A takie łażenie po Beskidzie Małym
: 2020-04-26, 18:21
Powitać!
Co tu robić, co tu czynić … Gdzie by tu pojechać i z kim ?
Chętny się znalazł i w sumie kierunek również, akcja Beskid Mały czas rozpocząć !
Pierwotny plan był taki żeby przyjechać do Rzyk i stamtąd zrobić pętle przez Łamaną Skałę i Potrójną, ale żeby nie było tak krótko uznałem że kawa i śniadanie odbędzie przy chatce Gibasówce i tak też uczyniliśmy
Zacznijmy od podejścia żółtym szlakiem ! O kurła ! Żeby na dzień dobry takie podejścia, czemuuu ale jak się okazało na końcu wycieczki i tak wybraliśmy lepiej, bo czarnym było zdecydowanie gorzej
Co tu dużo pisać, szybkim krokiem docieramy pod Chatkę Gibasówke i rozpoczynamy śniadanie, później powrót i odbicie na Chatkę Studencką i Zbójnickie Okno, a następnie na Potrójną (ludzi jak mrówek, tłumy rozlazłe po zakamarkach polan ), gdzie był zaplanowany krótki postój i odwiedzenie Chaty, która jest zakamuflowana w jakimś gospodarstwie i część ludzi niby chce tam iść, ale się wracają bo miejsce chyba nie zachęca, ale jak już się tam pójdzie, to okazuje się że chatka całkiem milutka
Słońce zaszło za chmury, zrobiło się zimno to i my zwinęliśmy manatki i pognaliśmy dalej …
I w sumie to tyle, wycieczka miła i przyjemna, godna polecenia
I tka to była wycieczka
Co tu robić, co tu czynić … Gdzie by tu pojechać i z kim ?
Chętny się znalazł i w sumie kierunek również, akcja Beskid Mały czas rozpocząć !
Pierwotny plan był taki żeby przyjechać do Rzyk i stamtąd zrobić pętle przez Łamaną Skałę i Potrójną, ale żeby nie było tak krótko uznałem że kawa i śniadanie odbędzie przy chatce Gibasówce i tak też uczyniliśmy
Zacznijmy od podejścia żółtym szlakiem ! O kurła ! Żeby na dzień dobry takie podejścia, czemuuu ale jak się okazało na końcu wycieczki i tak wybraliśmy lepiej, bo czarnym było zdecydowanie gorzej
Co tu dużo pisać, szybkim krokiem docieramy pod Chatkę Gibasówke i rozpoczynamy śniadanie, później powrót i odbicie na Chatkę Studencką i Zbójnickie Okno, a następnie na Potrójną (ludzi jak mrówek, tłumy rozlazłe po zakamarkach polan ), gdzie był zaplanowany krótki postój i odwiedzenie Chaty, która jest zakamuflowana w jakimś gospodarstwie i część ludzi niby chce tam iść, ale się wracają bo miejsce chyba nie zachęca, ale jak już się tam pójdzie, to okazuje się że chatka całkiem milutka
Słońce zaszło za chmury, zrobiło się zimno to i my zwinęliśmy manatki i pognaliśmy dalej …
I w sumie to tyle, wycieczka miła i przyjemna, godna polecenia
I tka to była wycieczka