Beskid Żywiecki na zakończenie wakacji: Przysłop Potócki i f
: 2019-09-28, 23:13
W ostatni weekend wakacji (a właściwie w ostatni weekend sierpnia) wybrałem się już tradycyjnie w Beskid Żywiecki. W czwartek trasa: Sól-Rycerka-Praszywka Wielka-baza namiotowa Przysłop Potócki. Ta ostatnia to bardzo sympatyczne miejsce!
W nocy długo nie dawano mi zasnąć, o świcie obudził kogut, ale i tak tam pewnie wrócę!
W piątek przez świętą Bendoszkę polazłem na Przegibek.
Zszedłem szybko do Kolonii, gdzie odebrał mnie Turystykon. Po obiedzie i zakupach dotarliśmy na festiwal Danielka w Ujsołach. W tym roku akurat pogoda była ładna. Szybko spotkaliśmy Neskę, która tradycyjnie była rozchwytywana i sprzedawała autografy (własne), a także dżem ze świni.
Spotkałem też Dakotę (ta dżemu nie sprzedawała), która agresywnie domagała się ode mnie przesłania zdjęć Uspokajam - będą Do tego jeszcze sporo innych znajomych i nowych się poznało.
O dziwo, byłem prawie na wszystkich koncertach, ale przespałem Lubelską Federację Bardów! W piątek najbardziej czekałem na Paśko i zespół Co To. Niestety, okazało się, że był to ich ostatni już występ...
W sobotę m.in. Renata Przemyk i Carrantuohill.
Oprócz tego dużo muzyki i klimat małego Woodstocku.
Więcej przynudzać nie będę, bo to tereny znane i lubiane. Gdyby ktoś był zainteresowany, to całość jest tu:
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... kacji.html
Pozwolę sobie zakończyć jak Dobromił tradycyjnym AMEN.
W nocy długo nie dawano mi zasnąć, o świcie obudził kogut, ale i tak tam pewnie wrócę!
W piątek przez świętą Bendoszkę polazłem na Przegibek.
Zszedłem szybko do Kolonii, gdzie odebrał mnie Turystykon. Po obiedzie i zakupach dotarliśmy na festiwal Danielka w Ujsołach. W tym roku akurat pogoda była ładna. Szybko spotkaliśmy Neskę, która tradycyjnie była rozchwytywana i sprzedawała autografy (własne), a także dżem ze świni.
Spotkałem też Dakotę (ta dżemu nie sprzedawała), która agresywnie domagała się ode mnie przesłania zdjęć Uspokajam - będą Do tego jeszcze sporo innych znajomych i nowych się poznało.
O dziwo, byłem prawie na wszystkich koncertach, ale przespałem Lubelską Federację Bardów! W piątek najbardziej czekałem na Paśko i zespół Co To. Niestety, okazało się, że był to ich ostatni już występ...
W sobotę m.in. Renata Przemyk i Carrantuohill.
Oprócz tego dużo muzyki i klimat małego Woodstocku.
Więcej przynudzać nie będę, bo to tereny znane i lubiane. Gdyby ktoś był zainteresowany, to całość jest tu:
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... kacji.html
Pozwolę sobie zakończyć jak Dobromił tradycyjnym AMEN.