Turbacz i Kiczora (Gorce)
: 2022-11-19, 16:30
Trasa: Nowy Targ Kowaniec (617) - Polana Brożek (950) - Polana Sralówki (1000) - Bukowina Waksmudzka (1103) - Turbacz (1310) - schronisko pod Turbaczem (1283) - Hala Długa (1200) - Kiczora (1282) - Hala Długa (1200) - schronisko pod Turbaczem (1283) - Wisielakówka (1209) - Bukowina Miejska (1103) - pod Bukowiną Obidowską (983) - Koliba na Łapsowej Polanie (860) - Marfiana Góra (730) - Nowy Targ Kowaniec (617)
Dystans: 26,7 km
Maksymalne przewyższenie: 693 m
Suma wzniesień: 1010 m
Mapka i profil wycieczki:
Oj, coś za ,,bardzo” spodobały mi się Gorce. Więc szukałem możliwości transportowych, aby się tam dostać. Chcieć to móc. Melduje się w Kowańcu, południowej dzielnicy Nowego Targu. Sensowny parking znajduję nieopodal Zespołu Szkół Ekonomicznych.
Pierwsze kilometry bez większej historii-najpierw dłuższa chwila asfaltem do wyciągu narciarskiego, potem już w las, podchodząc niezbyt stromo, raz za czas mijając widokowe polanki.
To druga z nich – polana Brożek. Odpoczywam przy niezwykle oryginalnym ołtarzu im. Maksymiliana Marii-Kolbe, za którym drzewa rosną korzeniami do góry.
Widok na Tatry zachwyca.
Jesień w rozkwicie – Bukowina Miejska i jakoby nudna Babia Góra oraz Pilsko.
Z Polany Sralówki – w zasadzie niewiele krócej siedzę niż…idę.
Bo.....
Coraz wyżej, coraz bardziej jesiennie. Lubię to !
Tatry Bielskie i boczne ramię Kiczory.
O dziwo, mimo, delikatnie mówiąc, niespiesznego tempa, na szczycie Turbacza zjawiam się sporo przed czasem szlakowym. Turbacz niby nie jest widokowy ale znaczna jak na beskidzkie warunki wysokość sprawia, że las jest już mocno przerzedzony a ,,prześwity” całkiem, całkiem niezłe.
Od Pilska do pasma Polic.
Występuje też Beskid Wyspowy z Luboniem Wielkim i Szczeblem.
Na wprost Hala Turbacz, lekko z lewej Lubogoszcz i Ćwilin (?), z prawej Mogielica (?). I jak się tu nie zasiedzieć ?
Jak dla mnie, schronisko pod Turbaczem słynie z bardzo dobrej kuchni. Zamawiam placek po węgiersku. No to teraz tym bardziej…wolałbym siedzieć.
Na drugie ,,śniadanie” mam wręcz pocztówkowy widok na Halę Długa, z prawej Jaworzynę Kamienicką (?), z lewej Kudłoń (?) oraz Mogielicę (?) w oddali.
Czas spalić kalorie – po raz pierwszy przechodzę przez całą Halę Długą – faktycznie jest długa.
Tatry nie zaprzeczają.
Hala Długa, Turbacz i Czoło Turbacza – jak widać tłumów nie ma, w zasięgu wzroku 2 osoby, które minąłem wcześniej.
Do tej pory na Kiczorze nie widziano mojej wrednej gęby. A miejsce na pewno jest warte odwiedzenia.
Choćby dlatego.
Jezioro Czorsztyńskie przymglone.
Lekko z lewej Lubań a na samej Kiczorze – jagodowy raj, np. w sierpniu.
Szczyt Kiczory – nieopodal mamy też tablicę informacyjną i ławeczkę. Cieszę się, że tak tu dbają o turystów.
Odwiedzam byłą ,,Metysówkę” – kultowy obiekt o ponoć specyficznym ,,klimacie”, po śmierci ,,Metysa” przeszedł w ręce Gorczańskiego Parku Narodowego. Czy to dobrze, kwestia dyskusyjna.
Wracam do schroniska. Dla takich widoków, warto się wracać.
Schodzę możliwie…najdłuższą kombinacją szlaków do Nowego Targu. Tu Kiczora z okolic Wisielakówki.
Kolejne ciekawe miejsce – polana Rusnakowa z Kaplicą p.w. Matki Boskiej Królowej Gorców. Kilka razy w roku odbywają się tu okolicznościowe msze oraz podczas sezonu letniego, w soboty i niedzielę.
Turbacz z okolic Bukowiny Miejskiej. Jesień rządzi i bardzo dobrze. Bo to dla mnie, zdecydowanie najlepsza pora roku.
Po dłuższym czasie docieram do Koliby pod Łapsową Polaną. Kiedyś przez wiele lat, pełnoprawne schronisko PTTK, potem przez wiele lat obiekt był zamknięty. Został ponownie otwarty kilka lat temu. Potencjalnie bardzo dobre miejsce na zjazd, zlot itp.
Cudowne miejsce- zdjęcia (robione pod ostre słońce) z pewnością nie oddają urody tego miejsca.
Potem już szybkie zejście do Kowańca przez osiedle Marfiana Góra.
Pisząc w skrócie – to trzeba przeżyć.
Z Bogiem.
Dystans: 26,7 km
Maksymalne przewyższenie: 693 m
Suma wzniesień: 1010 m
Mapka i profil wycieczki:
Oj, coś za ,,bardzo” spodobały mi się Gorce. Więc szukałem możliwości transportowych, aby się tam dostać. Chcieć to móc. Melduje się w Kowańcu, południowej dzielnicy Nowego Targu. Sensowny parking znajduję nieopodal Zespołu Szkół Ekonomicznych.
Pierwsze kilometry bez większej historii-najpierw dłuższa chwila asfaltem do wyciągu narciarskiego, potem już w las, podchodząc niezbyt stromo, raz za czas mijając widokowe polanki.
To druga z nich – polana Brożek. Odpoczywam przy niezwykle oryginalnym ołtarzu im. Maksymiliana Marii-Kolbe, za którym drzewa rosną korzeniami do góry.
Widok na Tatry zachwyca.
Jesień w rozkwicie – Bukowina Miejska i jakoby nudna Babia Góra oraz Pilsko.
Z Polany Sralówki – w zasadzie niewiele krócej siedzę niż…idę.
Bo.....
Coraz wyżej, coraz bardziej jesiennie. Lubię to !
Tatry Bielskie i boczne ramię Kiczory.
O dziwo, mimo, delikatnie mówiąc, niespiesznego tempa, na szczycie Turbacza zjawiam się sporo przed czasem szlakowym. Turbacz niby nie jest widokowy ale znaczna jak na beskidzkie warunki wysokość sprawia, że las jest już mocno przerzedzony a ,,prześwity” całkiem, całkiem niezłe.
Od Pilska do pasma Polic.
Występuje też Beskid Wyspowy z Luboniem Wielkim i Szczeblem.
Na wprost Hala Turbacz, lekko z lewej Lubogoszcz i Ćwilin (?), z prawej Mogielica (?). I jak się tu nie zasiedzieć ?
Jak dla mnie, schronisko pod Turbaczem słynie z bardzo dobrej kuchni. Zamawiam placek po węgiersku. No to teraz tym bardziej…wolałbym siedzieć.
Na drugie ,,śniadanie” mam wręcz pocztówkowy widok na Halę Długa, z prawej Jaworzynę Kamienicką (?), z lewej Kudłoń (?) oraz Mogielicę (?) w oddali.
Czas spalić kalorie – po raz pierwszy przechodzę przez całą Halę Długą – faktycznie jest długa.
Tatry nie zaprzeczają.
Hala Długa, Turbacz i Czoło Turbacza – jak widać tłumów nie ma, w zasięgu wzroku 2 osoby, które minąłem wcześniej.
Do tej pory na Kiczorze nie widziano mojej wrednej gęby. A miejsce na pewno jest warte odwiedzenia.
Choćby dlatego.
Jezioro Czorsztyńskie przymglone.
Lekko z lewej Lubań a na samej Kiczorze – jagodowy raj, np. w sierpniu.
Szczyt Kiczory – nieopodal mamy też tablicę informacyjną i ławeczkę. Cieszę się, że tak tu dbają o turystów.
Odwiedzam byłą ,,Metysówkę” – kultowy obiekt o ponoć specyficznym ,,klimacie”, po śmierci ,,Metysa” przeszedł w ręce Gorczańskiego Parku Narodowego. Czy to dobrze, kwestia dyskusyjna.
Wracam do schroniska. Dla takich widoków, warto się wracać.
Schodzę możliwie…najdłuższą kombinacją szlaków do Nowego Targu. Tu Kiczora z okolic Wisielakówki.
Kolejne ciekawe miejsce – polana Rusnakowa z Kaplicą p.w. Matki Boskiej Królowej Gorców. Kilka razy w roku odbywają się tu okolicznościowe msze oraz podczas sezonu letniego, w soboty i niedzielę.
Turbacz z okolic Bukowiny Miejskiej. Jesień rządzi i bardzo dobrze. Bo to dla mnie, zdecydowanie najlepsza pora roku.
Po dłuższym czasie docieram do Koliby pod Łapsową Polaną. Kiedyś przez wiele lat, pełnoprawne schronisko PTTK, potem przez wiele lat obiekt był zamknięty. Został ponownie otwarty kilka lat temu. Potencjalnie bardzo dobre miejsce na zjazd, zlot itp.
Cudowne miejsce- zdjęcia (robione pod ostre słońce) z pewnością nie oddają urody tego miejsca.
Potem już szybkie zejście do Kowańca przez osiedle Marfiana Góra.
Pisząc w skrócie – to trzeba przeżyć.
Z Bogiem.