Wspinaczka, rower, bieganie, grill, góry – majówka ma tylko 3 dni, a tyle udało się zrobić!
Stąd ruszyliśmy
Jeszcze dzień wcześniej miało być Baranie w Beskidzie Niskim, ale się wyspaliśmy i były Sałasze i Jaworz. Na Jaworzu nie spojrzałem na mapę w plecaku i szukałem wieży nie tam gdzie trzeba. Szczyty zdobyte, nawet sporo turystów jak na tak mało popularny rejon, pogodę i wolny dzień. Norbert 10 km na nogach zrobił, największe przeżycia dzisiaj były takie, że mrówki i pająki też chodzą po górach… No jak one śmią!
Nie ma kamienia którego nie zdobędziemy. PS. Po co dziecku plecak w góry?
Dwa kapeluszniki na Sałaszu Zachodnim
Przy lepszej przejrzystości widać stąd Tatry
Straszyli nas żmijami, a to tylko padalec
Przewodnicy się bawią
Skąd w tych małych nóżkach tyle energii?
Wyżej już dzisiaj nie wchodzimy
Zamiast jechać na Baranie, lepsze jest wieży szukanie
kefir pisze:PS. Po co dziecku plecak w góry?
Kurcze, a mi się wydawało, że dla dziecka to frajda, że może coś nieść. Choćby butelkę z piciem i ciasteczka Ale fakt, ten Wasz wygląda na napakowany (z plecakiem jeszcze doświadczeń nie mieliśmy)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Piotrek pisze:Póki co delikatne szacunki pozwalają mi przewidzieć, że może już tej jesieni jaki chodniczek z kamieni w ogródku ułożymy. Jak mu nie przejdzie to hobby
Moja uczennica zbiera kamyki z każdego szczytu i w domu każdy kamyk opisuje lakierem do paznokci, pisząc skąd on pochodzi Takie ma pamiątki! - mnie się pomysł podoba
A wycieczka fajna. Też nie widziałam z Jaworza Tatr, ale też bardzo miło wspominam, tyle że ja szłam wtedy z Justa przez Babią Górę, a wracałam do Marcinkowic (bo się zgubiłam ;d)
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość