Już teraz wiem dlaczego Babia Góra jest Babią Górą...
Już teraz wiem dlaczego Babia Góra jest Babią Górą...
Dawno mnie tu na forum nie było...ale wróciłem ! cieszycie się ??... a nie trzeba było dziękuje dziekuje
Trochę mi zeszło zanim wróciłem w góry ale oto byłem Przyszedł taki czas, że musiałem gdzieś wyjść tylko nie wiedziałem gdzie... Chciałem coś wyżej niż w Beskidy bo nie chciało mi się chodzić w śniegu po lesie. Znowu w Tatry też nie za bardzo, bo w zeszły weekend była w Tatrach lawinowa 3 więc pchanie się tam bez sprzętu i dużej wiedzy było by łagodnie mówiąc nierozsądne.... Dlatego wybrałem Babią - trochę powyżej lasu a i w miarę bezpiecznie
Zaczynam standardowo - parking na Przełęczy Krowiarki i przez Sokolicę na Babią potem na Bronę i powrót Górnym Płajem do auta.
Na parkingu spory ruch, ludzi trochę na szlaku jest ale przynajmniej pogoda dopisuje
Ruszam przed siebie. Śniegu niewiele, ale na tyle, że zaczynam się ślizgać na podejściu...ale zaraz zaraz, przecież ja w plecaku mam raki po co mam je nosić jak można w nich iść... istotnie przydają się bardzo. Od razu dostaje + 5 do prędkości Ale przerwa od gór robi swoje i zaraz zaczynam sapać jak parowóz...
Niemniej po 40 minutach melduje się na Sokolicy:
Nie zatrzymuje się tutaj długo, ruszam dalej. Oczywiście jak to na Babiej pogoda zaczyna się chrzanić...ta góra jest kapryśna jak....każdy wie kto !
Puki co nie jest źle, zima raczej w odwrocie ale to niedługo się zmieni...
Odcinek do Gówniaka wygląda tak:
Jednak coś mi mówi, żeby iść dalej. I to się opłaciło - w okolicach Gówniaka pogoda robi się ciekawsza - wychodzę z mgły, co prawda zrywa się wiatr (jak to na Babiej) ale chmury robią bardzo ciekawy spektakl Do tego udaje mi się zobaczyć dwa razy Widmo Brokenu i to bardzo wyraźne
Dość szybko docieram na Gówniak:
(ta skrzywiona morda to od huraganowego wiatru)
A wszyscy wiedzą, że z Gówniaka na szczyt Babiej to już niedaleko...
Na szczycie zima ! Oj w tym roku trzeba się nieźle nakombinować żeby zimę zobaczyć.
Temperatura z -5 ale odczuwalna z -20 przez.... tak dobrze myślicie - wiatr. Szybko uciekam ze szczytu. I oczywiście jak tylko zszedłem to pogoda się poprawia:
Szybko schodzę na Przełęcz Brona. Jest jeszcze wcześnie to postanawiam jeszcze wejść na Małą Babią Górę:
Potem poszło już z górki. Zejście do schroniska na Markowych Szczawinach i powrót na Przełęcz Krowiarki gdzie zostawiłem auto.
Dziękuję za uwagę
Trochę mi zeszło zanim wróciłem w góry ale oto byłem Przyszedł taki czas, że musiałem gdzieś wyjść tylko nie wiedziałem gdzie... Chciałem coś wyżej niż w Beskidy bo nie chciało mi się chodzić w śniegu po lesie. Znowu w Tatry też nie za bardzo, bo w zeszły weekend była w Tatrach lawinowa 3 więc pchanie się tam bez sprzętu i dużej wiedzy było by łagodnie mówiąc nierozsądne.... Dlatego wybrałem Babią - trochę powyżej lasu a i w miarę bezpiecznie
Zaczynam standardowo - parking na Przełęczy Krowiarki i przez Sokolicę na Babią potem na Bronę i powrót Górnym Płajem do auta.
Na parkingu spory ruch, ludzi trochę na szlaku jest ale przynajmniej pogoda dopisuje
Ruszam przed siebie. Śniegu niewiele, ale na tyle, że zaczynam się ślizgać na podejściu...ale zaraz zaraz, przecież ja w plecaku mam raki po co mam je nosić jak można w nich iść... istotnie przydają się bardzo. Od razu dostaje + 5 do prędkości Ale przerwa od gór robi swoje i zaraz zaczynam sapać jak parowóz...
Niemniej po 40 minutach melduje się na Sokolicy:
Nie zatrzymuje się tutaj długo, ruszam dalej. Oczywiście jak to na Babiej pogoda zaczyna się chrzanić...ta góra jest kapryśna jak....każdy wie kto !
Puki co nie jest źle, zima raczej w odwrocie ale to niedługo się zmieni...
Odcinek do Gówniaka wygląda tak:
Jednak coś mi mówi, żeby iść dalej. I to się opłaciło - w okolicach Gówniaka pogoda robi się ciekawsza - wychodzę z mgły, co prawda zrywa się wiatr (jak to na Babiej) ale chmury robią bardzo ciekawy spektakl Do tego udaje mi się zobaczyć dwa razy Widmo Brokenu i to bardzo wyraźne
Dość szybko docieram na Gówniak:
(ta skrzywiona morda to od huraganowego wiatru)
A wszyscy wiedzą, że z Gówniaka na szczyt Babiej to już niedaleko...
Na szczycie zima ! Oj w tym roku trzeba się nieźle nakombinować żeby zimę zobaczyć.
Temperatura z -5 ale odczuwalna z -20 przez.... tak dobrze myślicie - wiatr. Szybko uciekam ze szczytu. I oczywiście jak tylko zszedłem to pogoda się poprawia:
Szybko schodzę na Przełęcz Brona. Jest jeszcze wcześnie to postanawiam jeszcze wejść na Małą Babią Górę:
Potem poszło już z górki. Zejście do schroniska na Markowych Szczawinach i powrót na Przełęcz Krowiarki gdzie zostawiłem auto.
Dziękuję za uwagę
bton1, fakt same plusy - przewietrzyłem się aż ryj od wiatru cały czerwony
Autko też się przejechało a i warunki pogodowe fajne
Dobromił, oczywiście, że chcę znać prawdę i tylko prawdę
sokół, tak w niedziele się wybrałem. Z daleka to faktycznie musiało ciekawie wyglądać, bo w ciągu 30 sekund pogoda się potrafiła zmieniać z pełnej mgły do pełnego słońca
Autko też się przejechało a i warunki pogodowe fajne
Dobromił, oczywiście, że chcę znać prawdę i tylko prawdę
sokół, tak w niedziele się wybrałem. Z daleka to faktycznie musiało ciekawie wyglądać, bo w ciągu 30 sekund pogoda się potrafiła zmieniać z pełnej mgły do pełnego słońca
To mówisz, że ślizgawica na szlaku. Na rakach to ja się nie znam, ale jak widzę na zdjeciu to Ty masz jakieś wiązane- czy to są jakieś wypasione, czy może wersja "mini", coś prostszego że tak powiem?
Pytam, bo trochę sie ostatnio ślizgałem się sporo przy szukaniu wych. i coś taniego małego bym moze kupił.
Pytam, bo trochę sie ostatnio ślizgałem się sporo przy szukaniu wych. i coś taniego małego bym moze kupił.
Piotrek, ja mam raki podstawowe. To są raki koszykowe. Takie rozwiązanie jest najlepsze jak się chodzi trochę po Tatrach trochę po Beskidach. Do zimowiej turystyki w Tatrach w zupełności wystarczają. Zaletą tych raków jest to że założysz je na każdego buta. Występują jeszcze raki paskowe (to już przeżytek - nie wiem czy da rade je jeszcze kupić), poł automatyczne i automatyczne ale pod te trzeba mieć specjalne buty zimowe.
Takie raki co ja mam kosztują ok 200 - 250 zł.
Można jeszcze kupić raczki które są dużo tańsze ale one wystarczają tylko na chodzenie po oblodzonych ścieżkach. Na wyżej położone Tatrzańskie szlaki już się nie nadają.
Najlepiej więc zainwestować w takie raki jak ja mam. Raz wydasz pieniądze a sprzęt masz na lata.
Takie raki co ja mam kosztują ok 200 - 250 zł.
Można jeszcze kupić raczki które są dużo tańsze ale one wystarczają tylko na chodzenie po oblodzonych ścieżkach. Na wyżej położone Tatrzańskie szlaki już się nie nadają.
Najlepiej więc zainwestować w takie raki jak ja mam. Raz wydasz pieniądze a sprzęt masz na lata.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
mieciur, fajnie Cię widzieć Niektóre fotki mam małe, nie wiem czemu, ale sobie powchodziłam w nie, ta mi się bardzo podoba:
Można kupić raczki za ok. 40 zł, na beskidzkie szlaki to wystarczy moim zdaniem aczkolwiek nie wiem jakie jest nachylenie stoku przy poszukiwaniu wychodni Są też "lepsiejsze" raczki za 120zł, ale moim zdaniem wtedy to już lepiej kupić pełne raki. Dużym minusem raków jest to, że zajmują sporo miejsca i swoje ważą (ok. 1,5kg - chyba), no i zakładanie ich to jak dla mnie niezła gimnastyka
Na Twoim miejscu kupiłabym takie za 40zł.
Piotrek pisze:będę myślał na kolejny sezon. Zobaczę też te "raczki"
Można kupić raczki za ok. 40 zł, na beskidzkie szlaki to wystarczy moim zdaniem aczkolwiek nie wiem jakie jest nachylenie stoku przy poszukiwaniu wychodni Są też "lepsiejsze" raczki za 120zł, ale moim zdaniem wtedy to już lepiej kupić pełne raki. Dużym minusem raków jest to, że zajmują sporo miejsca i swoje ważą (ok. 1,5kg - chyba), no i zakładanie ich to jak dla mnie niezła gimnastyka
Na Twoim miejscu kupiłabym takie za 40zł.
Malgo, dzięki Fotki takie byle jakie - robione komórką ale cieszę się, że Ci się podobają
Pitorek faktycznie, jeśli nie zamierzasz łoić coś wyżej w Tatrach to lepszym rozwiązaniem będą te raczki. Są różne rodzaje - takie co masz 2 kolce pod mniej więcej środkiem buta, takie co masz po kilka kolców pod piętą a widziałem też takie co wyglądają i działają podobnie do łańcuchów na koła samochodu. Jak to się sprawdza to nie wiem.
Malgo, w sumie jak się opanuje to zakładanie raków koszykowych nie jest ani skomplikowane ani czasochłonne. Z paskowymi to rzeczywiście różnie bywało...
Pitorek faktycznie, jeśli nie zamierzasz łoić coś wyżej w Tatrach to lepszym rozwiązaniem będą te raczki. Są różne rodzaje - takie co masz 2 kolce pod mniej więcej środkiem buta, takie co masz po kilka kolców pod piętą a widziałem też takie co wyglądają i działają podobnie do łańcuchów na koła samochodu. Jak to się sprawdza to nie wiem.
Malgo, w sumie jak się opanuje to zakładanie raków koszykowych nie jest ani skomplikowane ani czasochłonne. Z paskowymi to rzeczywiście różnie bywało...
Takie jak Malgo mówi wystarczą, 4 dychy mogę dać. Tu chodzi o to tylko żeby czasem noga stabilniej stała. Bez nich też się da ale bywa często, że pod śniegiem są przykryte głazy, śliskie pnie itp, a takie ząbki troche by może przytrzymały.
Bardzo często prawie pion, że się trzeba rękami wspierać, słowo daję. Do tego zimą nie bardzo wiadmo co pod śniegiem jest a może być...wiele , resztki po zrębach, skały, głazy, belki- to tyko cześć tego po czym się łazi.
aczkolwiek nie wiem jakie jest nachylenie stoku przy poszukiwaniu wychodni
Bardzo często prawie pion, że się trzeba rękami wspierać, słowo daję. Do tego zimą nie bardzo wiadmo co pod śniegiem jest a może być...wiele , resztki po zrębach, skały, głazy, belki- to tyko cześć tego po czym się łazi.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Piotrek pisze:Bardzo często prawie pion, że się trzeba rękami wspierać, słowo daję. Do tego zimą nie bardzo wiadmo co pod śniegiem jest a może być...wiele , resztki po zrębach, skały, głazy, belki- to tyko cześć tego po czym się łazi.
Panie ... Jak Ty wejdziesz w taki teren w rakach to ja już widzę Twe pocięte nogi ... Bądź poważny.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości