Zimowy rzeźnik w Bieszczadach
: 2015-01-16, 14:15
Witam! Jest to moja pierwsza relacja na tym forum, ale mam nadzieję, że nie ostatnia. Zazwyczaj ludzie piszą krótkie powitanie - jestem stąd lub stąd, lubię to lub tamto, pozdrawiam wszystkich itp. Ja jednak rozpocznę od normalnej górskiej relacji, czyli: od listopada nie byłem w górach, w ostatnim czasie robiłem krótkie jednodniowe wypady, a tymczasem nadeszła zima i pojawiła się propozycja znanej niektórym koleżanki Jolanty, zwanej niekiedy "Dalekobieżną", żebym dołączył do niej na zimową końcówkę Głównego Szlaku Beskidzkiego w Bieszczadach (Jola chciała powtórzyć jeszcze fragment Beskidu Niskiego, gdyż na jesieni miała tam kiepską pogodę i marne widoki). I tak od słowa do słowa uzgodniliśmy termin i rozpoczęliśmy naszą prawie tygodniową wędrówkę w Besku. Nie wszystko ułożyło się nam jak chcieliśmy, nie udało nam się skończyć szlaku za jednym podejściem, ale takie są prawa zimy. Najważniejsze, że wracamy z masą ciekawych wrażeń, doświadczeń i zdjęć i już planujemy tam powrót. A jak było w kolejnych dniach i co przeżyliśmy? Zapraszam do obejrzenia fotorelacji na Picasie:
https://picasaweb.google.com/1055423125 ... directlink
I dla zachęty parę zdjęć:
Pozdrawiam wszystkich Pietia z Krakowa
https://picasaweb.google.com/1055423125 ... directlink
I dla zachęty parę zdjęć:
Pozdrawiam wszystkich Pietia z Krakowa