Jeziorka Duszatyńskie i Góra Policyjna II
: 2014-11-17, 23:13
Po całym tygodniu pracy – głównie umysłowej – niedziela przeznaczona bywa na relaks terenowy. Tym razem wyruszyliśmy nieco dalej niż zwykle – to już nie Beskid Niski, a granice Bieszczadów Zachodnich. Planowaliśmy dojechać do Duszatyna, ale już na wstępie spotkała nas niemiła niespodzianka. Jakieś dwa kilometry od centrum Komańczy, gdzieś w okolicy Prełuków – rampa wprawdzie otwarta, ale oznakowanie drogi leśnej z zakazem nie dotyczącym ALP . Zastanawiamy się co robić? Na piechotę do Duszatyna? Dzień za krótki i dotrzemy pewnie tylko do jeziorek… Poza tym trasa starym, zniszczonym asfaltem nieciekawa. Ze Smolnika, czterokrotnie przez Osławę w bród też nie za wesoło, bo już chłodno niestety… Można by od biedy próbować przejść starymi torami wąskotorówki, ale zarośnięte toto chabaziami wszelakiego kalibru. Na te nasze rozważania pojawiają się inni turyści, którzy uświadamiają nam, że wszyscy tędy dojeżdżają na parking w Duszatynie i nic się nie dzieje. W takim razie i my, w ślad za nimi ruszamy Zostawiamy pojazd w pobliżu zamkniętej Duszy Jeziorek i w drogę
[center][/center]
Idziemy czerwonym szlakiem (GSB), który przez cały czas wiedzie lasem. Mijamy przydrożny krzyż z widoczną tuż za nim starą ziemianką
Skład drewna z doskonałego bieszczadzkiego buka
[center][/center]
Sporej wielkości pasiekę
[center][/center]
Pilnującego jodłowych kłód – kota
[center][/center]
Wkraczamy na leśny szlak
[center][/center]
Przekraczamy strumień, który spływając zasila znajdujące się powyżej dwa jeziorka osuwiskowe
[center][/center]
I się zrobiło jaśniej za sprawą słonka, które oświetliło swymi promieniami bukowo-jodłowy las
[center]
[/center]
A tu taka inspiracja dla wyobraźni
[center][/center]
Tu natrafiamy na tablicę rezerwatu z jeziorkami. Jak widać i jej się trochę zwiezło
[center][/center]
Jeszcze kilka kroków i przed nami pojawia się jeziorko o kolorze szmaragdu
[center]
[/center]
Przechodzimy obok starego, leśnego, drewnianego mostka
[center][/center]
I docieramy do położonego wyżej i większego jeziorka
[center]
[/center]
cdn...
[center][/center]
Idziemy czerwonym szlakiem (GSB), który przez cały czas wiedzie lasem. Mijamy przydrożny krzyż z widoczną tuż za nim starą ziemianką
Skład drewna z doskonałego bieszczadzkiego buka
[center][/center]
Sporej wielkości pasiekę
[center][/center]
Pilnującego jodłowych kłód – kota
[center][/center]
Wkraczamy na leśny szlak
[center][/center]
Przekraczamy strumień, który spływając zasila znajdujące się powyżej dwa jeziorka osuwiskowe
[center][/center]
I się zrobiło jaśniej za sprawą słonka, które oświetliło swymi promieniami bukowo-jodłowy las
[center]
[/center]
A tu taka inspiracja dla wyobraźni
[center][/center]
Tu natrafiamy na tablicę rezerwatu z jeziorkami. Jak widać i jej się trochę zwiezło
[center][/center]
Jeszcze kilka kroków i przed nami pojawia się jeziorko o kolorze szmaragdu
[center]
[/center]
Przechodzimy obok starego, leśnego, drewnianego mostka
[center][/center]
I docieramy do położonego wyżej i większego jeziorka
[center]
[/center]
cdn...