszliwymi dźwiękami z telewizora.

A u mnie objawia się talent muzyczny. Kolejny.

Zostałem gitarzystą thrash metalowym. Amen.

Żegnamy się z gospodarzem. Z Moniką żegnam się na ul. Krasińskiego. Dziękuję !

Tak to miś nas nie zjadł, a myśmy zdobyli górę i zobaczyli Pierwszego w 2024 roku Krokusa na Ziemi Polskiej.

Dziękuję za uwagę.

: 2024-01-14, 19:31
autor: Sebastian
Jakbym mieszkał w górach, to może bym na taką popierdółkę w taką pogodę się wybrał, ale jechać dwie godziny z Krakowa to dla mnie bez sensu.

: 2024-01-14, 19:41
autor: Dobromił
Sebastian pisze:Jakbym mieszkał w górach, to może bym na taką popierdółkę w taką pogodę się wybrał, ale jechać dwie godziny z Krakowa to dla mnie bez sensu.


Gdzie ja to już czytałem ... ;)

Panie - naucz się doceniać takie perełki ! Może nawet zrobię dla Was Wyprawę na Łyskę. Z Pokładu Żywca.

: 2024-01-14, 20:03
autor: sprocket73
Dobromił pisze:Potrafi nawet biednego zwierzaka wkręcić w ten proceder ! Twierdzi, że potrafi na odległość wyczuć pierwsze krokusy w sezonie.

Byłem niedawno na Łysce, krokusów nie było! ;)

Naprawdę zmieniliście cel z powodu niedźwiedzia?
Jakbyście mieli psa, to byście nie musieli zmieniać, gdyż pies przeraża dzikie zwierzęta :)

p.s.
A co by było, jakby ten niedźwiedź przemieścił się na Łyskę? Przecież wiadomo, ze niedźwiedzie wędrują. Wiecie, to prawda? Koleżanka Monika wie? Uświadomcie ją, niech się przeprowadzi na bezpieczną ofległość.

Iwo, tatrzański niedźwiedź wędrowiec, który 3 maja dotarł na Węgry, wczoraj przekroczył granicę polsko-słowacką i dotarł na Podkarpacie. W czasie swej ponad trzytygodniowej wędrówki, którą rozpoczął w Tatrach, pokonał 373 km.

: 2024-01-14, 20:09
autor: Dobromił
sprocket73 pisze:Naprawdę zmieniliście cel z powodu niedźwiedzia?


Tak.

sprocket73 pisze:A co by było, jakby ten niedźwiedź przemieścił się na Łyskę? Przecież wiadomo, ze niedźwiedzie wędrują. Wiecie, to prawda? Koleżanka Monika wie? Uświadomcie ją, niech się przeprowadzi na bezpieczną ofległość.


W Zimniku dźwiedź ma sporą grupę turystyczną do wyboru. Może tam mieszkać parę miesięcy.

sprocket73 pisze:Byłem niedawno na Łysce, krokusów nie było!


Po prostu źle szukałeś.

Tak Ci jeszcze rzeknę , że inny krokus występuje tuż obok Rynku w Żywcu.

: 2024-01-14, 20:18
autor: Wiolcia
Jeden krokus wiosny nie czyni.
I jeden obudzony niedźwiedź.
Ale kończyć wycieczkę przed jedenastą??? Ja często o tej porze dopiero ją zaczynam...

: 2024-01-14, 20:21
autor: Dobromił
Wiolcia pisze:Jeden krokus wiosny nie czyni.


W tym przypadku ważna jest jakość, a nie ilość.

To krokus na miarę naszych czasów i możliwości.

Tym krokusem otworzyliśmy oczy Sprocketowi.

Wiolcia pisze:I jeden obudzony niedźwiedź.


Niedźwiedź w Zimniku to nie codzienność.

To nie oczywista oczywistość.

To symbol zdziczałej przyrody.

To zły znak.

Wiolcia pisze:Ale kończyć wycieczkę przed jedenastą???


A herbata to co ? ;)

: 2024-01-14, 20:22
autor: Adrian
Niedźwiedzia się boi ...

To trzeba tak, tylko zamienić jamnika na dźwiedzia ;)

https://youtu.be/u5vKHgrokac?feature=shared

: 2024-01-14, 20:25
autor: Dobromił
Okrutnik z Ciebie.

: 2024-01-14, 20:52
autor: Adrian
Dobromił pisze:Okrutnik z Ciebie.


Bylem w Dolinie Zimnika i dalej z żoną moją osobistą i napotkaliśmy kupę misia i później widziałem komunikat, że właśnie tam widziano misia, pamiętam że mieliśmy lekkiego stracha, ale mamy zajebiście twardą psychikę ;)

P. S

A komunikat widziałem po powrocie z wycieczki

: 2024-01-14, 21:35
autor: Sebastian
Dobromił pisze:Gdzie ja to już czytałem ... ;)

na tajnej grupie TWA :)

: 2024-01-15, 10:40
autor: Dobromił
Adrian pisze:ale mamy zajebiście twardą psychikę ;)


A komunikat widziałem po powrocie z wycieczki


Jak Iza zobaczyła komunikat to Ci z twardej ręki sprzedała liścia ? :)

Sebastian pisze:na tajnej grupie TWA :)


Tak tajnej, że strach o niej pisać.

: 2024-01-15, 12:16
autor: sprocket73
Adrian pisze:Bylem w Dolinie Zimnika i dalej z żoną moją osobistą i napotkaliśmy kupę misia

Po czym rozpoznałeś?

: 2024-01-15, 12:56
autor: Adrian
sprocket73 pisze:
Adrian pisze:Bylem w Dolinie Zimnika i dalej z żoną moją osobistą i napotkaliśmy kupę misia

Po czym rozpoznałeś?


Jako wielki fachowiec i znawca, po smaku oczywiście