Rozpoczynamy rok 2022 od zimowej wycieczki na Pilsko z Korbielowa.
Wadą takiej wycieczki jest to, że tereny są mocno znajome, ale cóż, wymyśliłem urozmaicenia.
Najpierw idziemy bez szlaku na Malorkę.
Potem już standardowo zielonym. Na halę Miziową.
Znane kadry.
W dole tylko parę cm śniegu, ale wyżej więcej.
Kolejny standard.
To też znane... i lubiane.
Ale zima. Z rana miało być -10 i wiatr - sprawdziło się.
Doszliśmy, kolejny klasyczny kadr.
Zamiast wracać, poszliśmy na Mechy.
Od razu zrobiło się bardziej bajkowo.
Południowa ekspozycja, przyjemnie ciepło.
Szliśmy przez zamarznięte kosówki, czasem zapadając się, ale tylko czasem.
Mechy wydawały się bardzo blisko, ale zeszło 40 minut żeby tam zejść.
Rywalizację kto wyjdzie pierwszy wygrał Tobi.
Widok na Pilsko.
Na powrocie fajne widoki na Tatry.
Nawet chmurki się pokazały.
Powrót początkowo zielonym szlakiem do Korbielowa, a potem grzbietem bez szlaku.
Z ciągłymi widokami.
Na koniec morsowanko.
Zdecydowanie na razie najlepsza wycieczka w tym roku!
Obiektywnie bardzo udana