28.09.2013 diabelna Babia Góra
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
28.09.2013 diabelna Babia Góra
Po dosyć długiej (jak na mnie) przerwie wypadało wrócić w góry, także w piątek popołudniu zdecydowałam, że trzeba brać byka za rogi – wyszła z tego Babia Góra. Tym razem było to już piąte podejście do Babuchy i od soboty wynik wynosi 3:2 dla mnie. Zaryzykowałam i wybrałam się w pokaźnej grupie 11-osobowej (w tym HalinkaŚ i tatromaniak), na szczęście nie musieli na mnie długo czekać Wyszliśmy z Krowiarek w stronę Markowych Szczawin, po drodze mijając uroczy Mokry Stawek (bardzo mnie zaskoczyło to miejsce). Do schroniska nie zawitaliśmy, udaliśmy się od razu w stronę Perci Akademików. Muszę przyznać, że trochę dostałam po tyłku na tym szlaku. Wystąpił zarówno „problem za krótkich rąk, nóg” jak i cholerna wrażliwość na ekspozycję, poza tym słaba kondycja Całe szczęście moi towarzysze zadziałali wybornie, targając mnie za ręce do góry za co jestem im ogromnie wdzięczna W kilku miejscach sama bym sobie w życiu nie poradziła, no cóż, po prostu jestem za niska i mimo szczerych chęci, nie wszędzie sama dotrę Droga na szczyt Babiej Góry była pełna kolorów jesieni, wyglądało to urzekająco. Niestety nie za bardzo miałam wenę do robienia zdjęć…
Na Diablaku spodziewałam się wichury (jak to zawsze miało miejsce), ale było bardzo znośnie, można było trochę tam posiedzieć i bardzo dobrze, bo pogoda nie zraziła do czekania na nas Tępego Dyszla także udało nam się zamienić parę słów Ogólnie mimo nie do końca idealnej pogody widoki były zacne, niestety Tatr nie było widać (dla mnie to standard…), ale chmury były kapitalne.
I oto ja (naprawdę tam byłam ):
W drogę powrotną udaliśmy się przez Gówniak, Kępę i Sokolicę – fajna, widokowa trasa, ale wejście przez Perć Akademików zdecydowanie ciekawsze.
Jedno bardzo mnie zaskoczyło – jakoś w tych Beskidach szybko się zdobywa te góry, dla mnie to za krótko, w górach to trzeba być od rana do nocy Każde moje wyjście na Diablak odbywało się innym szlakiem, teraz zacznie się powtarzalstwo, ale mam jakiś sentyment do tej góry i na pewno tam wrócę.
Następnego dnia z HalinkąŚ pojeździłyśmy trochę na rowerach po Nowym Targu, byłyśmy przy lotnisku i w Borze nad Czerwonem. Polskich szczytów Tatr znów nie było za bardzo widać…
Wieczorem miał być zachód słońca, ale nie zdążyłyśmy na niego, za to udałyśmy się na wzgórze Zadział, gdzie robiłam swoje pierwsze nocne zdjęcia. Brak statywu, wężyka/ pilota niestety spowodował, że zdjęcia są poruszone, a samowyzwalacz nie chciał złapać ostrości… Także wyszło jak wyszło, ale frajda i bakcyl pojawiły się
Dziękuję za uwagę
Trochę fot tutaj (ale tym razem naprawdę mało): https://picasaweb.google.com/1018025537 ... INowyTarg#
Na Diablaku spodziewałam się wichury (jak to zawsze miało miejsce), ale było bardzo znośnie, można było trochę tam posiedzieć i bardzo dobrze, bo pogoda nie zraziła do czekania na nas Tępego Dyszla także udało nam się zamienić parę słów Ogólnie mimo nie do końca idealnej pogody widoki były zacne, niestety Tatr nie było widać (dla mnie to standard…), ale chmury były kapitalne.
I oto ja (naprawdę tam byłam ):
W drogę powrotną udaliśmy się przez Gówniak, Kępę i Sokolicę – fajna, widokowa trasa, ale wejście przez Perć Akademików zdecydowanie ciekawsze.
Jedno bardzo mnie zaskoczyło – jakoś w tych Beskidach szybko się zdobywa te góry, dla mnie to za krótko, w górach to trzeba być od rana do nocy Każde moje wyjście na Diablak odbywało się innym szlakiem, teraz zacznie się powtarzalstwo, ale mam jakiś sentyment do tej góry i na pewno tam wrócę.
Następnego dnia z HalinkąŚ pojeździłyśmy trochę na rowerach po Nowym Targu, byłyśmy przy lotnisku i w Borze nad Czerwonem. Polskich szczytów Tatr znów nie było za bardzo widać…
Wieczorem miał być zachód słońca, ale nie zdążyłyśmy na niego, za to udałyśmy się na wzgórze Zadział, gdzie robiłam swoje pierwsze nocne zdjęcia. Brak statywu, wężyka/ pilota niestety spowodował, że zdjęcia są poruszone, a samowyzwalacz nie chciał złapać ostrości… Także wyszło jak wyszło, ale frajda i bakcyl pojawiły się
Dziękuję za uwagę
Trochę fot tutaj (ale tym razem naprawdę mało): https://picasaweb.google.com/1018025537 ... INowyTarg#
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Malgo Klapković, łącznie zmieniany 1 raz.
Ależ tam teraz pięknie kolorowo.
Mam w perspektywie znowu spędzenie w górach kilku dni, ciekawe czy te kolorki się jeszcze utrzymają ?
Od kiedy Akademicka Perć jest "czynna" ?
Kiedy tam byłam 24-25 sierpnia była jeszcze zamknięta z powodu lotniczego wypadku z wczesnego lata, kiedy rozbiła się tam awionetka.
Mam w perspektywie znowu spędzenie w górach kilku dni, ciekawe czy te kolorki się jeszcze utrzymają ?
Od kiedy Akademicka Perć jest "czynna" ?
Kiedy tam byłam 24-25 sierpnia była jeszcze zamknięta z powodu lotniczego wypadku z wczesnego lata, kiedy rozbiła się tam awionetka.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Basia Z. pisze:Od kiedy Akademicka Perć jest "czynna" ?
Nie wiem, ale nie było żadnego zakazu i awionetki też nie było widać.
Basia Z. pisze:ciekawe czy te kolorki się jeszcze utrzymają ?
W Beskidach tak nie obserwowałam, ale w Tatrach listki już takie suchutkie, że pierwszy śnieg je z pewnością powali.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Malgo Klapković pisze:na szczęście nie musieli na mnie długo czekać
Oni nie.
Malgo Klapković pisze:bo pogoda nie zraziła do czekania na nas Tępego Dyszla
Pogoda, mimo braku słońca, była optymalna.
Malgo Klapković pisze:niestety Tatr nie było widać (dla mnie to standard…),
Do tej pory na Babiej Górze byłem 6 razy. Tatry widziałem tylko 2 razy. W 2010 i 2013 roku. Bilans 2:4.
Malgo Klapković pisze:Borze nad Czerwonem.
Co sądzisz o tym rezerwacie ?
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Tępy Dyszel pisze:Malgo Klapković napisał/a:
na szczęście nie musieli na mnie długo czekać
Oni nie.
Należy Ci się medal za wytrwałość Ale przyznaj, gdyby Ci się nie chciało, to wcale byś nie czekał
Tępy Dyszel pisze:Malgo Klapković napisał/a:
Borze nad Czerwonem.
Co sądzisz o tym rezerwacie ?
Nie zwiedziłyśmy go całego, nie miałyśmy co zrobić z rowerami, aczkolwiek można to uznać za dodatek do wycieczki, raczej nie jako cel, bo malutkie to to Nie różni się szczególnie od innych torfowisk natomiast ogromnym bonusem jest widok na Tatry (o ile wystąpi ).
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
A tu nieco ponarzekam. Zdjęcia za bardzo podkręcone, zbyt cukierkowe, Małgo... Wiem, że słodkie dziewczę z Ciebie , ale tu jest za bardzo kolorowo, przez co nieco nienaturalnie. Ale sama wycieczka udana mimo braku widoków Tatr. Piszesz, że szłaś już wszystkimi szlakami. Czy tym z Lipnicy też? Bo on chyba mało uczęszczany jest i ciekawa jestem, czy warto nim podreptać.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Też się właśnie zastanawiam, jak postępować ze zdjęciami, które ewidentnie są nieudane. Czy je podkręcać, czy zostawić takie, jakie są. Na razie mam dość kiepski sprzęt, przy braku słońca zdjęcia wychodzą marne, więc wiem, jak to jest...
Ten szlak z Lipnicy mnie intryguje, ale strasznie długi i częściowo asfaltem. On nawet nie z Lipnicy biegnie, a z Jabłonki.
Ten szlak z Lipnicy mnie intryguje, ale strasznie długi i częściowo asfaltem. On nawet nie z Lipnicy biegnie, a z Jabłonki.
Przypominam, że są jeszcze dwa szlaki od strony Słowacji, to znaczy jeden wprost na Babią, drugi przez Małą Babią.
Jak ktoś nie lubi asfaltu to można sobie zrobić pętelkę (którą ja zrobiłam rok temu):
Slana Voda - Hviezdoslavova Horaren - Babia Góra - Lipnica - Hviezdoslavova Horaren - Slana Voda, akurat cały dzień zejdzie.
Jak ktoś nie lubi asfaltu to można sobie zrobić pętelkę (którą ja zrobiłam rok temu):
Slana Voda - Hviezdoslavova Horaren - Babia Góra - Lipnica - Hviezdoslavova Horaren - Slana Voda, akurat cały dzień zejdzie.
Ostatnio zmieniony 2013-10-02, 20:03 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Jedno zdjęcie jest bardzo fajne, ta Sokolica na zoomie.
Tyle czasu czekaliśmy na oficjalne ukazanie sie tej relacji (bo bootlegi to już tydzień temu były dostępne w sieci) że spodziewałem się po cichu czegoś więcej, choćby zdjęcia z Tepym Dyszlem. A tu takie małe rozczarowanie niestety... Po prostu fajna wycieczka przy fajnej pogodzie w fajnym terenie
Acha.
Sorki, ale spadłem z krzesła. Trochę więcej wiary w siebie. I mniej cackania ze sobą. A będzie dobrze.
Tyle czasu czekaliśmy na oficjalne ukazanie sie tej relacji (bo bootlegi to już tydzień temu były dostępne w sieci) że spodziewałem się po cichu czegoś więcej, choćby zdjęcia z Tepym Dyszlem. A tu takie małe rozczarowanie niestety... Po prostu fajna wycieczka przy fajnej pogodzie w fajnym terenie
Acha.
.Malgo Klapković pisze:udaliśmy się od razu w stronę Perci Akademików
Malgo Klapković pisze:W kilku miejscach sama bym sobie w życiu nie poradziła
Malgo Klapković pisze:wrażliwość na ekspozycję
Sorki, ale spadłem z krzesła. Trochę więcej wiary w siebie. I mniej cackania ze sobą. A będzie dobrze.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości