Adrian pisze:Tereny mi nieznane, ale widać że piękne. podoba mi się klimat z twoich zdjęć, taki ciepły.
Tereny nieoczywiste - małe górki, ale przyjemne z nich widoki. W sam raz na krótką listopadową wycieczkę. Tyle, że trochę daleko, bo pewnie częściej bym tam zajeżdżała.
Sebastian pisze:Trasa na Groń ciekawa, potem już trochę mniej. Nigdy tam nie byłem, choć ja akurat mam tam blisko. Widoki trochę podobne jak z niebieskiego szlaku na Luboń Wielki.
Bo to Groń był główną atrakcją, potem trzeba było jakoś zjechać. Szlak do Osielca prowadzi przez las, ale przed samą miejscowością są fajne widoczki. Za to dalsza droga to już typowa dojazdówka - wybraliśmy ją ze względu na rower, żeby jakoś wrócić. Gdyby dzień był dłuższy, pewnie poszlibyśmy na Cupel zielonym szlakiem, a potem do Bystrej czerwonym (choć szlak też wydaje się bez widoków).
Przy okazji pierwszy raz byłam w Bystrej i na tamtejszym odcinku GSB.
Piotrek pisze:Kurde, mi co jakiś czas antywirus blokuje Twoją stronę. I bladego pojęcia nie mam z czego te przypadki wynikają
bo to nie jest za każdym razem.
Jutro zerknę, może się coś odwidzi
A to nie wiem... Ale można odblokować antywira na daną stronę.
marekw pisze:Fajnie Wiolu,że zawitałaś w ten jakże rzadko odwiedzany fragment moich kapuścianych górek.Większość jak już jest w tej części to bardziej nastawia się na Koskową.Gorszą pogodę zabrałem w Pieniny,żebyś mogła docenić widoczki z tych uroczych pagórków,a oferują sporo.Błoto to teraz wszędzie a szczególnie dokuczliwe dla rowerzystów jak i padalce na motorach.Jak zwykle u Ciebie świetny opis i zdjęcia.
Na Koskowej byłam już parę razy, a o Groniu słyszałam, że widokowy, więc zależało mi na tym szczycie. Bardzo mi się podobało. Mam jeszcze w okolicy upatrzone szlaki, ale to na kiedyś, bo trzeba je kombinować z transportem publicznym.
Co do crossowców, to na Przykcu mają chyba jakąś mekkę swoją?