Z cyklu JA TU BYŁEM czyli 27 VII 2021 Karkoszczonka-Klimc
Z cyklu JA TU BYŁEM czyli 27 VII 2021 Karkoszczonka-Klimc
Trasę tą robiliśmy kiedyś w większym gronie gdy na świecie jeszcze nie było Chimalajowego, ekipa zebrała się na innym forum(nie Góry Szlaki) w typowo męskim gronie, ktoś tu powinien to pamiętać.W Cieszynie taka pogoda że przemysliwałem wycof ale w myśl DUPA NIE Z CUKRU jadę dalej.Wtedy zaczeliśmy w Brenna-Centrum gdzie to strażaki z sikawki polewali ludność tubylczą i napływową przy okazji śmingusa-dyngusa.Teraz zmierzam od dupy strony czyli Brenna-Bukowa gdzie wtedy zeszliśmy rezygnując z dotarcia na Kotarz.
Po drodze mijam ekipę drwali którzy ochoczo wymachują siekierami, witamy się i brygadzista(chyba) pociesza mnie; PANIE DZIŚ BĘDZIE HYC JAK NIC; CO sprawdziło się co do joty.
Na przełęczy krótki popas,do Chaty nie wchodzę bo byłem tam miesiąc temu.
Od mojej ostatniej z przed kilku ładnych lat bytności szlak na Klimczok zmienił bieg,kiedyś zmierzał w lewo od szlakowskazu.Obecnie tam jest jakiś (jakżeby inny niż papieski) ,a teraz biegnie prosto dość stromo do góry.
Szlak jest dość widokowy, w oddali co raz to pokazuje się Skrzyczne i co raz znika w chmurach.
Wreszcie docieram na siodło pod Klimczokiem gdzie jak na sezon wakacyjno-urlopowy skromnie ludzi.
Ów dziewczyny w niebieskich wdziankach będą podążały tym samym szlakiem co ja do Stołowa gdzie wreszcie wymiękły, ja osobiście je podziwiałem za za kondycję bo sam nie wiem czy w sandałach bym w takim tempie przedeptał.Za Stołowem znajduję szlakowskaz na Karkoszczonkę który obiecuje dojście w ciągu 35 minut? Na mapie je niema, może to jakieś pozostałości po czymś dawno zapomnianym.
Za Stołowem przy pozostałościach czegoś
wyciągam mapę i szybki rzut oka na telefon i już wiem że muszę zredukować trasę.Wiem że nie dojdę na rozejście pod Czuplem i nie zdążę na autobus w Brenna-Spalona.
U Pani Dorotki w Ranczu pod Błatnią uzupełniam płyny ustrojowe i kieruję się pośpiesznie do Centrum.Tu mam 15 minut na ogarnięcie się się przed odjazdem autobusu.Mimo środka sezonu wakacyjno-urlopowego w Brennej skromnie luda.W Cieszynie za to tradycyjna wizyta U Pirata, niestety nie dane mi było pozdrowić pani Doroty gdyż jej nie było.Obok PKP płynie ( cóś) co niesie niezbyt przyjemną woń.Gama zapachów mówi że gdzieś intensywne opady deszczu musiały wypłukać gdzieś zawartość kanalizacji. Teraz miesięczny odpoczynek przed 3 dniową wyprawą na trasie Rycerka-Kolonia-W,Racza-Skalanka(nocleg)Zwardoń-Fibaczka-Koczy Zamek-AKT Pietraszonka(nocleg)-Barania Góra-Wisła Czarne.Wychodzi mi ok 50 km czyli średnio 17 km, dziennie.
https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49. ... 8.97133/12
Ostatnio zmieniony 2021-07-29, 18:19 przez Mirek, łącznie zmieniany 4 razy.
Przed deszczem zawsze śmierdzi z kanałów, tak to działa
A szefowa z Pirata to pani Danka
Ooo, plany ambitne, życzę powodzenia.
A szefowa z Pirata to pani Danka
Ooo, plany ambitne, życzę powodzenia.
Ostatnio zmieniony 2021-07-29, 18:25 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby nie siostrzyczki, to byłaby kompletna nuda. Było iść zimą - https://photos.google.com/share/AF1QipO ... hYQnpuY3BB
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Mirek pisze:Za Stołowem przy pozostałościach czegoś
https://pl.wikipedia.org/wiki/Schronisk ... ch_Kopcach
Mirek pisze:Teraz miesięczny odpoczynek przed 3 dniową wyprawą
Powodzenia by wyprawa doszła do skutku.
Fajne zdjęcia mgły!
laynn pisze:Mirek pisze:Za Stołowem przy pozostałościach czegoś
https://pl.wikipedia.org/wiki/Schronisk ... ch_KopcachMirek pisze:Teraz miesięczny odpoczynek przed 3 dniową wyprawą
Powodzenia by wyprawa doszła do skutku.
Fajne zdjęcia mgły!
Dzięki , za info o ruinach, za komplement i za życzenia.Myslę że dojdzie wyprawa do skutku.
Teraz miesięczny odpoczynek przed 3 dniową wyprawą na trasie Rycerka-Kolonia-W,Racza-Skalanka(nocleg)Zwardoń-Fibaczka-Koczy Zamek-AKT Pietraszonka(nocleg)-Barania Góra-Wisła Czarne.Wychodzi mi ok 50 km czyli średnio 17 km, dziennie.
Bardzo sympatyczny plan i sensowna dzienna kilometrówka .
Oby Ci wtedy pogoda dopisała, bo ostatnie relacje jakieś pochmurne mi się wydają. Jakiś chmurny magnetyzm z Ciebie emanuje
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 104 gości