Mnie się wydaje, że turystów w górach jest teraz zdecydowanie więcej niż np. te 20 lat temu, i to dużo więcej. Z tym że wzrosła ilość ludzi pojawiających się na jeden dzień, na krótkich wypadach. Tak samo wzrosło "rodzinne" spędzanie czasu w górach i nikogo nie dziwi ani nie zachwyca już widok dwójki z dziećmi na szlaku, bo rzecz obecnie normalna i bardzo popularna.
Nie mówię, że to jakaś moda ale pod tym względem (jednodniówki i rodzinne wypady) jest to znaczny wzrost.
Bieszczady są upalne. I zielone. I autostopowe.
I zawsze zadaję sobie pytanie - po co ta szafa? Na circa tydzień z noclegami w schroniskach pakowałem się w plecak 35+8, do szafy temu daleko.
Są też takie rejony gdzie nie ma schronisk bądź są totalnie zapełnione więc paszę sprzęt do gotowania rzeczy do spania trochę zajmują miejsca gdyby nie to na tydzień nawet do 15l można się spakować
Piotrek pisze:Mnie się wydaje, że turystów w górach jest teraz zdecydowanie więcej niż np. te 20 lat temu, i to dużo więcej
Chyba wszędzie jest więcej , więcej osób biega , gra w squasha itp tip infrastruktura też się poprawiła kiedyś dojazd nad morze czy Góry trwał znacznie dłużej , teraz z takich Katowic mogę sobie też wyskoczyć w Góry po pracy w Beskidy zmęczyć się wrócić do domu i wyspać się nie biorąc wolnego
Piotrek pisze:Nie mówię, że to jakaś moda ale pod tym względem (jednodniówki i rodzinne wypady) jest to znaczny wzrost.
ostatnio w Karkonoszach odniosłem wrażenie, że to jednak moda. Zwłaszcza z takimi dzieciakami poniżej roku, było tego cała masa, jakby jakiś zjazd młodych rodziców W tym większość dzieci wyglądała jak raki, bo nie mieli nawet czapeczek, a upały ponad 40
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości