Okrutna Góra Chełm, Stacja w Goleszowie i Ton
: 2022-06-16, 18:24
Dzień dobry.
Dzień zagrożony burzą i dużym upałem, jednak gdzieś przydało by się pokręcić ...
Nie byłem, no nie byłem jeszcze, wstyd mi bo ONI już byli, a ja nie
Poszedłem, ale żeby tak normalnie to nie, pochodziłem tu i tam, a można było jeszcze dalej i dalej, bo Goleszów ma ogromny potencjał w bliskich odległościach.
Zaparkowałem pod Domem Opieki "Przedsionek Pana" i uznałem że dobrym pomysłem będzie iść bez szlaku, bo to kawałeczek, tak też uczyniłem.
Już po chwili zdałem sobie sprawę jaki to był błąd, z ogromnej polany wszedłem w trawę po pachy, pełną pokrzyw, mrowisk i kleszczy, walczyłem dzielnie .
Później niskie chaszcze i ku mojemu zaskoczeniu, wszędzie jest płot z metalowej siatki jak drabinka, po kiego ten płot ? Trochę pobłądziłem w chaszczach, szukałem dziury w płocie, lecz bez skutecznie, musiałem przejść przez, a to dziadostwo się wywijało na każdą stronę, razem ze mną
Nogi popalone całkiem, jeden niechciany kolega, na szczęście spostrzegłem chama, nie zdążył się wgryźć.
Spodziewałem się troszkę więcej po szczycie, no ale ...
Zabudowa na szczycie spora, podobno knajpa działa, ale dzisiaj z kościoła słychać modły, więc zawrene
Znak turystyczny leży złamany w krzakach, trochę kiepsko to wygląda.
Trochę roślinek dzisiaj porobiłem, bo w sumie jakoś zaniedbałem i opuściłem się pod tym kątem
Poniżej Chełmu jest miejsce podobne do tego które znajduje się po drugiej stronie Goleszowa, czyli Wąwóz Ajsznyt, te tereny są dużo mniejsze i nie tak wysokie, ale jest sporo różnych ścieżek, widać że rowerzyści sobie tutaj szaleją.
Byłem obserwowany z ukrycia i z przyczajki
Na niebie chmury robiły ciekawe malowidła, a wśród nich motolotniarz przemykał
Trochę widoków na Czantorie dwie.
W oddali pokazał się Kościół i cmentarz ewangelicki w Godziszowie, zdarzyło się być tam kilka razy, ładny mały kościółek i cmentarz.
Piękne łany żyta, połyskiwały w palącym słońcu, żniwa się zbliżają dużymi krokami.
Ruszam w stronę stacji PKP, cieszę się że odwiedzę to miejsce, mam z nim wiele miłych wspomnień z czasów gówniaka
Po drodze w pszenicy udało mi się ustrzelić jednego jedynego maczka, aż się prosił żeby go cyknąć, nie chciałem wchodzić w zboże, musiałem polować z daleka.
Już z daleka widzę, że stare PKP to już przeszłość, teraz będzie wypas na bogato, tylko stary budynek się ostał, dla mnie takie budynki PKP są piękne
Na końcu zadaszenia była kiedyś zabudowa w której mieścił się bufet, popijaliśmy tam piwko w oczekiwaniu na pociąg, totalnie inne czasy, nikt nie pytał o dowód osobisty
Na ławkach w cieniu czekaliśmy nieraz dłuuugo, zmęczeni czekaniem zdarzało się że szliśmy do Cieszyna pieszo ...
Wokół rośnie pełno dobroci, więc przyjeżdżaliśmy do domu obłowieni w młodą kukurydzę ...
Łysa Góra Zagląda z wysoka na Goleszowskie doliny.
Wyrch Góra i Mała czantoria ładnie wyglądają z tym nowym Dworcem u stóp
Znalazły się kolejne maki, tym razem w większej grupie.
Dwie wieże kościelne, po lewej (biała) to Kościół Ewangelicki, po prawej (Pomarańczowy) Katolicki.
Trafiają się też pomniki przyrody ...
Doszedłem do auta i ruszyłem jeszcze w stronę centrum Goleszowa, zostawiłem auto i ruszyłem jeszcze zobaczyć co słychać nad Tonem.
Wszystko po staremu, ryby, kaczki i ciemno lazurowa woda, fajne ciche miejsce, gdzie miałem sobie zrobić kawę, ale był taki chyc że sobie odpuściłem.
I taka to była wycieczka.
Dzień zagrożony burzą i dużym upałem, jednak gdzieś przydało by się pokręcić ...
Nie byłem, no nie byłem jeszcze, wstyd mi bo ONI już byli, a ja nie
Poszedłem, ale żeby tak normalnie to nie, pochodziłem tu i tam, a można było jeszcze dalej i dalej, bo Goleszów ma ogromny potencjał w bliskich odległościach.
Zaparkowałem pod Domem Opieki "Przedsionek Pana" i uznałem że dobrym pomysłem będzie iść bez szlaku, bo to kawałeczek, tak też uczyniłem.
Już po chwili zdałem sobie sprawę jaki to był błąd, z ogromnej polany wszedłem w trawę po pachy, pełną pokrzyw, mrowisk i kleszczy, walczyłem dzielnie .
Później niskie chaszcze i ku mojemu zaskoczeniu, wszędzie jest płot z metalowej siatki jak drabinka, po kiego ten płot ? Trochę pobłądziłem w chaszczach, szukałem dziury w płocie, lecz bez skutecznie, musiałem przejść przez, a to dziadostwo się wywijało na każdą stronę, razem ze mną
Nogi popalone całkiem, jeden niechciany kolega, na szczęście spostrzegłem chama, nie zdążył się wgryźć.
Spodziewałem się troszkę więcej po szczycie, no ale ...
Zabudowa na szczycie spora, podobno knajpa działa, ale dzisiaj z kościoła słychać modły, więc zawrene
Znak turystyczny leży złamany w krzakach, trochę kiepsko to wygląda.
Trochę roślinek dzisiaj porobiłem, bo w sumie jakoś zaniedbałem i opuściłem się pod tym kątem
Poniżej Chełmu jest miejsce podobne do tego które znajduje się po drugiej stronie Goleszowa, czyli Wąwóz Ajsznyt, te tereny są dużo mniejsze i nie tak wysokie, ale jest sporo różnych ścieżek, widać że rowerzyści sobie tutaj szaleją.
Byłem obserwowany z ukrycia i z przyczajki
Na niebie chmury robiły ciekawe malowidła, a wśród nich motolotniarz przemykał
Trochę widoków na Czantorie dwie.
W oddali pokazał się Kościół i cmentarz ewangelicki w Godziszowie, zdarzyło się być tam kilka razy, ładny mały kościółek i cmentarz.
Piękne łany żyta, połyskiwały w palącym słońcu, żniwa się zbliżają dużymi krokami.
Ruszam w stronę stacji PKP, cieszę się że odwiedzę to miejsce, mam z nim wiele miłych wspomnień z czasów gówniaka
Po drodze w pszenicy udało mi się ustrzelić jednego jedynego maczka, aż się prosił żeby go cyknąć, nie chciałem wchodzić w zboże, musiałem polować z daleka.
Już z daleka widzę, że stare PKP to już przeszłość, teraz będzie wypas na bogato, tylko stary budynek się ostał, dla mnie takie budynki PKP są piękne
Na końcu zadaszenia była kiedyś zabudowa w której mieścił się bufet, popijaliśmy tam piwko w oczekiwaniu na pociąg, totalnie inne czasy, nikt nie pytał o dowód osobisty
Na ławkach w cieniu czekaliśmy nieraz dłuuugo, zmęczeni czekaniem zdarzało się że szliśmy do Cieszyna pieszo ...
Wokół rośnie pełno dobroci, więc przyjeżdżaliśmy do domu obłowieni w młodą kukurydzę ...
Łysa Góra Zagląda z wysoka na Goleszowskie doliny.
Wyrch Góra i Mała czantoria ładnie wyglądają z tym nowym Dworcem u stóp
Znalazły się kolejne maki, tym razem w większej grupie.
Dwie wieże kościelne, po lewej (biała) to Kościół Ewangelicki, po prawej (Pomarańczowy) Katolicki.
Trafiają się też pomniki przyrody ...
Doszedłem do auta i ruszyłem jeszcze w stronę centrum Goleszowa, zostawiłem auto i ruszyłem jeszcze zobaczyć co słychać nad Tonem.
Wszystko po staremu, ryby, kaczki i ciemno lazurowa woda, fajne ciche miejsce, gdzie miałem sobie zrobić kawę, ale był taki chyc że sobie odpuściłem.
I taka to była wycieczka.