Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

[Dobromił]

Ale w "planach" miałem te tereny od dawna.

Planujemy jak KC PiS

NIE WOLNO!!!

Mówiłem im to.

Natomiast cieszy mnie, że kolano nic nie dokucza. Jest forma, jest radość z chodzenia.

Czwarta młodość.

[Adrian]

kolano nic nie dokucza. Jest forma, jest radość z chodzenia.

Noooo, jak teraz pójdziesz, to jak dzik w żołędzie

[Wiolcia]

A dzisiaj odkryłem nowe tereny. Rewelacyjne na piesze wycieczki. W maju chciałbym tu wrócić z Ukochaną.

W tamtym roku zachwyciły mnie te tereny i koło wiosny miałam wrzucić zaległą relację. Ładnie to tak wychodzić przed szereg?
A okolice rzeczywiście rewelacyjne i niezdeptane zupełnie.
Natomiast cztery dni z rzędu na wycieczkach to rozpusta. A post przecież mamy!

[sprocket73]

A post przecież mamy!

Dlatego na jednej z wycieczek robiłem drogę krzyżową jako pokutę

[Wiolcia]

A post przecież mamy!

Dlatego na jednej z wycieczek robiłem drogę krzyżową jako pokutę

Za mało! Za pokutę nie jechać w kolejny weekend nigdzie! A ma być słonecznie...
A na serio: myślisz, że krokusy już będą w Beskidzie Małym, np. na drodze Zielińskiego?

[sprocket73]

Marek wrzucał z Targoszowa. Te na Zielińskiego są w tym samym czasie, czyli dzisiaj już pewnie kwitną W BM w dole już od dawna nie ma śniegu, więc gleba nagrzewa się od słońca dużo szybciej.

[Wiolcia]

A rzuć jeszcze mapkę, gdzie tych krokusów na Zielińskiego szukać.

[sprocket73]

a mogą być współrzędne?

49.79117201789886, 19.41539939809619

[Piotrek]

O, spora polanka przy drodze - tak przynajmniej ze współrzędnych google pokazują.

[Wiolcia]

a mogą być współrzędne?

49.79117201789886, 19.41539939809619

Dzięki.

[sprocket73]

Krokusowych łowów ciąg dalszy

Każdy chyba kojarzy fajne serpentyny na Zakopiance i kościółek na górze. Tyle razy tamtędy jeździłem, a dzisiaj pierwszy raz się zatrzymałem, żeby pozwiedzać okolicę.



Ruszyliśmy żółtym szlakiem w kierunku Rabki. Ogólnie było trochę błotka.



Szlak szybko porzuciliśmy. Poza szlakiem zawsze ciekawiej.



Było przyjemnie i widokowo. Może troszkę dokuczał wiatr.



Z trudem przebiliśmy się przez kawałek zabudowań w Rabce. Same ślepe uliczki, wszystko szczelnie wypełnione.



Czerwony szlak na Maciwjową. Bardzo dawno tędy nie szedłem.



A to co? Śnieg.



Podobają mi się bacówki PTTK. Mają swój klimat.



Schodzimy zielonym szlakiem. W lesie lód - koniecznne raczki (w trosce o zdrowie ratowników).



I znowu do góry - na Świnną Górę.



Lodowiec. Wymagane raki, czekan i tlen



Oczywiście piesek Tobiaszek radzi sobie bez sprzętu doskonale.



Gdzie te krokusy?



Fajne są te długie trawiaste grzbiety.



Schodzimy do Rdzawki.



Wychodzimy na Piątkową.



Równo z zachodem.



Druga krokusowa wycieczka w tym roku zakończyła się podobnie jak pierwsza
Może jutro będzie trzecia. Jestem przecież specjalistą od krokusów

[Piotrek]

Czy aby na pewno masz na myśli rośliny?
Bo może jednak...

[laynn]

Piotrek

Ps. Ja jakoś w 2003im się koło tego kościółka zatrzymałem ale nigdzie poza parking nie wychodziłem

[Adrian]

Spoko, już więcej wiosny niż zimy

Ty będziesz specjalistą od krokusów, jak Ceper od alkowy

Piotrek, udało Co się

Jutro idę na Tuł w poszukiwaniu wiosny ...

[Dobromił]

Napijcie się. To jedyny pożytek z gadania o tych kwiatkach.