Redyk w Korbielowie
: 2014-05-28, 21:38
To tylko tak, żeby było wspomnienie z owej imprezki. Generalnie bardziej mi się podobało jesienne spędzanie owiec z hal na Boraczej, czyli Łossod, ale i tu źle nie było.
Fajnie że takie imprezki są, ze coś się dzieje, że jakoś próbuje się przynajmniej nawiązać do tradycji pasterskiej.
Dla odmiany, w porównaniiu z Boraczą gdzie jednak można sobie zrobic spacerek w górki przy okazji, w Korbielowie wszystko było na miejscu- czyli w pobliżu parkingu przy przejsciu granicznym.
Była więc msza (odpuściliśmy), mieszanie owiec, kadzenie zagrody, dojenie (ponoć bo albo przegapiliśmy ale nie doszło do skutku ). Poza tym grały kapele góralskie, pachniało oscypkiem i różni smażeniami.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/redyk052014
Fajnie że takie imprezki są, ze coś się dzieje, że jakoś próbuje się przynajmniej nawiązać do tradycji pasterskiej.
Dla odmiany, w porównaniiu z Boraczą gdzie jednak można sobie zrobic spacerek w górki przy okazji, w Korbielowie wszystko było na miejscu- czyli w pobliżu parkingu przy przejsciu granicznym.
Była więc msza (odpuściliśmy), mieszanie owiec, kadzenie zagrody, dojenie (ponoć bo albo przegapiliśmy ale nie doszło do skutku ). Poza tym grały kapele góralskie, pachniało oscypkiem i różni smażeniami.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/redyk052014