Jesiennie na Potrójnej
: 2013-10-14, 10:04
Z pasm do których mam w miarę blisko najlepszym na wycieczki o tej porze roku jest chyba Beskid Mały. Jesienią jest tu wręcz bajkowo.
Plany zakładał bez szlakowe wejście kombinacją dróg leśnych bezpośrednio na Potrójną, dalej trochę szlakiem w stronę Przeł. Zakocierskiej i w dół do Kocierza zahaczając o chatkę pod Potrójną.
Na wstępie trochę pomieszałem zakręty, odbiło nam się za bardzo na zachód co w efekcie wydłużyło wycieczkę (wolne przewodnictwo jest do bani ) ale w sumie bez szkody- po drodze były ładne polanki z przyzwoitymi widokami i oczywiście bajeczne, jesienne kolory . Po nie całej godzince doturlaliśmy się do czerwonego szlaki i w następne pół na szczyt Potrójnej. Szczyt bardzo widokowy i godny odwiedzenia.
Jest tu w pobliżu przyjemna chatka gdzie sobie można posiedzieć. Chatka istnieje chyba kilka lat, teraz trochę rozbudowana ale nie jest top hotel
Pogoda świetna, ciepło, ładnie więc po wysiedzeniu ławek kulamy się dalej, do chatki pod Potrójną mijając po drodze ładną skałę "Zbójnickie okno". Tu jednak jedynym zbójnikiem był mój Stasiek który dostał focha i zażyczył sobie ponowne noszenie w nosidle.
Pod chatką kolejna posiadówa, gadki szmatki z dzieciakami i zejście w dół, do Kocierza.
Ładnie było, ciepło było i kolorowo. Pętla bardzo długa nie była, za to ja byłem pod koniec wyjarany . Samemu czy z dorosłymi to mogę napierać po 10-12h i nie ma większego problemu za to z dzieciakami po paru godzinach to jestem padnięty. Wysysają z człowieka energię na maxa
Foty-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/potrojna102013/
Plany zakładał bez szlakowe wejście kombinacją dróg leśnych bezpośrednio na Potrójną, dalej trochę szlakiem w stronę Przeł. Zakocierskiej i w dół do Kocierza zahaczając o chatkę pod Potrójną.
Na wstępie trochę pomieszałem zakręty, odbiło nam się za bardzo na zachód co w efekcie wydłużyło wycieczkę (wolne przewodnictwo jest do bani ) ale w sumie bez szkody- po drodze były ładne polanki z przyzwoitymi widokami i oczywiście bajeczne, jesienne kolory . Po nie całej godzince doturlaliśmy się do czerwonego szlaki i w następne pół na szczyt Potrójnej. Szczyt bardzo widokowy i godny odwiedzenia.
Jest tu w pobliżu przyjemna chatka gdzie sobie można posiedzieć. Chatka istnieje chyba kilka lat, teraz trochę rozbudowana ale nie jest top hotel
Pogoda świetna, ciepło, ładnie więc po wysiedzeniu ławek kulamy się dalej, do chatki pod Potrójną mijając po drodze ładną skałę "Zbójnickie okno". Tu jednak jedynym zbójnikiem był mój Stasiek który dostał focha i zażyczył sobie ponowne noszenie w nosidle.
Pod chatką kolejna posiadówa, gadki szmatki z dzieciakami i zejście w dół, do Kocierza.
Ładnie było, ciepło było i kolorowo. Pętla bardzo długa nie była, za to ja byłem pod koniec wyjarany . Samemu czy z dorosłymi to mogę napierać po 10-12h i nie ma większego problemu za to z dzieciakami po paru godzinach to jestem padnięty. Wysysają z człowieka energię na maxa
Foty-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/potrojna102013/