Gdy z nieba lał się Żar
: 2015-05-03, 21:29
Oczywiście żaden żar się z nieba dzisiaj nie lał, było zaledwie dość ciepło, ale słoneczko pokazało się na błękitnym niebie, więc można wyruszać.Najpierw do Międzybrodzia Żywieckiego na parking przy wyciągu, potem na Żar.O dziesiątej rano na szczęście dzikich tłumów na szczycie jeszcze nie ma.
Jako,że jest to góra, za którą nie przepadam, zabieramy się z niej dość szybko i przynosimy się na dłuższy czas na pobliską Kiczerę. A tam pusto, cicho, zielono i sielsko. A widoki ze szlaku i ze szczytu...
Od polanki do polanki i robią nam się z tego ze dwie godziny.Wreszcie idziemy dalej do Przełęczy Isepnickiej i na Przełęcz Przysłop Cisowy. W pewnym momencie odchodzimy na chwilę od szlaku wspinając się ostro w górę, by później zejść bezszlakowo w dół prosto na Przysłop Cisowy.Wycieczkę psują trochę natarczywe odgłosy motorów. Okazuje się ,że trzej panowie motocykliści robią sobie zawody. Bez komentarza.
W tym miejscu robimy zwrot w tył i wracamy w pobliże Przełęczy Isepnickiej, tam gdzie odchodzi zielony szlak do Międzybrodzia Żywieckiego.Tym szlakiem wracamy. Widoków na nim żadnych, tylko las.
Szlak kończy się w Międzybrodziu przy przystanku busa.Stamtąd idziemy jeszcze przez chwilę czarnym na parkingu, gdzie rano zostawiliśmy samochód. I byłoby tyle, jeśli chodzi o dzisiejszą wycieczkę .
Jako,że jest to góra, za którą nie przepadam, zabieramy się z niej dość szybko i przynosimy się na dłuższy czas na pobliską Kiczerę. A tam pusto, cicho, zielono i sielsko. A widoki ze szlaku i ze szczytu...
Od polanki do polanki i robią nam się z tego ze dwie godziny.Wreszcie idziemy dalej do Przełęczy Isepnickiej i na Przełęcz Przysłop Cisowy. W pewnym momencie odchodzimy na chwilę od szlaku wspinając się ostro w górę, by później zejść bezszlakowo w dół prosto na Przysłop Cisowy.Wycieczkę psują trochę natarczywe odgłosy motorów. Okazuje się ,że trzej panowie motocykliści robią sobie zawody. Bez komentarza.
W tym miejscu robimy zwrot w tył i wracamy w pobliże Przełęczy Isepnickiej, tam gdzie odchodzi zielony szlak do Międzybrodzia Żywieckiego.Tym szlakiem wracamy. Widoków na nim żadnych, tylko las.
Szlak kończy się w Międzybrodziu przy przystanku busa.Stamtąd idziemy jeszcze przez chwilę czarnym na parkingu, gdzie rano zostawiliśmy samochód. I byłoby tyle, jeśli chodzi o dzisiejszą wycieczkę .