Na Gorc w Gorcach
: 2015-11-10, 09:52
Jako, że ostatnio byłem u rodziny na obrzeżach Beskidu Wyspowego i Gorców a nawet bliżej już Gorców. Jako, że ostatnio w Gorcach pojawiły się nowe wieże widokowe. Jako, że mając rzut beretem na Gorc. Tam właśnie się wybrałem.
Z rana lekki przymrozek, lecz podczas dnia pogoda cud malina. Na Gorc wybrałem się z Rzek inaczej zwanego Przysłopem Lubomierskim. Auto zaparkowałem koło pięknego sklepu, który wiadomo okazał się cukiernią, chociaż przy tak małej ilości towaru można w to zwątpić.
Na Gorc wyruszyłem niebieskim szlakiem. Trasa generalnie góra - dół, bowiem miał to być jedynie lekki spacerek ku wieży widokowej by oglądnąć, co to za cudo wybudowali.
Na szlaku spokojnie. Wręcz bardzo. Chociaż godzina była po 9.00 to początkowo nikogo nie spotkałem. Dopiero za Nową Polaną spotkałem sporą 5-cio osobową grupę młodzieży, która delektowała się widokami na Tatry. Ja aż tyle uwagi tam nie poświęciłem gdyż byłem przekonany, że u góry będzie znacznie lepiej. Po pewnym czasie moja teza się potwierdziła.
Powoli, spokojnie, bez pośpiechu dotarłem na szczyt a moim oczom ukazała się ona. Piękna, drewniana, dość wysoka wieża. Gdy znalazłem się pod wieżą, na szlaku pojawiły się 2-wie panie w dość średnim wieku. Po zdobyciu Gorca, przyszła pora na zdobycie wieży. Przyznaje schodów nie liczyłem. Z góry widoki obłędne. Tatry, Beskid Wyspowy jak na dłoni. Nie trzeba być wielkim znawcą tematu by beskidzkie Wyspy wymienić z nazwy, bowiem tak są charakterystycznie położone.
Z rana lekki przymrozek, lecz podczas dnia pogoda cud malina. Na Gorc wybrałem się z Rzek inaczej zwanego Przysłopem Lubomierskim. Auto zaparkowałem koło pięknego sklepu, który wiadomo okazał się cukiernią, chociaż przy tak małej ilości towaru można w to zwątpić.
Na Gorc wyruszyłem niebieskim szlakiem. Trasa generalnie góra - dół, bowiem miał to być jedynie lekki spacerek ku wieży widokowej by oglądnąć, co to za cudo wybudowali.
Na szlaku spokojnie. Wręcz bardzo. Chociaż godzina była po 9.00 to początkowo nikogo nie spotkałem. Dopiero za Nową Polaną spotkałem sporą 5-cio osobową grupę młodzieży, która delektowała się widokami na Tatry. Ja aż tyle uwagi tam nie poświęciłem gdyż byłem przekonany, że u góry będzie znacznie lepiej. Po pewnym czasie moja teza się potwierdziła.
Powoli, spokojnie, bez pośpiechu dotarłem na szczyt a moim oczom ukazała się ona. Piękna, drewniana, dość wysoka wieża. Gdy znalazłem się pod wieżą, na szlaku pojawiły się 2-wie panie w dość średnim wieku. Po zdobyciu Gorca, przyszła pora na zdobycie wieży. Przyznaje schodów nie liczyłem. Z góry widoki obłędne. Tatry, Beskid Wyspowy jak na dłoni. Nie trzeba być wielkim znawcą tematu by beskidzkie Wyspy wymienić z nazwy, bowiem tak są charakterystycznie położone.