Marna pogoda, kiepskie zdjęcia, beznadziejne widoki, ironiczne towarzystwo.
C.d.n. jutro po południu (chyba).
2021.07.29 Beskid Mały: Kiczera i Jaworzyna
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
2021.07.29 Beskid Mały: Kiczera i Jaworzyna
Ostatnio zmieniony 2021-07-29, 18:48 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: 2021.07.29 Beskid Mały: Kiczera i Jaworzyna
Tępy dyszel pisze:Marna pogoda, kiepskie zdjęcia, beznadziejne widoki, ironiczne towarzystwo.
C.d.n. jutro po południu (chyba).
Śpiesz się, to jeszcze się załapiesz na relację lipca
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
laynn pisze:Czyli nie ma na co czekać. To lubię, a nie mamienie, że to relacja roku
W rzeczy samej.
Adrian pisze:Śpiesz się, to jeszcze się załapiesz na relację lipca
Dzieło się tworzy.
Edit: już się stworzyło.
Trasa: Porąbka (300) - Snoza (568) - Kiczera (827) - przeł. Isepnicka (698) - przeł. Przysłop Cisowy (795) - Jaworzyna (861) - Kościelec Mały (795) - Las Czarnoci - Międzybrodzie Żywieckie kościół (330)
Start: 08.20
Koniec: 13.10
Łączny czas wycieczki: 4 h. 50 min.
Dystans: 14,4 km
Maksymalne przewyższenie: 561 m,
Suma wzniesień: ok. 800 m
Mapka trasy (aby powiększyć – kliknąć).
Zaczynam w malowniczej Porąbce, nieopodal OSP i Domu Kultury.
Szybko opuszczam zabudowania – towarzyszy mi Zasolnica po drugiej stronie Soły.
Podejście na Kiczerę, relatywnie nowym szlakiem żółtym, składa się z trzech ,,ściań płaczu”. Są jednak też wypłaszczenia pozwalające zaczerpnąć oddechu. Po pierwszym z nich, w okolicach szczytu Snoza, ukazuje się niezwykle oryginalny z tej strony Żar.
Tu z kolei widok na pasmo Hrobaczej Łąki i Gaików (edit: powinno być: Magurki Wilkowickiej i Czupla).
Tempo z racji marnej kondycji, mam nieśpieszne więc z tym większym zdziwieniem osiągnąłem Kiczerę około pół godziny przed czasem szlakowym.
Ta trzecia ostatnia ,,ściana płaczu” jest zdecydowanie największa ale zastane na szczycie widoki, w pełni zrekompensowały mi wylany pot.
Na Kiczerze są fajne warunki do biwakowania, jest wiata, ławeczki, miejsce na rozpalenia ogniska a nawet książka pamiątkowa czy też pieczątka, jeśli ktoś zbiera punkty do odznak turystycznych.
Na północ widoki ograniczone do pasmo Bukowskiego Gronia.
Dużo ciekawiej jest kawałek niżej na bardzo widokowej polance.
Z Kiczery na północny-zachód – tu m.in. Zasolnica i Jezioro Czaniec.
Dokładnie w takich okolicznościach przyrody, patrząc na Żar z elektrownią szczytowo-pompową (wodną), spożywam posiłek.
Pełniejsza wersja.
Grzbiet Jaworzyny którym wracałem.
Bystro schodzę na przełęcz Isepnicką ale nie na tu nic ciekawego, więc idę dalej.
Po jakimś czasie mijam ruiny letniej stajni poniżej szczytu Wielkiej Cisowej Grapy.
Nie byłem w tym rejonie dawno i mam wrażenie że szlak zmienił przebieg, zamiast szczytem, biegnie trawersem.
Okolica wyraźnie ,,dziczeje”. Stoki po mojej prawej ręce są miejscami przepaściste i widać też obrywki piaskowca.
Zmieniam szlak na niebieski i zmierzam granią (brzmi dumnie) bezpośrednio na Jaworzynę – na tym odcinku w zasadzie brak większych podejść.
Bardzo lubię miejsca odpoczynku…wiaty, ławeczki, tablice informacyjne itp.
Niestety, szczyt Jaworzyny nie oferuje rozległych widoków, tylko liche prześwity.
Za to nieco poniżej, już w rejonie Kościelca Małego robi się znacznie ciekawiej.
M. in. pasmo Hrobaczej Łąki oraz Jezioro Międzybrodzkie.
Spojrzenie na Skrzyczne i pasmo Baraniej Góry w oddali oraz Jezioro Żywieckiego. Urzędu Skarbowego w Żywcu, nie dojrzałem.
Wycieczkę kończę w Międzybrodziu Żywieckim widokiem na oryginalny Żar czy też Suchy Wierch z Czuplem (edit powinno być: z Rogaczem (?)).
Podsumowując – może pod względem stricte ilościowym, trasa nie oferuje dużej ilości widoków ale te które napotkałem były przecudnej urody. A rejon Międzybrodzia Żywieckiego czy Czernichowa uważam za ,,perełki” w skali całych Beskidów jakie zdążyłem poznać.
Polecam każdemu – szczególnie z dzieckiem. Również forumowym ekspertom ,,lustrzanym” np. Sebastian, sokół, adrian, laynn.
Dobranoc.
Ostatnio zmieniony 2021-07-30, 13:22 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 1 raz.
A jednak całkiem spoko ta relacja
Rok temu, w maju dokładnie tak samo wchodziliśmy ( https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... ostry.html ).
Tylko na Kiczerze, były wtedy dzikie tłumy.
Ja muszę jeszcze tę część Małego poznać, więc kiedyś na pewno jeszcze się tam wybiorę.
Rok temu, w maju dokładnie tak samo wchodziliśmy ( https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... ostry.html ).
Tylko na Kiczerze, były wtedy dzikie tłumy.
Ja muszę jeszcze tę część Małego poznać, więc kiedyś na pewno jeszcze się tam wybiorę.
Podchodziłem pod Kiczere zimą zapadając się po kolana w śniegu, niemiło wspominam ten szlak
Na zejściu do przełęczy Isepnickiej jest zarąbista polana z miejscem na ognisko, pewnie przeszedłeś i nie zauważyłeś, a tam raczej luźniej niż na Kiczerze.
Pogoda pykła Ci super
Beskid Mały w ogóle jest inny od reszty, choćby szlakowskazy, nigdzie takich nie ma jak tam
To może następnym razem odwiedzisz okolice Gibasów z pięknym widokiem na Babią i Pilsko?
Gratuluję powrotu do górskiego życia, do boju !
Na zejściu do przełęczy Isepnickiej jest zarąbista polana z miejscem na ognisko, pewnie przeszedłeś i nie zauważyłeś, a tam raczej luźniej niż na Kiczerze.
Pogoda pykła Ci super
Beskid Mały w ogóle jest inny od reszty, choćby szlakowskazy, nigdzie takich nie ma jak tam
To może następnym razem odwiedzisz okolice Gibasów z pięknym widokiem na Babią i Pilsko?
Gratuluję powrotu do górskiego życia, do boju !
Ostatnio zmieniony 2021-07-30, 09:46 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Lepszy jest link do mapy: https://pl.mapy.cz/s/padonogopeTępy dyszel pisze:Mapka trasy (aby powiększyć – kliknąć).
Brak zdjęć kościołów, a ten w Porąbce jest ładny.
I uzupełnienie płynów, bo grozi to odwodnieniem organizmu. Nieroztropny turysta.Tępy dyszel pisze:Podejście na Kiczerę, relatywnie nowym szlakiem żółtym, składa się z trzech ,,ściań płaczu”. Są jednak też wypłaszczenia pozwalające zaczerpnąć oddechu.
Wydaje mi się, że ów Czupel to jednak Rogacz 898mTępy dyszel pisze:Wycieczkę kończę w Międzybrodziu Żywieckim widokiem na oryginalny Żar czy też Suchy Wierch z Czuplem.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
laynn pisze:A jednak całkiem spoko ta relacja
Relacja tysiąclecie
Adrian pisze:To może następnym razem odwiedzisz okolice Gibasów z pięknym widokiem na Babią i Pilsko?
Nie wykluczam.
ceper pisze:Brak zdjęć kościołów, a ten w Porąbce jest ładny.
Nie byłem a więc zdjęć nie robiłem.
ceper pisze:Wydaje mi się, że ów Czupel to jednak Rogacz 898m
Możliwe, że się pomyliłem. Zapewne nie ostatni raz.
Trzeba przyznać, że ujęcie na Żar ze zboczy Kiczery to klasa. Zaskakujące, że mnóstwo ludzi kończy pobyt na Żarze po wyjeździe kolejką, a wystarczy z 20 min spaceru i takie widoki .
Te kamienne ruiny to pozostałości po dawnym szałasie. W BM budowano je z kamieni, bo było taniej niż z drewna. Taki ewenement tego pasma
Te kamienne ruiny to pozostałości po dawnym szałasie. W BM budowano je z kamieni, bo było taniej niż z drewna. Taki ewenement tego pasma
Tępy dyszel pisze:ceper napisał/a:
Brak zdjęć kościołów, a ten w Porąbce jest ładny.
Nie byłem a więc zdjęć nie robiłem.
Dom Kultury to 50m do kościoła. Sądziłem, że w plener udałeś się po mszy.Tępy dyszel pisze:Zaczynam w malowniczej Porąbce, nieopodal OSP i Domu Kultury.
Oto Rogacz 898m. Nawet wędrując sam (np. Szlakiem Harnasia Rogacza) myślami jestem z kolegami.
Ostatnio zmieniony 2021-07-30, 10:23 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Tępy dyszel pisze:Podejście na Kiczerę, relatywnie nowym szlakiem żółtym, składa się z trzech ,,ściań płaczu”. Są jednak też wypłaszczenia pozwalające zaczerpnąć oddechu.
Ja pamiętam tylko jedno strome podejście na tym szlaku, tuż przed samą Kiczerą. U ciebie z czasem też będzie lepiej kondycyjnie, czego życzę z całego serca.
Tępy dyszel pisze:Polecam każdemu – szczególnie z dzieckiem. Również forumowym ekspertom ,,lustrzanym” np. Sebastian, sokół, adrian, laynn.
W ten sposób zostaliśmy ekspertami A Sprocket? Opawski? Pudelek? Oni też robią "luszczankami". Byłem tam na wiosnę z rodziną, robiliśmy pętlę z Porąbki, pod koniec dzieci wymiękły.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości