To tylko kiełbasa w Czarnych Działach
: 2020-05-17, 18:13
Dzień dobry.
Kiełbasy nam się chce, takiej z kija, z ogniska !
Narada z bratem i po krótkim ustalaniu jedziemy w Beskid Mały
Start i meta w Kocierzy Rychwałdzkiej, zielonym do Czarnych Działów i z powrotem, tak O ...
Zaczynamy przy pięknej pogodzie .
Dzieciaki jeszcze pełne energii, biegały na całego
Próbowaliśmy odnaleźć drogę w korytarzach skalnych
Widoki z polany są piękne, chociaż dzisiaj nie było najlepiej ...
Co rusz drogę przerywały wielkie kałuże ...
Na niektórych pojawiły się nawet objawy występujące na stawach
Jest i nasze miejsce docelowe ! Zanim tu doszliśmy słyszałem chyba z 500 razy - "wujek, a daleko jeszcze, a długo jeszcze pójdziemy ..."
Nasza ekipa po raz pierwszy
Próba wejścia gdziekolwiek, żeby chociaż trochę poczuć smak i zapach jaskini
Nasza ekipa po raz drugi ...
I jak przepowiedzieli, tak też się stało, prawie co do minuty
Troszke deszczu jeszcze nikogo nie zabiło, a lekki deszcz był nawet przyjemny
W lesie życie toczy się swoim torem i w pupie ma wirusa
Deszcz był, bo być musiał, ale zanim spadł deszcz, zaczął wiać silny wiatr który zdmuchnął z drzew wszystko co miały w sobie na wiosnę najlepszego ... Po chwili kiedy wiatr ucichł okazało się że jesteśmy cali żółci od pyłków, pył był wszędzie, jak byśmy wskoczyli do niego na główkę
Trasa krótka, ale celem było zjedzenie kiełbachy z kija, a przy okazji odwiedziliśmy Czarne Działy i Zamczysko.
I taka to była wycieczka
Kiełbasy nam się chce, takiej z kija, z ogniska !
Narada z bratem i po krótkim ustalaniu jedziemy w Beskid Mały
Start i meta w Kocierzy Rychwałdzkiej, zielonym do Czarnych Działów i z powrotem, tak O ...
Zaczynamy przy pięknej pogodzie .
Dzieciaki jeszcze pełne energii, biegały na całego
Próbowaliśmy odnaleźć drogę w korytarzach skalnych
Widoki z polany są piękne, chociaż dzisiaj nie było najlepiej ...
Co rusz drogę przerywały wielkie kałuże ...
Na niektórych pojawiły się nawet objawy występujące na stawach
Jest i nasze miejsce docelowe ! Zanim tu doszliśmy słyszałem chyba z 500 razy - "wujek, a daleko jeszcze, a długo jeszcze pójdziemy ..."
Nasza ekipa po raz pierwszy
Próba wejścia gdziekolwiek, żeby chociaż trochę poczuć smak i zapach jaskini
Nasza ekipa po raz drugi ...
I jak przepowiedzieli, tak też się stało, prawie co do minuty
Troszke deszczu jeszcze nikogo nie zabiło, a lekki deszcz był nawet przyjemny
W lesie życie toczy się swoim torem i w pupie ma wirusa
Deszcz był, bo być musiał, ale zanim spadł deszcz, zaczął wiać silny wiatr który zdmuchnął z drzew wszystko co miały w sobie na wiosnę najlepszego ... Po chwili kiedy wiatr ucichł okazało się że jesteśmy cali żółci od pyłków, pył był wszędzie, jak byśmy wskoczyli do niego na główkę
Trasa krótka, ale celem było zjedzenie kiełbachy z kija, a przy okazji odwiedziliśmy Czarne Działy i Zamczysko.
I taka to była wycieczka