Na Beskidku
: 2015-06-06, 17:08
Piątek, pogoda piękna, słonecznie, bezchmurne niebo (no, tu by się jednak przydało kilka chmurek dla urozmaicenia). Ruszamy zgodnie z planem do Koszarawy Bystrej a w planie przejście na Halę Kamińskiego i Mędralową. Przyjemna to trasa, bardzo widokowa w formie petli częściowo szlakiem a częściowo pozaszlakowo. Szliśmy tą trasą już kilka razy.
Autko stoi na "parkingu" i w drogę.
Początek mimo iż ładny to jednak ma swoje wady-asfalt aż do Przełeczy Klekociny.
Ale już na przełęczy robi się po ludzku A przełecz ładna, sielska, łąki ukwiecone i wiatr który tu chyba zawsze wieje. No mam nadzieję, że jednak nie zrobią tej drogi co jest w planach czyli połączenie asfaltem z Zawoją. Skrót z Żywca pod Babią niby wielki ale jednak ruch samochodowy jaki by tu powstał zepsułby cały urok miejsca.
No, ale pojawia sie pomysł- a może by tak pójść w lewo? Na Beskidek?. Byliśmy tam ostatni raz ponad 10 lat temu, nawet nie pamiętam jak tam jest a na mapie jakaś część szczytu niby bezleśna tylko ze szlaku trzeba zejść, więc może warto dla urozmaicenia.
Tak się też stało.
Jeszcze rzut oka na przełęcz
I w górę.
I to był strzał w dziesiątkę-tak pomyślałem już w okolicach szczytu widząc ładne łaki na których można posiedzieć. To jednak nic w porównaniu z tym co było dalej...
Baba jak na dłoni
Pilsko też
I tu zaczęło się robić naprawdę pięknie. Widoki wspaniałe, wysokość nie jakaś wielka, bo niewiele ponad 1000 m a jednak widoki zdecydowanie lepsze niż n.p. z nieodległego Jałowca. Nie było wyjścia, miejsce idealne do założenia obozu
Cóż można robić w tak urokliwym miejscu? Ano pobiegać bo przestrzeń jest, oczywiście bańki puszczać, poleżeć, pobyczyć się.
O ile na przełęczy trochę turystów się kręciło to tutaj pusto. Pojawiła się na chwilę tylko raz trójka pytając czy to Jałowiec, ale ze smutkiem musiałem im oznajmić, że na Jałowiec to jeszcze z 40-50 minut trza iść.
Zerknąłem też w telefon, w którym leżakuje sobie całkiem fajny pogram KaMap z opcją 3D, co by mi ustawił (bo to się samoczynne naprowadza) panoramę z Beskidku. Niestety jednak przy takim słońcu cała ta technologia jest do d... bo nic na wyświetlaczu nie widać , pozostała więc tradycyjna, niezawodna papierowa mapa.
W końcu trzeba było się zbierać w dół ale dla urozmaicenia nie tą samą drogą tylko na kierunek, jak droga powiedzie.
A wiodła bardzo malowniczymi stokami góry.
Kolejny leniwiec na gapę
Lizaków nie będzie
Czuję po kościach, że jeszcze tu wrócimy i to nie raz. Po prostu sobie posiedzieć
Zdjecia wszystkie-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/beskidek062015
Autko stoi na "parkingu" i w drogę.
Początek mimo iż ładny to jednak ma swoje wady-asfalt aż do Przełeczy Klekociny.
Ale już na przełęczy robi się po ludzku A przełecz ładna, sielska, łąki ukwiecone i wiatr który tu chyba zawsze wieje. No mam nadzieję, że jednak nie zrobią tej drogi co jest w planach czyli połączenie asfaltem z Zawoją. Skrót z Żywca pod Babią niby wielki ale jednak ruch samochodowy jaki by tu powstał zepsułby cały urok miejsca.
No, ale pojawia sie pomysł- a może by tak pójść w lewo? Na Beskidek?. Byliśmy tam ostatni raz ponad 10 lat temu, nawet nie pamiętam jak tam jest a na mapie jakaś część szczytu niby bezleśna tylko ze szlaku trzeba zejść, więc może warto dla urozmaicenia.
Tak się też stało.
Jeszcze rzut oka na przełęcz
I w górę.
I to był strzał w dziesiątkę-tak pomyślałem już w okolicach szczytu widząc ładne łaki na których można posiedzieć. To jednak nic w porównaniu z tym co było dalej...
Baba jak na dłoni
Pilsko też
I tu zaczęło się robić naprawdę pięknie. Widoki wspaniałe, wysokość nie jakaś wielka, bo niewiele ponad 1000 m a jednak widoki zdecydowanie lepsze niż n.p. z nieodległego Jałowca. Nie było wyjścia, miejsce idealne do założenia obozu
Cóż można robić w tak urokliwym miejscu? Ano pobiegać bo przestrzeń jest, oczywiście bańki puszczać, poleżeć, pobyczyć się.
O ile na przełęczy trochę turystów się kręciło to tutaj pusto. Pojawiła się na chwilę tylko raz trójka pytając czy to Jałowiec, ale ze smutkiem musiałem im oznajmić, że na Jałowiec to jeszcze z 40-50 minut trza iść.
Zerknąłem też w telefon, w którym leżakuje sobie całkiem fajny pogram KaMap z opcją 3D, co by mi ustawił (bo to się samoczynne naprowadza) panoramę z Beskidku. Niestety jednak przy takim słońcu cała ta technologia jest do d... bo nic na wyświetlaczu nie widać , pozostała więc tradycyjna, niezawodna papierowa mapa.
W końcu trzeba było się zbierać w dół ale dla urozmaicenia nie tą samą drogą tylko na kierunek, jak droga powiedzie.
A wiodła bardzo malowniczymi stokami góry.
Kolejny leniwiec na gapę
Lizaków nie będzie
Czuję po kościach, że jeszcze tu wrócimy i to nie raz. Po prostu sobie posiedzieć
Zdjecia wszystkie-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/beskidek062015