Wakacje patriotyczne. Bieszczady
: 2018-10-12, 19:24
Tegoroczne wakacje były wyjątkowe pod kilkoma względami. Po raz pierwszy od wielu wielu lat spędziłam je w całości w Polsce. Po zagranicznych wojażach, zgodnie z hasłem, że cudze chwalicie, a swego nie znacie, postanowiliśmy skupić się tylko na naszym kraju. Wrócić tam, gdzie od lat nas nie było i odkryć nowe szlaki i ścieżki.
Drugą nowością były rowery. Towarzyszyły nam na każdym wyjeździe, nawet w górach. Dzieliliśmy więc czas między górskie szlaki a rowerowe doliny. Poznawaliśmy stare zakątki w inny niż dotychczas sposób.
Po trzecie - jeden długi wyjazd zamieniliśmy na kilka krótkich. Od sześciu do dziesięciu dni maksymalnie. Taki sposób spędzania wakacji był więc dla mnie zupełną nowością.
Co z tego wynikło, w tej relacji. Pewnie będzie się ciągnąć miesiącami, bo czasu na życie ostatnio brakuje, a na forum i jakieś zapiski to już w ogóle. Ale od czasu do czasu staram się coś skrobnąć, by ocalić od zapomnienia.
Na pierwszy rzut - Bieszczady. Pierwszy raz po jedenastu latach.
Dzień pierwszy:
http://www.kuzniapodrozy.pl/bieszczady- ... ec-swiata/
Drugą nowością były rowery. Towarzyszyły nam na każdym wyjeździe, nawet w górach. Dzieliliśmy więc czas między górskie szlaki a rowerowe doliny. Poznawaliśmy stare zakątki w inny niż dotychczas sposób.
Po trzecie - jeden długi wyjazd zamieniliśmy na kilka krótkich. Od sześciu do dziesięciu dni maksymalnie. Taki sposób spędzania wakacji był więc dla mnie zupełną nowością.
Co z tego wynikło, w tej relacji. Pewnie będzie się ciągnąć miesiącami, bo czasu na życie ostatnio brakuje, a na forum i jakieś zapiski to już w ogóle. Ale od czasu do czasu staram się coś skrobnąć, by ocalić od zapomnienia.
Na pierwszy rzut - Bieszczady. Pierwszy raz po jedenastu latach.
Dzień pierwszy:
http://www.kuzniapodrozy.pl/bieszczady- ... ec-swiata/