_laynn pisze:
Co do niedźwiedzia, ja tam się go nie boję, o "jego" bytności w Małym, Śląskim czy Żywieckim wiem doskonale, mnie tylko śmieszy ostatni wysyp kanapowych fachowców, którzy wybierają najprostsze rozwiązanie rodem ze Słowacji.
Bardzo mi się podoba ta wypowiedź. Fachowa, a skromna.
Przypomina mi opowieści o fachowcach od lawin. Co to je wyczuwają i omijają. Tylko lawiny o tym nie wiedziały i ich zmieliły.
