Na zakręcie
: 2015-05-30, 23:21
Zaczęło się nie specjalnie- najpierw Dobromił dał znak, że nie będzie mógł jechać, później pogoda siadła kompletne, a w.g. prognoz miało się ładnie przejaśnić. Tyle dobrego, że nie padało.
Z drugiej jednak strony nie szliśmy żeby podziwiać widoki ale by rzucić okiem i kończynami na najwyższe chyba ściany skalne w B.Śląskim. A mają jak się okazało ponad 20 m wysokości.
Dotrzeć do nich banalnie łatwo, z Białego Krzyża zamiast iść szlakiem na Malinów trzeba odbić na stokówkę w prawo. Stokówka szeroka i nawet z dość przyzwoitymi widokami
Idzie się wygodnie, droga w sam raz nadaje się na rower, jest do tego idealna tyle, że na Białym Krzyżu po oczach bije znak "zakaz wjazdu" dla rowerów
Jest też po drodze ładna skała z tablicą...
Do miejsca docelowego z Białego K. idzie się z 50 minut. Będąc na stoku Zielonego Kopca, na ostrym zakręcie trzeba z drogi zejść i...uważać . Urwisko jest wielkie, byłem tu zimą i łaziłem po skałach ale wtedy przykryte śniegiem nie prezentowały się aż tak ogromnie jak teraz, choć i wtedy całość robiła spore wrażenie.
Cała ta ściana skłąda się jakby z dwóch poziomów patrząc od góry do dołu. Całość cięzko też zmieścić w kadrze więc na zdjęciach pewno nie będzie tego widać.
Ale miejsce godne zobaczenia i połażenia po stromym terenie.
Pode mną jest drugie tyle w dół
Debiutant
Znakiem rozpoznawczym dla chętnych odszukania tego miejsca (bo ścian nie wdać z drogi) może być niewielka wychodnia widoczna już z dala nad drogą. Gdy się ją zobaczy wtedy już kilka kroków do celu, czyli zakrętu i ścian pod nim.
Z drugiej jednak strony nie szliśmy żeby podziwiać widoki ale by rzucić okiem i kończynami na najwyższe chyba ściany skalne w B.Śląskim. A mają jak się okazało ponad 20 m wysokości.
Dotrzeć do nich banalnie łatwo, z Białego Krzyża zamiast iść szlakiem na Malinów trzeba odbić na stokówkę w prawo. Stokówka szeroka i nawet z dość przyzwoitymi widokami
Idzie się wygodnie, droga w sam raz nadaje się na rower, jest do tego idealna tyle, że na Białym Krzyżu po oczach bije znak "zakaz wjazdu" dla rowerów
Jest też po drodze ładna skała z tablicą...
Do miejsca docelowego z Białego K. idzie się z 50 minut. Będąc na stoku Zielonego Kopca, na ostrym zakręcie trzeba z drogi zejść i...uważać . Urwisko jest wielkie, byłem tu zimą i łaziłem po skałach ale wtedy przykryte śniegiem nie prezentowały się aż tak ogromnie jak teraz, choć i wtedy całość robiła spore wrażenie.
Cała ta ściana skłąda się jakby z dwóch poziomów patrząc od góry do dołu. Całość cięzko też zmieścić w kadrze więc na zdjęciach pewno nie będzie tego widać.
Ale miejsce godne zobaczenia i połażenia po stromym terenie.
Pode mną jest drugie tyle w dół
Debiutant
Znakiem rozpoznawczym dla chętnych odszukania tego miejsca (bo ścian nie wdać z drogi) może być niewielka wychodnia widoczna już z dala nad drogą. Gdy się ją zobaczy wtedy już kilka kroków do celu, czyli zakrętu i ścian pod nim.