21.05.2014 r. - Beskid Wyspowy - z Rabki do Mszany
: 2014-05-27, 18:19
Odkąd sprocket73 zamieścił relację z Beskidu Wyspowego w 2013 r. Bardzo chciałam się tam wybrać, ale nie było mi to dane. Choć kilka razy już byłam bliska realizacji planu...by być ostatecznie pokonana czy to przez pogodę, czy to przez chorobę, a chyba najczęściej przez...lekkie lenistwo - wiedząc, że szlak jest widokowy i wymaga czasem chodzenia bez szlaku, nie szukałam kogoś chętnego, co skutkowało osłabioną motywacją, do wyruszenia w drogę. Jednak ostatnie traumatyczne przeżycia ortodontyczno-stomatologiczne sprawiły, że chciałam odreagować, jeszcze bardziej niż zwykle...dzięki temu o 3.20 w nocy, wyruszyłam w 4 km podróż rowerem(który później zostawiłam u znajomego)na stację PKP gdzie oczekiwałam na pociągowego busa; relacji Sucha B. - Zakopane. Tym razem PKP nie zawiodło i o 5.30 wyruszyłam szlakiem niebieskim z Rabki Zdrój w kierunku Bani. Mimo wczesnej pory, już od rana bardzo grzało, ale udało się zobaczyć Tatry z polany między Banią i Grzebieniem, jak i z samego Grzebienia. To nic, że "na dzień dobry" przemoczyłam buty - zostały skutecznie wysuszone dopiero na Potaczkowej; sam szlak zapierał dech, i to nie z powodu zmęczenia - pobiłam rekord zrobionych zdjęć jednego dnia(ponad 1000), i to starym poczciwym canonem, bo lustrzanka w naprawie. Dlatego też, zdjęcia są średniej jakości...trzeba będzie tam wrócić . Co do samego szlaku(oprócz tego że jest ZAJEFAJNY!); etap za Grzebieniem do os. Frankówka, był momentami mocno zarośnięty, ale bez tragedii , błotko występowało też w znośnych ilościach, jedyne co dało popalić to upał - katorgą było wychodzenie na Potaczkową. Później pogoda się pogorszyła, by po dwóch godzinach na nowo pokazać ładniejsze oblicze. I chyba tyle od mnie, kilka widoczków jako "trailer" a pozostałe w linku https://picasaweb.google.com/1129537785 ... edirect=1#