Strona 1 z 1

Upalna niedziela

: 2015-06-09, 07:40
autor: Piotrek
Temperatura już z samego rana wynosiła 20 st więc lampa zapowiadała się porządna. Stąd też plan nie skonkretyzowany - jedziemy na Biały Krzyż i w kierunku Grabowiej ruszymy. Jak będzie dobrze to zajdziemy na Stary Groń, jak źle to się wróci wcześniej.
Na początku jest ok, ciepło, po głowach grzeje ale znośnie, w dodatku lasem tez sporo a w cieniu przyjemniej.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Słońce grzeje, wiatru choćby trochę dla ochłody brak.
To nie jedyna jednak upierdliwość tego dnia, otóż akurat na tej trasie jest przejazd jakiegoś maratonu, więc rozpędzenie rowerzyści co jakiś czas nawalają. Z rana jeszcze sporadycznie ale później, przy powrocie będzie ich sporo.
Ale nic to, ważne że ładnie na szlaku, widoki jakieś są a dzieciaki jeszcze zadowolone :-)

Obrazek

Jest i Grabowa.
Obrazek

Odbijamy na czarnym w dół a rowerzyści w prawo na Kotarz. I ok :)
Obrazek

Na otwartym jednak już mocno grzeje i tak sobie myślę, że jak na polankach poniżej gdzieś w cieniu zalegniemy, to już tak zostanie :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Jest i polana widziana zza płotu. W ogóle to płotów tu sporo ale drewniane ładnie się komponują.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W Chacie Grabowa kiełbasy smażonej nie mają.
Obrazek
Obrazek

W końcu idziemy szukać cienia żeby się rozłożyć, bo już zdecydowanie mało przyjemnie się zrobiło na słońcu.
Padło na miejsce za tym drzewkiem po lewej :-)
Obrazek

Znów płoty
Obrazek

Okolica ładna, są widoki, jest co pooglądać. Jakiś "Bajkowy szlak" też się tu pojawia i tablica informacyjna na jego temat.
Obrazek

Ciąg dalszy wyglądał już tradycyjnie-kocyk, trochę leżenia, trochę bieganiny, relaks (choć może nie tak swobodny jak dwa dni wcześniej na Beskidku bo słońce upierdliwie grzało).

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Podsmażeni wracamy do piekarnika. Znaczy do auta :D które musiało się porządnie nagrzać na Białym Krzyżu.

Obrazek Obrazek

Przyjemny to szlak, gdyby nie temperatura to fajnie by się szło dalej na Stary Groń albo Kotarz. Może kiedyś.
W każdym razie część niedzieli spędzona prawidłowo i tak na styk bez ryzyka, zważywszy że z dzieciakami przy takim upale to trzeba uważać.

Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/grabowa062015

: 2015-06-09, 12:21
autor: sokół
Miło, że odwiedziłeś ten rejon. I fajnie, ze się podobało. Choć w taki upał to współczuję, am mało cienia...

: 2015-06-09, 20:02
autor: Piotrek
Podobało się i myślę, że się kopniemy się kiedyś jak pogoda będzie mniej mecząca, dalej w stronę Horzelicy.
Trochę rozbrajająca jest "knajpowatość" tych stron ale widokowo świetnie :-)

: 2015-06-10, 08:09
autor: laynn
Mam zlecenie na fajne zdjęcia z gór i myślałem nad Sądecki, a tu proszę Śląski a jakie fajne tematy do zdjęć.

: 2015-06-10, 20:41
autor: Piotrek
Tematy to się wszędzie znajdą :-) ale fakt, jak są polanki z widokami, ewentualnie jakieś płoty, chaty i.t.p. to zdecydowanie urozmaica.
Pomyśl czy tu z rodzinką nie przyjechać, można znaleźć sporo nie męczących a ładnych szlaków :-)

: 2015-06-10, 20:53
autor: nes_ska
Podziwiam, że w ogóle ruszyliście w ten upał. Ja wtedy już byłam wyłącznie w autobusie i nawet nie chciało mi się wychodzić z klimatyzowanej paki na zewnątrz, bo ciężko się oddychało ;)

...ale rejony faktycznie fajne! A dzieciakom nigdy nie jest "za gorąco".

: 2015-06-10, 21:05
autor: laynn
Teraz znów niedługo uderzę w Żywiecki. Tam gdzie zawsze. Ale chce właśnie połazić i w Śląskim i w końcu do Slovaków.

: 2015-06-10, 21:35
autor: Piotrek
O, to będziesz miał do Słowaków bliziutko :-) , a jest u nich gdzie pochodzić.

nes_ska pisze:Podziwiam, że w ogóle ruszyliście w ten upał. .

Z rana poszliśmy właśnie z powodu temperatur., zanim urosły, bo jeszcze było znośnie. I też z ich powodu, gdy zaczeło grzać, wróciliśmy szybciej do domu. Nie było by sensu mordować sie dalej na Stary Groń w takiej patelni. :rol

A dzieciakom nigdy nie jest "za gorąco".

Coś w tym jest, po powrocie nie było mowy żeby chciały siedzieć w domu, tylko jada do ogródka :)

: 2015-06-10, 23:14
autor: Wiolcia
Dzielne te Twoje dzieciaki, że tak hasają po górach mimo upału! Czy mimo ciepła dalej z chęcią piją jebatkę z termosa? Czy może na upalne dni kryjesz tam co innego ;)?

: 2015-06-11, 08:11
autor: Dobromił
Piotrek pisze: tylko jada do ogródka


Do pracy ?

: 2015-06-11, 12:02
autor: Piotrek
W tygodniu do koszenia bym zapędził ale w niedziele nie wypada. Bo co sąsiedzi powiedzą :D

Wiolcia pisze:Dzielne te Twoje dzieciaki, że tak hasają po górach mimo upału! Czy mimo ciepła dalej z chęcią piją jebatkę z termosa? Czy może na upalne dni kryjesz tam co innego ;)?


Dalej jebatę, tyle że chłodną.
Na Białym Krzyżu kupiłem zimne Pepsi. Mina Staśka po łyku tego napoju bezcenna :) Póki co, i na szczęście, wszelkie gazowane płyny nie mają wzięcia, w zasadzie tylko ja popijam.

: 2015-06-11, 12:18
autor: bton1
Piotrek pisze:wszelkie gazowane płyny nie mają wzięcia

a wysokoprocentowe ;)?

: 2015-06-11, 17:34
autor: Piotrek
Też w zasadzie tylko ja popijam :)

: 2015-06-12, 13:28
autor: Krzyś66
Cześć.
Dla mnie zawsze pogranicze : las - pola, łaki jest najatrakcyjniejszym terenem w górach , poza skałą oczywiście. A takich polan , łąk na Twych zdjęciach sporo. Jednak na taki upał lepszy byłby szlak przez las będący w dużo lepszej kondycji.
Co do dzieci , to w pewnych kwestiach są nieodgadnione i nie rzadko zaskakujące .Nie robi im ani upał ani lodownia (mamy taką fotkę na której A. w polarze trzyma za łapki będącego w morzu rozradowanego naszego młodego chyba był wtedy jedynym kąpiącym się :) )
Ale te Twoje nieźle pociągnęły, gratki dla nich.
Jednak na upał zdecydowanie preferuję kajak , oczywiście poza odcinkami jeziornymi.

: 2015-06-12, 20:20
autor: Piotrek
Nie wiem czy bym ze swoją zgrają wytrzymał nerwowo na kajaku :)
Ale fakt, w taki upał to dobra sprawa. Pamiętam jak przyjemnie chłodniej było, gdy w okrutny upał płynąłem kajakiem po Wieprzu na Roztoczu. :-)