Strona 1 z 1

Dobrze spędzony czas

: 2016-04-03, 21:52
autor: sokół
Ładna pogoda miała być, więc wiele się nie zastanawiawszy, wstaliśmy wcześniej, niż zwykle, by już koło dziesiątej wyłazić z japońskiego czołgu i ruszać w góry.

Obrazek

Jest ciepło, a nawet bardzo. Szybko zrzucamy z siebie ubranie. Da się wytrzymać w krótkim rękawku. Po niecałej godzinie meldujemy się w rejonie Hali Boraczej.

Obrazek

Jeszcze w zeszłym tygodniu, na Klimczoku, śnieg zaczynał się od mniej więcej 800 metrów. Tutaj jeszcze powyżej 900 nie ma go wcale.

Obrazek

Omijamy trawersujący zielony, wybieramy to, co zwykle, czyli przez Redykalny.

Obrazek

Gdzieś na 950 zaczyna się śnieg, lód i takie tam, więc młoda dostaje szansę wypróbowania nowego sprzętu, kupionego po ostatniej wycieczce, gdzie puściły jej buty, bo śnieg naleciał za spodnie.

Obrazek

teraz można bezkarnie łazić po śniegu i nic się nie dzieje

Obrazek

Dochodzimy do Redykalnej, coś tam widać, ale niebo nie jest błękitne, tylko zamglone i prześwietlone.
Nie narzekamy jednak, bo po co. Bywało gorzej.

Obrazek

Mijamy kolejne hale. Julka zasuwa jak samochodzik. Wszystko przez zegarek. Zwineła mi go, kazała założyć na rękę (oczywiście na polar, bo inaczej spada) i co chwilę sprawdza, jaka jest aktualna wysokość. I jęczy, jak szlak obniża się, bo chodzi o to, żeby się pokazała jak najwyższa wartość.

Obrazek

Fatra uparta, nie chce się pokazać z najlepszej strony. Jak nie straszy burzami to chowa się za mgłą.

Obrazek

W lesie śniegu więcej, ślisko. Na halach sporo miejsc odsłoniętych.

Obrazek

Jakieś Tatry wyszły.

Obrazek

I radość jest, bo pod górę, na zegarze cyferka się znów zwiększy.

Obrazek

Kuzyni moi obserwują mnie z góry.

Obrazek

I tak beztrosko docieramy już do połączenia ze szlakiem zielonym.

Obrazek

Mało widoczny do tej pory jeż też zażyczył sobie pamiątkowej słitfoci.

Obrazek

I dochodzimy do magicznego miejsca, w którym kilka lat temu, przy założeniu Klubu Chimalajowego, niejaki Vis oddawał skoki.
Jeż także chce być adminem, więc oddał skok próbny, ale sędziowie go zdyskwalifikowali, bo zjeżdżał na nosie.

Obrazek

W końcu dochodzimy do świetnego schroniska na Lipowskiej, gdzie atmosfera jest genialna, a jedzenie wspaniałe, co nie zawsze się w górach zdarza.

Obrazek

Postawili tu nawet mały plac zabaw, ale brakuje kilku ważnych części. Sprawdziliśmy, wrócimy latem.

Obrazek

Nażarci, ruszamy na Rysiankę.

Obrazek

Niektórzy napaleni, bo może krokusy się pojawiły.

Obrazek

Ale chyba ktoś ich zapomniał zasadzić. Nie ma ani jednego.

Obrazek

Nie szkodzi, troszkę się rozglądniemy po hali, może bałwana się ukula, tata przecież ma marchew.

Obrazek

Próby były....

Obrazek

No niestety, bałwan się kleić nie chciał, to zostało robienie zdjęć.

Obrazek

No i cała piątka - bo była z nami jeszcze babcia, co prawda w halówkach, ale za to zaimpregnowanych, co oczywiście skończyło się jak się skończyło. No ale to ta sama babcia, co kilka lat temu zjeżdżała zimą z Przełęczy Brona na torbie z Ikea, więc nikogo nic nie zdziwiło.

Obrazek

Szkoda było wracać, bo zrobiło się pięknie! I zegar pokazał dużą cyfrę! 1300m!

Obrazek

I gdyby moja ławeczka była wolna, byłoby idealnie!

Obrazek

Lepiej może byłoby być właśnie tam... ale cóż, na wszystko przyjdzie czas...

Obrazek

Schodzimy na Pawlusią. Tu też ładnie!

Obrazek

Decydujemy się iść na Słowiankę.

Obrazek

Po drodze piękny las i piękne skały. Kolumbowie, do boju!

Obrazek

Lód troszkę nas spowalnia, ale za to pusto na szlaku, cisza, spokój.

Obrazek

I nawet ładne widoki, lepsze, niż na zielonym.

Obrazek

Pod koniec trochę się ciągnie...

Obrazek

Ale za to są łańcuchy!

Obrazek

Ostatecznie ścinamy w lewo i na przełaj jedną z wielu błotnistych dróg obniżamy się do punktu wyjścia.

Obrazek

I tak, po ośmiu godzinach zamykamy pętlę. I było warto, kolejny raz.

: 2016-04-03, 22:13
autor: Vision
Skocznie pamiętam. :) Chociaż nie do końca pamiętam co to za wycieczka była. ;)

Widzę, że fotograf pełną parą z Ciebie i statyw nawet zakupiony. ;) Przy cropowaniu zdjęć, z pewnością widać różnicę, między zdjęciem z ręki, a ze statywu.

No i fajna wycieczka. Najważniejsze, że Tatry było widać. :-o

: 2016-04-03, 22:21
autor: Piotrek
No pętla konkretna, brawo dla Julki :-)
I widoczność jakby dziś lepsza niż w Śląskim. Ale wiadomo, Śląski to Śląski, tam pewno z hut jakichś nawiało pyłów i dymów. :-)

: 2016-04-03, 22:52
autor: bton1
Trasa genialna, kondycja młodzieży i młodzieży starszej do pozazdroszczenia. Strach się bać Waszego lata!!!

: 2016-04-04, 09:04
autor: laynn
A ja się męczyłem w miejskim Mini Zoo, wśród tłumów, bo żem się spytał babci o opiękę na 10tego i pewnie za tydzień o ilę pojadę, to mnie zleje...

Spróbowaliście narzekać na widoki!

: 2016-04-04, 09:44
autor: sprocket73
Ciągnie Was jeszcze do śniegu?
Ja o tej porze tak kombinuję, żeby być tam, gdzie wiosnę najlepiej widać ;)

: 2016-04-04, 15:11
autor: sokół
Do śniegu troszkę tak, bo nie było go prawie wcale na śląsku, a i my jakoś zimą w tym roku górsko byliśmy nieaktywni...

Ale po prawdzie, to przy temperaturach takich jak dzisiaj to lepiej się leży na trawie, niż buja w śnieżnobłotnej brei.

: 2016-04-04, 15:49
autor: sokół
Vision pisze:Skocznie pamiętam. Chociaż nie do końca pamiętam co to za wycieczka była.


Nie pamiętasz? A to wtedy, cośmy Klub założyli, pogoda się zwaliła tośmy szli na Pilsko.

A tu, dla tych, co nie wiedzą, o co chodzi, Vis na skoczni, listopad 2012


Obrazek


Oczywiście, dla złośliwości dodam, że dzisiaj na stronce Rysianki napisali, że właśnie dziś pojawiły się pierwsze krokusy i jest ich pełno. Wczoraj cholery wyjść nie mogły, bo po co!

: 2016-04-04, 16:04
autor: nes_ska
Ależ wczoraj ktoś wrzucił zdjęcie trzech rysiankowych krokusów! ;P Musieliście niedokładnie patrzeć ;)

Skocznia jak się patrzy ;)

Ja już się cieszę wiosną ;)

: 2016-04-04, 16:11
autor: Vision
sokół pisze:Nie pamiętasz? A to wtedy, cośmy Klub założyli, pogoda się zwaliła tośmy szli na Pilsko.


Eh, no widzisz dawno w górach nie byłem i mi się całkiem pasma pomyliły i nie wiem czemu próbowałem kojarzyć tą skocznię z Beskidem Śląskim. Nawet jak czytałem tą relację, to cały czas myślałem, że to Śląski, dziwiłem się się też czemu Piotrek pisze, że widoczność lepsza niż w Śląskim. ;)

nes_ska pisze:Skocznia jak się patrzy ;)


Tylko skoczek jakiś taki niepełnosprytny z małym garbikiem i bez fajeczki.

: 2016-04-05, 16:03
autor: Iva
Miła rodzinna wycieczka. Zazdroszczę.

: 2016-04-06, 08:12
autor: maurycy
Rejon Boraczej to wysypisko starych szałasów i starych drewnianych chatek. Kiedyś miałem wielką chrapkę na jedną z nich..
A co do dobrego żarcia, to stawiam wyżej Rysiankę od Lipowskiej. Chociaż trzeba szczerze przyznać, i tu i tam trzymają b.wysoki poziom :lol