Wszystkie drogi prowadzą na Grojec.
: 2021-11-09, 19:44
Dobry wieczór.
Grojec najpiękniejszy jest jesienią.
Grojec najpiękniejszy jest zimą.
Grojec najpiękniejszy jest na wiosnę.
Grojec najpiękniejszy jest latem.
Z tej okazji , że obecnie jest listopad to przedstawię Państwu opis rzeczno - górskiej wycieczki jesiennej. Na Grojec Średni.
Namówiony przez Zdziczałego udałem się na Grojec straszliwą drogą przez tereny sportowe, skały przepaściste, chaszcze penetrowane przez zębate stwory i wąwóz bez dna.
Wyprawa zaczęła się od Parku Habsburgów. Był to 6 listopada tego roku.
Mijam Mini Zoo i przechodzę kładkę na Koszarawie. Wg ostatnich informacji prasowych w najbliższym czasie przeprawa przez rzekę zostanie wyremontowana. 4 m 80 cm szerokości. Czekam.
Szlak na Grojec idzie z kładki w lewo, a potem w prawo. Ja od razu poszedłem na prawo. Do połączenia Koszarawa z Sołą.
Na początek zwiedziłem zbocza Małego.
Widzicie zwierza ?
Panie i Panowie !
Oto Skocznia Narciarska na Grojcu. Obecnie nie używana.
Przeszedłem na brzeg Soły. W czasach przedwojennych na tych terenach, cyplu pomiędzy rzekami, były miejsca piknikowe dla właścicieli Żywiecczyzny. Krąży trochę widokówek z widokami. Obecnie jest tu po prostu syf i dzicz. Chyba więcej syfu w postaci butelek i innych niż dziczy w postaci powalonych drzew. Trochę szkoda.
Nic to - czeka rzeka. Widać Zabłocie.
One tu były !
To dopiero początek grozy ...
Z zakrętu wiało złem ...
Pozostałość II światowej - schrony dla pracowników "Papiernika" z zabłoczańskiego brzegu. Produkowali tam części do silników U -bootów.
Jak z okładki płyty Black Sabbath zespołu Black Sabbath.
Tunel nr 2.
Trochę wody dla ochłody.
Te skały nie jedno widziały.
Budynki Papiernika. W okolicy rezyduje Odojak von Hak.
Chętni do wyjścia wystąp !
W lewo ...
Usłyszałem tam łamanie gałęzi i dziwne dźwięki ... Oddaliłem się na brzeg.
Trzeba było wrócić w las ...
Boję się cokolwiek napisać ...
Uciekłem ! ! !
Do tego prowadzi brak mostów.
Tutaj skończyła się zabawa i przygoda.
Czas na Ekspedycję.
Witkowy Potok. To tutaj skierował mnie Zdziczały.
Idźcie i Wy, polecam Wam to miejsce.
Przeszedłem. Było strasznie. Weźcie żony i idźcie. Wrócicie inni.
Pojawiła się jasność.
Człowiek zawsze się cieszy jak ujrzy skałę.
I tak oto wyszedłem na teren płaski.
I widokowy.
Sezon grzewczy w pełni.
Jeszcze kilka minut pozaszlakową ( obecnie jest to modne słowo ) dróżką i wyszedłem tuż pod szczytem Średniego Grojca. Kto poszuka ten znajdzie !
Piękne mamy widoki !
Posiedziałem. Pojadłem. Popiłem. Poszedłem.
Szlakiem.
Dach LO im. Kopernika. Za drzewami czai się mój dom.
Memento mori.
Przez kilka lat był tutaj stok narciarski.
The Black Qń.
Jesień ma się dobrze.
Goście na wieży. Wieżę też Wam polecam.
Opadły liście ...
Igły się trzymają.
Kładka na rzece Koszarawie.
Wkraczam w Park. Przedstawiciele Mini Zoo nie śpią.
Jak państwo widzicie - drogi na Grojec nie jedną mają twarz.
Dziękuję za uwagę.
Grojec najpiękniejszy jest jesienią.
Grojec najpiękniejszy jest zimą.
Grojec najpiękniejszy jest na wiosnę.
Grojec najpiękniejszy jest latem.
Z tej okazji , że obecnie jest listopad to przedstawię Państwu opis rzeczno - górskiej wycieczki jesiennej. Na Grojec Średni.
Namówiony przez Zdziczałego udałem się na Grojec straszliwą drogą przez tereny sportowe, skały przepaściste, chaszcze penetrowane przez zębate stwory i wąwóz bez dna.
Wyprawa zaczęła się od Parku Habsburgów. Był to 6 listopada tego roku.
Mijam Mini Zoo i przechodzę kładkę na Koszarawie. Wg ostatnich informacji prasowych w najbliższym czasie przeprawa przez rzekę zostanie wyremontowana. 4 m 80 cm szerokości. Czekam.
Szlak na Grojec idzie z kładki w lewo, a potem w prawo. Ja od razu poszedłem na prawo. Do połączenia Koszarawa z Sołą.
Na początek zwiedziłem zbocza Małego.
Widzicie zwierza ?
Panie i Panowie !
Oto Skocznia Narciarska na Grojcu. Obecnie nie używana.
Przeszedłem na brzeg Soły. W czasach przedwojennych na tych terenach, cyplu pomiędzy rzekami, były miejsca piknikowe dla właścicieli Żywiecczyzny. Krąży trochę widokówek z widokami. Obecnie jest tu po prostu syf i dzicz. Chyba więcej syfu w postaci butelek i innych niż dziczy w postaci powalonych drzew. Trochę szkoda.
Nic to - czeka rzeka. Widać Zabłocie.
One tu były !
To dopiero początek grozy ...
Z zakrętu wiało złem ...
Pozostałość II światowej - schrony dla pracowników "Papiernika" z zabłoczańskiego brzegu. Produkowali tam części do silników U -bootów.
Jak z okładki płyty Black Sabbath zespołu Black Sabbath.
Tunel nr 2.
Trochę wody dla ochłody.
Te skały nie jedno widziały.
Budynki Papiernika. W okolicy rezyduje Odojak von Hak.
Chętni do wyjścia wystąp !
W lewo ...
Usłyszałem tam łamanie gałęzi i dziwne dźwięki ... Oddaliłem się na brzeg.
Trzeba było wrócić w las ...
Boję się cokolwiek napisać ...
Uciekłem ! ! !
Do tego prowadzi brak mostów.
Tutaj skończyła się zabawa i przygoda.
Czas na Ekspedycję.
Witkowy Potok. To tutaj skierował mnie Zdziczały.
Idźcie i Wy, polecam Wam to miejsce.
Przeszedłem. Było strasznie. Weźcie żony i idźcie. Wrócicie inni.
Pojawiła się jasność.
Człowiek zawsze się cieszy jak ujrzy skałę.
I tak oto wyszedłem na teren płaski.
I widokowy.
Sezon grzewczy w pełni.
Jeszcze kilka minut pozaszlakową ( obecnie jest to modne słowo ) dróżką i wyszedłem tuż pod szczytem Średniego Grojca. Kto poszuka ten znajdzie !
Piękne mamy widoki !
Posiedziałem. Pojadłem. Popiłem. Poszedłem.
Szlakiem.
Dach LO im. Kopernika. Za drzewami czai się mój dom.
Memento mori.
Przez kilka lat był tutaj stok narciarski.
The Black Qń.
Jesień ma się dobrze.
Goście na wieży. Wieżę też Wam polecam.
Opadły liście ...
Igły się trzymają.
Kładka na rzece Koszarawie.
Wkraczam w Park. Przedstawiciele Mini Zoo nie śpią.
Jak państwo widzicie - drogi na Grojec nie jedną mają twarz.
Dziękuję za uwagę.