Październikowe Bieszczady 2021

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 400
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-03-07, 16:36

no to już kumam :lol
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2628
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2022-03-07, 16:43

Lidka pisze:ze do tych czołgów można wejść, powdrapywać się na lufę, wyobrazić sobie co nieco...

Miałem ochotę na to w Baligrodzie, gdzie na rynku stoi piękny, bodajże T-34/85, z tym, że też już powojenny z tego co czytałem. Za to na )( Dukielskiej i w Węgierskiej Górce nie mogłem się oprzeć pokusie :D

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 400
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-03-07, 16:47

laynn, boska ta Twoja opowieść ! I do tego zabrałeś zenita! Ja do tej pory mam na swoim "strychu" 2, a ostatni raz używałam takiego już wypasionego, co to potrzebował baterii do światłomierza, jak w 2010 pojechaliśmy w Bieszczady właśnie :) Zdjęcia jakieś takie mdławe powychodziły, ale wspomnienia takie kolorowe, że tęcza to blednie.
A tę opowieść o stopie do Bornego Sulinowa spisałeś już? Chętnie przeczytam :-)
No i czy pojechałeś jeszcze kiedyś do Dydiowej?
darkheush, Baligród to mój ulubiony czołgowy świat :D Jeszcze podobał mi się w Elblągu- kilka lat temu był różowy :P
Ostatnio zmieniony 2022-03-07, 16:52 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2628
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2022-03-07, 17:06

Lidka pisze:to mój ulubiony czołgowy świat

Jeszcze jest ciekawa Dolina Śmierci po słowackiej stronie. Niestety jechaliśmy tamtędy wioząc ze Svidnika do Tylawy dwoje padniętych polskich autostopowiczów wracających z na stopa z... Rumunii. No nie chcieliśmy ich męczyć bardziej bo byli potwornie głodni (noc pod namiotem, brak gazu, deszcz) ;)
laynn

Postautor: laynn » 2022-03-07, 17:07

Lidka pisze:ta Twoja opowieść !

Dzięki :)
Lidka pisze:tę opowieść o stopie do Bornego Sulinowa spisałeś już?

https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... topem.html
Lidka pisze:czy pojechałeś jeszcze kiedyś do Dydiowej?

Nie, ale po wycieczce w październiku z moimi dziewczynami na torfowisko w Tarnawie i potem krótki spacer z parkingu w Bukowcu, spowodował, że właśnie tamte rejony chciałbym kiedyś letnim czasem odwiedzić.
No ale teraz może być problem, bo to przy granicy...ale zobaczymy.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2022-03-07, 17:09

Lidka pisze:To chyba każdy zaczyna od topowych miejsc, czy to w Bieszczadach, czy w innych górach.


Niekoniecznie... Ja po dwoch latach spedzania wakacji w Bieszczadach sie dowiedzialam ze tam są jakies poloniny ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 400
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-03-07, 17:23

Szkoda, że tak późno poznałem, tą formę podróżowania. Dopiero gdy miałem już dwudziestkę na karku

ja miałam 40+ :D i gdzie? W Bieszczadach! :)
wspomniany dostawczak się zatrzymuje. Okazuje się, że jedzie nim mężczyzna, którego dzieci, studenci również podróżują okazją.

dokładnie tak to działa: ja zaczęłam zabierać autostopowiczów, jak moje dziecię mi oznajmiło, że że jedzie stopem z Mariboru do Rzymu -> w każdym "dzieciaku" z plecakiem na drodze widziałam moją córcię :rol
Są ludzie, którzy nie lubią jajecznicy????

Niestety, ale była to też jedna z ostatnich takich przygód...

popatrz na mnie-jeszcze wszystko przed Tobą :D

buba, ale Ty nie jesteś "każdy" :lol
Ostatnio zmieniony 2022-03-07, 17:24 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
laynn

Postautor: laynn » 2022-03-07, 17:42

Lidka pisze:Są ludzie, którzy nie lubią jajecznicy????

Ja jadam taką spieczoną, musi być aż przypalona. Nienawidzę glutowej ;) jak zresztą w ogóle potraw o takiej konsystencji ;) a tamta była ledwo ścięta.
Ostatnio zmieniony 2022-03-07, 17:43 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-03-07, 18:29

Widzę sympatycznego piesa górskiego.

Czy należysz do ludzi , którzy :

"Nie sposób już się wybrać w góry, nad morze czy jezioro i nie zostać kilkakrotnie obszczekanym, wylizanym i obwąchanym przez jakieś bydlę, oczywiście ku uciesze właściciela, który rozpływa się w zachwytach nad każdym pierdem pupila i raczej nie plasuje się jako szef stada, ale podnóżek i sługus swojego kudłatego bożka. "

?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2022-03-07, 18:44

darkheush pisze:Miałem ochotę na to w Baligrodzie, gdzie na rynku stoi piękny, bodajże T-34/85, z tym, że też już powojenny z tego co czytałem

tam kiedyś stał T-70, rzeczywiście biorący udział w walkach z UPA, ale potem się okazało, że to jedyny taki zachowany model, więc odstawiono go do muzeum i zamiast tego wsadzono Rudego :D
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2022-03-07, 18:53

Pudelek pisze:
darkheush pisze:Miałem ochotę na to w Baligrodzie, gdzie na rynku stoi piękny, bodajże T-34/85, z tym, że też już powojenny z tego co czytałem

tam kiedyś stał T-70, rzeczywiście biorący udział w walkach z UPA, ale potem się okazało, że to jedyny taki zachowany model, więc odstawiono go do muzeum i zamiast tego wsadzono Rudego :D


A wiesz moze do kiedy stal ten prawdziwy?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2022-03-07, 21:57

Coś do 1975 roku.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 400
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-03-08, 06:56

Dobromił pisze:Czy należysz do ludzi , którzy :

czyli do tych obszczekiwanych, czy do tego rodzaju opiekunów? :P
Radosne powitania innych psiaków mi nigdy nie przeszkadzały, gorzej jak mnie obszczekują i uparcie gonią jak jadę na rowerze :/
A jako opiekunka swojej bestii-nie pozwalam, by leciała do każdego w celach jakichkolwiek, więc w tłumie obcych ludzi jest po prostu na smyczy. Bo prawda jat taka: nieduży "uśmiechnięty" i merdający ogonem psiak -> co drugi ludź wpada w zachwyt i owego psiaka woła, cmoka, chce pogłaskać... I zwierz moje wcześniejsze nauki, że nie wolno podbiegać do obcych, po prostu zapomina :rol
Ostatnio zmieniony 2022-03-08, 06:57 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2022-03-11, 18:08

Ciekawa alternatywa dla obleganych szlaków i nowatorskie podejście do Bieszczadów. Na jakiej zasadzie dokonujecie wyboru szczytu do chaszczowania? Czyli wszystkie "znane" już schodzone...
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 400
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-03-11, 19:23

Wiolcia pisze:wszystkie "znane" już schodzone...

Wszystkie to jeszcze nie, parę kilometrów granicznego zostało i praktycznie cały Otryt ;) I tylko urlop zawsz za krótki :rol
A sposób wybierania bardzo prozaiczny: patrzymy na mapę :-o . Była min. Krąglica, Matragona, Fereczata, Maguryczne, a pierwsza była Hyrlata- zanim poprowadzono tam szlak...
Tłumy są w BdPN w "kolorowym" sezonie, a na naszych bezszlakach zawsze pusto :-)
Ostatnio zmieniony 2022-03-11, 20:03 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości