Rozeszło się po kościach , czyli Kościelec z Doliny Zimnika
: 2022-03-20, 15:32
"Rozeszło się po kościach ...czyli kierunek Kościelec"
W sobotę 19 marca pojechałem sobie na małą eskapadę górską organizowaną przez ZPKWŚ oddział w Żywcu oraz IV Ogólnopolskie Forum Speleo w Wiśle .
Cel poza szlakowy szczyt Kościelec ...startując z Doliny Zimnika (Beskid Śląski)
Ekipa Speleo wystawiła na starcie 2 osoby (choć zapowiadało się ich znacznie więcej ) ...w sumie maszerowaliśmy w 6 osobowej grupie ... Pewnie przeraził ich dziki ogrom Kościelca i zrezygnowali , nie chcąc iść w nieznane .
W Dolinie Zimnika zakwitł pierwszy kwiat ... Majtas Zimnikowy
Jedni jak my woleli wczoraj dreptać na własnych nogach , inni pedałować na dwóch kołach
Pewne jednostki uczyły swoje buty pływać , byle tylko dobre zdjęcie zrobić
Miejscowe smoki zaczęły już morsować w lodowatej wodzie
Rozmowom nie było końca
Uśmiechy dopisywały
Nasz cel tuż tuż przed nami
W pełnym blasku w drodze na szczyt
Tu się kończy fajna ścieżka ... idziemy na przełaj . Na szczęście Piotr był tam kilka dni wcześniej i wydeptał nam schodki w śniegu
Ostatnia prosta w drodze na szczyt
Zdobywcy
Pora wracać , toż Speleo goście spieszą się na obiad do Wisły
Z tej strony niemal płaski ten Kościelec
W pewnym momencie schodząc szlakiem , ekipa zaczęła żałować iż jabłuszek do zjeżdzania nie zabrała
W sobotę 19 marca pojechałem sobie na małą eskapadę górską organizowaną przez ZPKWŚ oddział w Żywcu oraz IV Ogólnopolskie Forum Speleo w Wiśle .
Cel poza szlakowy szczyt Kościelec ...startując z Doliny Zimnika (Beskid Śląski)
Ekipa Speleo wystawiła na starcie 2 osoby (choć zapowiadało się ich znacznie więcej ) ...w sumie maszerowaliśmy w 6 osobowej grupie ... Pewnie przeraził ich dziki ogrom Kościelca i zrezygnowali , nie chcąc iść w nieznane .
W Dolinie Zimnika zakwitł pierwszy kwiat ... Majtas Zimnikowy
Jedni jak my woleli wczoraj dreptać na własnych nogach , inni pedałować na dwóch kołach
Pewne jednostki uczyły swoje buty pływać , byle tylko dobre zdjęcie zrobić
Miejscowe smoki zaczęły już morsować w lodowatej wodzie
Rozmowom nie było końca
Uśmiechy dopisywały
Nasz cel tuż tuż przed nami
W pełnym blasku w drodze na szczyt
Tu się kończy fajna ścieżka ... idziemy na przełaj . Na szczęście Piotr był tam kilka dni wcześniej i wydeptał nam schodki w śniegu
Ostatnia prosta w drodze na szczyt
Zdobywcy
Pora wracać , toż Speleo goście spieszą się na obiad do Wisły
Z tej strony niemal płaski ten Kościelec
W pewnym momencie schodząc szlakiem , ekipa zaczęła żałować iż jabłuszek do zjeżdzania nie zabrała