Jesienny Beskid Mały
: 2014-11-02, 22:08
Kolejna wycieczka w poszukiwaniu tegorocznej jesieni. Zaczęliśmy od Międzybrodzia Bialskiego i niebieskiego szlaku na Nowy Świat. Nigdy tam nie szedłem, a to był duży błąd, bo jest bardzo widokowo. Na zdjęciu Czupel.
A to w końcu kolorowa jesień na Nowym Świecie.
Idziemy zielonym szlakiem na Gaiki.
Jest kolor
Ozłocone modrzewie.
Z Gaików schodzimy niebieskim szlakiem na Przełęcz Przegibek. Po drodze mamy widok na Klimczok w Beskidzie Śląskim.
Na przełęczy Przegibek setka samochodów i multum ludzi. Wszyscy ciągną szeroką na 30 metrów, nową leśną autostradą na Magurkę. A my jak tylko się da zbaczamy bezszlakowo na Sokołówkę, gdzie co prawda nie ma widoków, ale jest słoneczna polanka, cisza i spokój.
Następnie dochodzimy do Magurki, skąd uciekamy szybko, bo jest zdecydowanie za dużo ludzi. Idziemy w stronę Czupla, a ja postanawiam w końcu znaleźć jaskinię Wietrzna Dziura. Tym razem jestem przygotowany, poczytałem wskazówki na forum i bez problemu znajduję. Wejście jest ciasne, trzeba się wczołgać.
A potem robi się przestronnie.
Towarzyszy mi Junior. Ukochana nie była chętna.
Na koniec poszliśmy na Czupel.
Z którego coś było widać - np. Pilsko.
Pozostałości kopczyka na starym wierzchołku Czupla.
Na zejściu widok na Żar i Kiczerę.
Oraz na zaporę w Porąbce.
Fajnie, że trafiła się taka sielska jesienna wycieczka
A to w końcu kolorowa jesień na Nowym Świecie.
Idziemy zielonym szlakiem na Gaiki.
Jest kolor
Ozłocone modrzewie.
Z Gaików schodzimy niebieskim szlakiem na Przełęcz Przegibek. Po drodze mamy widok na Klimczok w Beskidzie Śląskim.
Na przełęczy Przegibek setka samochodów i multum ludzi. Wszyscy ciągną szeroką na 30 metrów, nową leśną autostradą na Magurkę. A my jak tylko się da zbaczamy bezszlakowo na Sokołówkę, gdzie co prawda nie ma widoków, ale jest słoneczna polanka, cisza i spokój.
Następnie dochodzimy do Magurki, skąd uciekamy szybko, bo jest zdecydowanie za dużo ludzi. Idziemy w stronę Czupla, a ja postanawiam w końcu znaleźć jaskinię Wietrzna Dziura. Tym razem jestem przygotowany, poczytałem wskazówki na forum i bez problemu znajduję. Wejście jest ciasne, trzeba się wczołgać.
A potem robi się przestronnie.
Towarzyszy mi Junior. Ukochana nie była chętna.
Na koniec poszliśmy na Czupel.
Z którego coś było widać - np. Pilsko.
Pozostałości kopczyka na starym wierzchołku Czupla.
Na zejściu widok na Żar i Kiczerę.
Oraz na zaporę w Porąbce.
Fajnie, że trafiła się taka sielska jesienna wycieczka