Ach ta Babia ... Wyjście marudy
: 2020-01-04, 20:20
Bardzo chcieliśmy zakończyć rok na Babiej, ale warunki trochę nas odstraszyły, czy dobrze że nie poszliśmy w starym roku ...? Bardziej ekstremalne warunki na Babiej są dla nas zdecydowanie ciekawsze ( gdybyśmy mieli iść tylko we dwoje, to byłoby to w starym roku, miała być większa ilość ludzi, to chcieliśmy iść w lepszych warunkach, ale jak to zwykle bywa w ostatniej chwili ktoś się wycofuje sms o 2.50 nad ranem, inny nie może albo nie chce i takie tam.
A że widoczność dobra, eeee panie widoki już widzieliśmy, a przygoda potrzebna od zaraz
Babia dla nas to taki twór który w zwykłej odsłonie jest po prostu nudny
Jak już było postanowione że jedziemy, to w drogę ! Z początkowej piątki została twarda trójka, która ruszyła o godzinie 6.00 w kierunku Królowej Beskidów.
Krowiarki, parking ... zrobiło się tłoczno i jakoś ciasno, trzeba uciekać w góry tam tłok zawsze jest mniejszy
Wypatruję błękitnego nieba i pełnego słońca ... Tych nie znajduję, za to widoki nas zaskakują pozytywnie takiej widoczności nie mieliśmy nigdy, ale sama Babia jakaś taka smutna bez wyrazu, wydmuchana z piękna zimy jaką pamiętamy z innych wyjść, gdzieś nam tego brakuje, czujemy niedosyt ...
widać pięknie Tatry i Fatra się prezentowała jak nigdy. Później się okazuje że Pradziad się pokazał ! I niby się cieszymy i jest super, ale ...
Kilka zdjęć z tego "nieudanego" wyjścia
I taka to była wycieczka.
A że widoczność dobra, eeee panie widoki już widzieliśmy, a przygoda potrzebna od zaraz
Babia dla nas to taki twór który w zwykłej odsłonie jest po prostu nudny
Jak już było postanowione że jedziemy, to w drogę ! Z początkowej piątki została twarda trójka, która ruszyła o godzinie 6.00 w kierunku Królowej Beskidów.
Krowiarki, parking ... zrobiło się tłoczno i jakoś ciasno, trzeba uciekać w góry tam tłok zawsze jest mniejszy
Wypatruję błękitnego nieba i pełnego słońca ... Tych nie znajduję, za to widoki nas zaskakują pozytywnie takiej widoczności nie mieliśmy nigdy, ale sama Babia jakaś taka smutna bez wyrazu, wydmuchana z piękna zimy jaką pamiętamy z innych wyjść, gdzieś nam tego brakuje, czujemy niedosyt ...
widać pięknie Tatry i Fatra się prezentowała jak nigdy. Później się okazuje że Pradziad się pokazał ! I niby się cieszymy i jest super, ale ...
Kilka zdjęć z tego "nieudanego" wyjścia
I taka to była wycieczka.