Malgo Klapković pisze:Hmmm Turbacz trochę z tego powodu, bo wyżej, ale napiszę dokładnie o co chodzi
Mamy 5 dni i chcemy z Gorców przejść w Pieniny (w Pieninach obowiązkowo szlak Soklica - Trzy Korony oraz Jaworki - Małe Pieniny - Szczawnica; w przypadku Pienin nocleg zawsze w Bacówce pod Bereśnikiem). Łącznie będą 4 noclegi, ale plan jest taki, by z Gorców zejść gdzieś blisko trasy biegnącej z Nowego Targu do Krościenka i Szczawnicy (raczej nie będziemy w Pieniny szli górami). Start też musimy mieć z miejsca, do którego w miarę łatwo dotrzeć komunikacją miejską (z Krakowa bądź Nowego Targu, Rabki itp.).
A ja bym Ci poradziła, żeby jednak w Pieniny dojść górami, czyli zrobić dwa dni w Gorcach, jeden w B. Sądeckim z dojściem do Bereśnika i dwa w Pieninach, jak planujesz.
W Gorcach odpuściłabym szlak z Rabki na Turbacz i z Turbacza na Lubań. Mają fajne momenty, ale generalnie w Gorcach są lepsze miejsca. Na pierwszy dzień proponowałabym szlak żółty z przeł. Przysłop (Rzeki) na Turbacz szlakiem tych widokowych polan. Jeśli złapiecie ten autobus z Krakowa o 7.20, to wystarczy (kiedyś był o 7, niedawno zmienili go na tę późniejszą porę, co jak dla mnie jest nieporozumieniem). Drugiego dnia proponuję udać się na Gorc. Okolice Gorca nie są tak zatłoczone jak okolice Turbacza i wg mnie to najładniejsze tereny w tych górach. Dla mnie to kwintesencja "gorczańskości" (razem ze szlakiem z pierwszego dnia). Zresztą możesz spytać neskę, zaciągnęłam ją tam w czasie zlotu. Tu nieco zdjęć z zimy i z jesieni właśnie:
https://picasaweb.google.com/1148021165 ... 8445/Gorce?
https://picasaweb.google.com/1148021165 ... aqclMi39QE .
Na szlaku (najpierw czerwony, potem zielony) macie sporo polan: słynną Jaworzynę Kamienicką z malowniczą kapliczką i niezłymi widokami, a potem Średniak, Przysłop i Bieniowe. Po wdrapaniu się na szczyt Gorca (akurat bezwidokowy) podejdźcie jeszcze na polanę Gorc Kamienicki - bardzo fajne miejsce z szałasami i świetnymi widokami! Potem proponuję wrócić i w miejscu, gdzie szlak odbija na szczyt Gorca, nie wracać powtórnie przez niego, ale iść dalej nowym czerwonym szlakiem (szlak niebieski odbija w prawo, czerwony idzie prosto). Ten szlak po kilkunastu krokach doprowadzi Was do innej polany - Gorc Młynieński z kolejnymi rozległymi widokami. Szlak czerwony skręca w lewo, wy idźcie wyraźną dróżką w prawo (niedługo po prawej stronie będzie krzyż). Idąc ciągle tą ścieżką dojdziecie do szlaku zielonego schodzącego do Ochotnicy i ominiecie szczyt Gorca (bez sensu wchodzić na niego drugi raz). Ostatni odcinek to właśnie zejście pięknym zielonym szlakiem do Ochotnicy przez Hale Podgorcowe. I właśnie w Ochotnicy przydałby się nocleg (działa tam PTSM, ale w górnej części, więc musielibyście się jakoś tam dostać, a kolejnego dnia i tak wracać, więc lepiej chyba znaleźć jakąś kwaterę). Ochotnica to nie nocleg w górach, niestety, ale w samej wiosce można jeszcze pooglądać stare chałupy, a w centrum, blisko zejścia zielonego szlaku, jest zabytkowy drewniany kościół.
Trzeciego dnia trzeba rano złapać bus z Ochotnicy do głównej drogi Szczawnica - Nowy Sącz. To parę kilometrów, ale bez sensu iść asfaltem z buta. I tam, w Tylmanowej, wskakujecie na zielony szlak prowadzący już do Bereśnika. Zielony poprowadzi Was pod Błyszcz (bezszlakowo, w 5 minut, można wyjść na wierzchołek z kaplicą i ładnymi widokami), a potem już żółtym zdobywa się Dzwonkówkę i dochodzi wprost pod schronisko Bereśnik. Szlak jest rewelacyjnie widokowy (tak to wyglądało w zeszłą wiosnę:
https://picasaweb.google.com/1148021165 ... j4ugzIqnHg ), jeden, według mnie, z najpiękniejszych beskidzkich szlaków. Jeszcze ładniejszy jest wariant z Łącka, ale tam musielibyście podjechać kolejnym busem (jedzie się z 5 minut, to niedaleko). Wtedy wprost z Łącka idziecie żółtym szlakiem (po drodze jest darmowa przeprawa łodzią przez Dunajec - jesienią szlak wyglądał tak:
https://picasaweb.google.com/1148021165 ... i7rtxYvFOw ).
A dwa kolejne dni to już Pieniny. Przy czym polecałabym mniej uczęszczaną część Małych Pienin - spod Wysokiej na Przełęcz Rozdziela. Zazwyczaj wszyscy wychodzą/schodzą przez Homole, a warto pociągnąć szlakiem do samej przełęczy - rewelacyjne widoki! Skoro punktem wypadowym będą Jaworki, to stamtąd można iść ładnym Wąwozem Międzyskały (Biała Woda), który wyprowadza na Rozdziela. Dla mnie to lepsze niż Homole.