Pochód pierwszomajowy w Sądeckim :)
: 2014-05-03, 18:40
Miała być sobota i niedziela, był czwartek i piątek. Miał być prawdopodobnie Żywiecki, skończyłam w Sądeckim i w Pieninach.
W czwartek już od rana pogoda była niezła, więc nie pozostało nic innego, jak wskoczyć do autobusu do Nowego Sącza, a następnie stamtąd przemieścić się do Rytra. W Sączu okazało się, że oprócz mnie będzie wsiadać do busika mnóstwo ludzi, w tym 26-osobowa wycieczka studentów, więc pomknęłam do pana kierowcy i wsiadłam sobie jako pierwsza na boczku Ludzie poustawiali się w jakiś magiczny sposób piętrowo i udało się wsiąść 50 osobom do 30-osobowego busa. Nie ma rzeczy niemożliwych Niestety wysiadałam o przystanek wcześniej niż 'wycieczka', więc trzeba się było nagimnastykować.
Plan udało się zrealizować w całości: Rytro - Kordowiec - Niemcowa - Radziejowa - Przehyba - Bacówka pod Bereśnikiem. Dodawszy gubienie się (tak, wszędzie można ), wyszło jakieś 27,5 km Przejrzystość niestety nie była idealna, ale zdecydowanie nie było na co narzekać. Gdyby nie gubienie się i pogaduchy schroniskowe na Przehybie, może nawet udałoby mi się dotrzeć pod Bereśnik przed zachodem słońca - niestety, ten plan nie wypalił
Na łąkach zrobiło się już bardzo przyjemnie i kolorowo
Na szlaku, który wybrałam, było dość pusto. Tylko krowa patrzyła na mnie z potępieniem
W lasach też zrobiło się już pięęknie
Widok z wieży na Radziejowej
...i widok w dół
...i jedno moje paskudne zdjęcie, aby był ślad, że byłam
Ku wieczorowi szłam już sama na szlaku. Do Bereśnika już przy zachodzącym słońcu.
Cała galeria: Pierwszy dzień maja w Beskidzie Sądeckim
W czwartek już od rana pogoda była niezła, więc nie pozostało nic innego, jak wskoczyć do autobusu do Nowego Sącza, a następnie stamtąd przemieścić się do Rytra. W Sączu okazało się, że oprócz mnie będzie wsiadać do busika mnóstwo ludzi, w tym 26-osobowa wycieczka studentów, więc pomknęłam do pana kierowcy i wsiadłam sobie jako pierwsza na boczku Ludzie poustawiali się w jakiś magiczny sposób piętrowo i udało się wsiąść 50 osobom do 30-osobowego busa. Nie ma rzeczy niemożliwych Niestety wysiadałam o przystanek wcześniej niż 'wycieczka', więc trzeba się było nagimnastykować.
Plan udało się zrealizować w całości: Rytro - Kordowiec - Niemcowa - Radziejowa - Przehyba - Bacówka pod Bereśnikiem. Dodawszy gubienie się (tak, wszędzie można ), wyszło jakieś 27,5 km Przejrzystość niestety nie była idealna, ale zdecydowanie nie było na co narzekać. Gdyby nie gubienie się i pogaduchy schroniskowe na Przehybie, może nawet udałoby mi się dotrzeć pod Bereśnik przed zachodem słońca - niestety, ten plan nie wypalił
Na łąkach zrobiło się już bardzo przyjemnie i kolorowo
Na szlaku, który wybrałam, było dość pusto. Tylko krowa patrzyła na mnie z potępieniem
W lasach też zrobiło się już pięęknie
Widok z wieży na Radziejowej
...i widok w dół
...i jedno moje paskudne zdjęcie, aby był ślad, że byłam
Ku wieczorowi szłam już sama na szlaku. Do Bereśnika już przy zachodzącym słońcu.
Cała galeria: Pierwszy dzień maja w Beskidzie Sądeckim