Żeby było, że sie było.
: 2014-11-12, 08:37
Marność ogarnęła piątek. Co prawda nie lało tak jak btonowi1 dzień później ale smętność była wielka. Zdobiłem jednak kilka fotek, więc dla upamiętnienia tego nijakiego (pod względem turystycznym) przejścia poniżej troche ujęć.
Most w stanie dobrym...
...i w stanie złym.
Za to jesień jeszcze trwa, momentami.
Element skalny szlaku
i część widokowa na Świat.
Aż w końcu miejsce dylematu, czy Hala Miziowa.
Ów dylemat polegał na tym, że zaczęło padać a Pilsko ubrało chmurną czapkę, wiec iść czy nie iść???. W tym roku na szczycie byłem z 5 razy, przy lepszej pogodzie więc straty nie będzie ale jakość dziwnie być tu i nie wleźć
Lenistwo chyba jednak zwyciężyło bo poszedłem sobie w stronę Uszczawnego i Korbielowa. Odcinek to ładny, wielokrotnie opisywany w relacjach na forum i znany raczej wszystkim.
Zawalidrogi. Musiały polec przy wiatrach które tu kilka dni wcześniej wojowały.
A później już na luzie
i na koniec w jesiennych kolorach
To tyle. Dzieki tej przechadzce zapoznałem się z nową płytą Pink Floyd, która trochę mnie rozczarowała, ale rozumiem- to w końcu odrzuty z Division Bell, a jak odrzuty to trudno liczyć że będzie dzieło. Choć gdyby dodali teksty (bo płyta prawie w całości instrumentalna) to może wyszło by lepiej.
Więcej zdjeć-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/miziowa112014/
Most w stanie dobrym...
...i w stanie złym.
Za to jesień jeszcze trwa, momentami.
Element skalny szlaku
i część widokowa na Świat.
Aż w końcu miejsce dylematu, czy Hala Miziowa.
Ów dylemat polegał na tym, że zaczęło padać a Pilsko ubrało chmurną czapkę, wiec iść czy nie iść???. W tym roku na szczycie byłem z 5 razy, przy lepszej pogodzie więc straty nie będzie ale jakość dziwnie być tu i nie wleźć
Lenistwo chyba jednak zwyciężyło bo poszedłem sobie w stronę Uszczawnego i Korbielowa. Odcinek to ładny, wielokrotnie opisywany w relacjach na forum i znany raczej wszystkim.
Zawalidrogi. Musiały polec przy wiatrach które tu kilka dni wcześniej wojowały.
A później już na luzie
i na koniec w jesiennych kolorach
To tyle. Dzieki tej przechadzce zapoznałem się z nową płytą Pink Floyd, która trochę mnie rozczarowała, ale rozumiem- to w końcu odrzuty z Division Bell, a jak odrzuty to trudno liczyć że będzie dzieło. Choć gdyby dodali teksty (bo płyta prawie w całości instrumentalna) to może wyszło by lepiej.
Więcej zdjeć-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/miziowa112014/