"Zwykła" Szyndzielnia
: 2020-01-04, 20:38
Początek stycznia, jeszcze dni wolne, zapowiadają piękne słońce, a ze mną nikt się w góry wybrać nie chce lub nie może. Zapytałam w domu, obdzwoniłam znajomych – nic. Samej nie bardzo mi się uśmiecha jechać, ale szkoda mi siedzieć w domu i marnotrawić dzień. Po urlopie wróci codzienna rutyna i nieliczne wolne/słoneczne weekendy, gdy będzie można się gdzieś wybrać. Zapada więc decyzja – jadę sama. Cel bardzo nieambitny, ale w sam raz na samotną wędrówkę – Szyndzielnia. Blisko, bezpiecznie, a że nudno i przewidywalnie – trudno. Przynajmniej gdzieś ruszę tyłek.
I tak to ta "zwykła" Szyndzielnia utarła mi nosa... Reszta w relacji.
Szyndzielnia i Klimczok na początek roku: http://www.kuzniapodrozy.pl/szyndzielni ... kamienicy/
I tak to ta "zwykła" Szyndzielnia utarła mi nosa... Reszta w relacji.
Szyndzielnia i Klimczok na początek roku: http://www.kuzniapodrozy.pl/szyndzielni ... kamienicy/