Byłem u siebie...
Byłem u siebie...
W sumie o czym tu pisać. Nie było mnie w BM od marca, bo to i jakieś, gdzieś Beskidy mnię korciły bardziej, potem miałem wypadek w kołchozie i 5 tygodni odpoczynku od gór z czego 10 dni w "gustownym" gipsowym buciku, a potem znów... były Beskidy, i były słowa. Nie nurzały się tylko po pępki w cerkwi baniach, rozłożyście złotych...
Dłuuuugi, sierpniowy łikend, a ja mam tylko piątek wolny, no i pół niedzieli. Szlak mnie trafia. Miałem ruszać z Węgierskiej w stronę Królowej. No tragedia.
Szybka decyzja. Bus na Praciaki. Kurs łączony z Jagódkami, więc dobity jak stodoła po sianokosach, bo przecież dziś Wniebostąpienia i na Groniu msza.
W końcu na Praciakach zostaję sam!!! Kilka sprawnych kroków na śniadanie na dolnej stacji wyciągu
I znów mam okazję oglądać sobie darmowe kosiarki na stoku...
Tupu, pup, tupu, tup, leniwie, powoli, jak żółw ociężale dochodzę...
Tu ponad godzinna posiadówa z Lechem, wspominki, sentymenty... Robi się sielsko, bynajmniej nie anielsko
Czas się zbierać. Na kolejną posiadówę.
Znów mija godzina na pogaduchach, tym razem z Miłościwie Nam Panującą Królową Beskidów. A może Matką Niepogód - jak kto woli
Gadu, gadu, pierdu, pierdu. I tak mnie Miłościwa Pani dziś nie pomoczysz. Za cwany jestem na Twe sztuczki
Mijam )( Skaliste z na zawsze przepięknym widokiem na Jawornicę...
... i dobijam do Kocierz SPA. Nie lubię tego miejsca. Gdyby nie perspektywa złocistego, zimnego, to zapewne bym odpuścił.
Pozostaje godzinka na )( Targanicką i trochę darcia asfaltu butem do sklepu na pętli. Może tam coś złapię do domu.
Jeszcze po drodze widzę tę zdewastowaną nadrzewną kapliczkę jakich w BM wiele i nie wiem czemu przypomina mi się pewien tekst Stanisława Pagaczewskiego zatytułowany właśnie "Kapliczka":
Biała. Pusta. We wnęce uschnięta jedlina i bibułkowe róże.
Zatopiona w rozległych polach, pachnących łubinem.
Nie ma w niej świątka.
Ktoś ukradł.
Wierchy. Rocznik XXVI
To chyba koniec pieśni. A nie. Przecież Nasza Matka Niepogód postanowiła nadmuchać trochę chmurek nad BM i mnie pokropić
Kilka innych ujęć dla wytrzymałych po kliku w korale. Enjoy
P.S. Gdyby nie Majka i krzykata nie byłoby tego tekstu
Dłuuuugi, sierpniowy łikend, a ja mam tylko piątek wolny, no i pół niedzieli. Szlak mnie trafia. Miałem ruszać z Węgierskiej w stronę Królowej. No tragedia.
Szybka decyzja. Bus na Praciaki. Kurs łączony z Jagódkami, więc dobity jak stodoła po sianokosach, bo przecież dziś Wniebostąpienia i na Groniu msza.
W końcu na Praciakach zostaję sam!!! Kilka sprawnych kroków na śniadanie na dolnej stacji wyciągu
I znów mam okazję oglądać sobie darmowe kosiarki na stoku...
Tupu, pup, tupu, tup, leniwie, powoli, jak żółw ociężale dochodzę...
Tu ponad godzinna posiadówa z Lechem, wspominki, sentymenty... Robi się sielsko, bynajmniej nie anielsko
Czas się zbierać. Na kolejną posiadówę.
Znów mija godzina na pogaduchach, tym razem z Miłościwie Nam Panującą Królową Beskidów. A może Matką Niepogód - jak kto woli
Gadu, gadu, pierdu, pierdu. I tak mnie Miłościwa Pani dziś nie pomoczysz. Za cwany jestem na Twe sztuczki
Mijam )( Skaliste z na zawsze przepięknym widokiem na Jawornicę...
... i dobijam do Kocierz SPA. Nie lubię tego miejsca. Gdyby nie perspektywa złocistego, zimnego, to zapewne bym odpuścił.
Pozostaje godzinka na )( Targanicką i trochę darcia asfaltu butem do sklepu na pętli. Może tam coś złapię do domu.
Jeszcze po drodze widzę tę zdewastowaną nadrzewną kapliczkę jakich w BM wiele i nie wiem czemu przypomina mi się pewien tekst Stanisława Pagaczewskiego zatytułowany właśnie "Kapliczka":
Biała. Pusta. We wnęce uschnięta jedlina i bibułkowe róże.
Zatopiona w rozległych polach, pachnących łubinem.
Nie ma w niej świątka.
Ktoś ukradł.
Wierchy. Rocznik XXVI
To chyba koniec pieśni. A nie. Przecież Nasza Matka Niepogód postanowiła nadmuchać trochę chmurek nad BM i mnie pokropić
Kilka innych ujęć dla wytrzymałych po kliku w korale. Enjoy
P.S. Gdyby nie Majka i krzykata nie byłoby tego tekstu
Ostatnio zmieniony 2014-08-19, 21:15 przez darkheush, łącznie zmieniany 2 razy.
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
nes_ska pisze:(Miałam nadzieję, że tekst powstanie w innym miejscu niż to poprzednie )
Żona czyta zza ramienia
Tatrzański urwis pisze:a jeśli chodzi o tą halastre na Kocierzu to jestem jednym z jej budowniczych , ma się te talenty co .
Wyp... albo i nie. Wespnij się na jej szczyt. Wtedy przebaczę
Piotrek pisze:z większą radością wróciłeś w swoje góry
Będę wracał puki sił starczy
Majka pisze: Potrójna piękna jak zawsze.
Tym razem się nie popisała. Tylko Babjuszka. Bez Tatr
bton1 pisze:Powrót niedźwiedzia do matecznika, taki dałbym tytuł tej, jak zwykle pierwszorzędnej relacji.
Zerknij czasami w lustro
Ostatnio zmieniony 2014-08-19, 21:48 przez darkheush, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak będę w Twym wieku , Dariuszu, to zacznę poznawać Beskid Maly. Piękny jest.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 133 gości