Moje Rowerowe Wakacje 2025

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Gór Ski
Posty: 510
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Gór Ski » 2025-12-05, 12:34

Sebastian pisze:Kurcze, rower to fajny środek do zwiedzania. I nawet mi się ta część "nie bieszczadzka" bardziej podoba od Biesów.

Dokładnie tak. Są tereny dobre na rower i są tereny dobre na pieszo. Zwiedzanie odcinka Cisna - Ustrzyki Górne na rowerze to trochę jak lizanie cukierka przez szybkę albo oglądanie zabytków Krakowa z Melexa - dużo rzeczy umyka. Pozostała część bardzo fajna.
Jest jedna wycieczka w Bieszczadach idealna na rower - to źródła Sanu.[/quote]

Na rower to są fantastyczne rejony zjazdy tu są dość proste , zjazd z Jasła do Cisnej , czy Rabiej Skały granicą do Beskidu Niskiego , nie mówiąc a topowym przejeździe Chryszczata , Wołosań do Cisnej te przejazdy jedne z piękniejszych doznań rowerowych dla mnie dużo ciekawsze niż pieszo.
Gór Ski
Posty: 510
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Gór Ski » 2025-12-05, 12:37

Coldman co Ty ten rower tak powiązałeś , on jest z Carbonu z wagą 7kg i wart 50tysi heh ?
Namiocik ile waży ? Ja nie dawno kopiłem dwuosobowy i wazy 1040gram
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6806
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: buba » 2025-12-05, 18:45

Gór Ski pisze:Namiocik ile waży ? Ja nie dawno kopiłem dwuosobowy i wazy 1040gram


Dwuosobowy? Co to za cudo? Mój kilogramowy jest ponoć jednoosobowy a mieści się pół ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3873
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Wiolcia » 2025-12-11, 10:59

Powiem z podlaska: dla mnie też się ta relacja podoba. Z roweru to jednak inaczej na świat się patrzy :) To odbicie do Michniowca to świetny pomysł - ładne tam są tereny, takie sielankowe, a mniej znane.
Mam parę książek Krycińskiego, czytałam te z Pogórza Przemyskiego, więc może coś polecisz ze swoich lektur? Bo, jak pisałeś, trochę czytałeś o tych terenach. Polecajki mile widziane!
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1739
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Coldman » 2025-12-11, 21:02

Pudelek pisze:A z ciekawości po ile noclegi pod Honem? Bo ich strona oczywiście - od czasu nowego najemcy - nie działa. Bo ceny z Jaworca - od 110 zł w weekend z obowiązkowym śniadaniem - to dla mnie jakiś kosmos


Gdybym ja to pamiętał, ale na pewno taniej niż piszesz. Wydaje mi się, że jakieś 60-70zł w wieloosobowym.


Gór Ski pisze:Coldman co Ty ten rower tak powiązałeś , on jest z Carbonu z wagą 7kg i wart 50tysi heh ?
Namiocik ile waży ? Ja nie dawno kopiłem dwuosobowy i wazy 1040gram


Rower nie wiem ile ważył, ale sakwy mogły być bardziej pakowne, żebym nie musiał plecaka brać.
1400g namiot. Ciekawy jestem jak ten dwuosobowy wygląda. Chyba taki stawiany na kijkach, ale to kijki też trzeba doliczyć.
Tarpa mam co waży 350g i też wejdą 2 osoby + właśnie kijki.

Wiolcia pisze:Powiem z podlaska: dla mnie też się ta relacja podoba. Z roweru to jednak inaczej na świat się patrzy :) To odbicie do Michniowca to świetny pomysł - ładne tam są tereny, takie sielankowe, a mniej znane.
Mam parę książek Krycińskiego, czytałam te z Pogórza Przemyskiego, więc może coś polecisz ze swoich lektur? Bo, jak pisałeś, trochę czytałeś o tych terenach. Polecajki mile widziane!


Oprócz Krycińskiego, to mam Adriana Markowskiego. A tak poza tym. To moje długie podróże samochodem zapełniam podcastami i filmikami. Może wiele z nich nie jest wysokich lotów, ale najważniejsze jest sobie utrwalać najważniejsze fakty :D
https://youtu.be/npLh842w00U?si=tDF68-4tIfjG_XHo
https://youtu.be/EgA3AjTKq-c?si=QpV7ZRyx7-tpgBIy
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3873
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Wiolcia » 2025-12-12, 14:47

Dzięki! Ze swej strony polecam Krzysztofa Potaczałę (np. "Bieszczady w PRL-u").
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6947
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Sebastian » 2025-12-13, 09:52

Coldman pisze:Oprócz Krycińskiego, to mam Adriana Markowskiego.

Książka Markowskiego o Bieszczadach jest genialna.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1739
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Coldman » 2025-12-14, 17:44

Pokazałem Wam mój namiot, rano szybciutko się złożyłem i ruszyłem w dalszą drogę. Temperatura spadła to była dobra wiadomość. Minąłem ładny kościół w Jasieniu, i przemknąłem szybko przez Ustrzyki Dolne. Tutaj natrafiłem na zapory przeciwczołgowe (zęby smoka) z 2 wojny światowej.
Obrazek

Obrazek

Z drzew zaczęły spadać już pierwsze liście. To pierwsze oznaki jesieni. Dzisiaj się jechało o wiele lepiej, choć dupa i łydki twarde xD Trasa prowadziła pod granicę. Góry Sanocko-Turczańskie są bardzo urokliwe. Górki już były coraz mniej strome, to mnie cieszyło.

Obrazek

Cerkwie się jeszcze nie skończyły. Cerkiew w Liskowatem jest jedną z zaledwie trzech ocalałych cerkwi typu bojkowskiego w Polsce.
Obrazek

Obrazek

Pamiętacie jeszcze mój pierwszy dzień i upadek w lesie? W 4 dniu ślady były jeszcze widoczne, do tego szrama na ręce xD
Obrazek

Myślałem, że na drodze ciągnącej się przy granicy, ruch będzie mały, a mnie kurde mijały co chwila niezłe bryki. Szybko się zorientowałem, że jadę do hotelu w Arłamowie. Podjazd pod Arłamów był ciężki, miejscami bardzo stromo, musiałem znów zejść z rowera. Na szczęście wiatr szybko chłodził ciało.
Obrazek

Do hotelu trzeba było kawałek zjechać żeby go zobaczyć. W sumie to żadna atrakcja, po prostu człowiek o nim kilka razy słyszał, a nie zdawał sobie sprawę, gdzie on naprawdę leży. Trenowała tutaj Anita Włodarczyk, obejrzałem sobie stadion do rzutów. W tym miejscu opuściłem powiat Bieszczadzki i od jakiegoś czasu byłem już na Pogórzu Przemyskim.
Obrazek

Obrazek

Zaczął się długi zjazd, na którym mocno zachciałem słońca, bo tak zmarzłem. Dojechałem na obiad do wsi Huwniki. Menu to kiełbasa wiejska i gotowe bułki do hamburgerów. Na deser pawełki o różnych smakach. W posiłku towarzyszył mi psiak
Obrazek
Obrazek

Plan przewidział teraz Kalwarie Pacławską. Nigdy o tym miejscu nie słyszałem, ale po pierwszych wpisach dowiedziałem się, że jest to Częstochowa Podkarpacia. Okazało się, że klasztor położony jest na wzgórzu, więc zacząłem się wdrapywać. Na pieszo miałbym co się tutaj wdrapywać, a z rowerem było przerąbane.
Obrazek
Dobrze, że na górze czekała na mnie nagroda. Moje ulubione widoki z pogórzy. Pagórkowata łąka i rozległe widoki. Przypomniałem sobie teraz dlaczego tak bardzo mi się podobał szlak 3 Pogórzy. (mam już pewne plany na dalsze podbijanie tych rejonów)
Obrazek
Obrazek
Na miejscu pełno budek z zabawkami, restauracji, wielkie parkingi pełne samochodów. Niby tak tu jest zawsze :D Szkoda, że parkingu dla rowerów brak, ale obszedłem wszystko w koło, nie zaglądając nigdzie do środka.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jaki tu był ostry zjazd, hamulce pełen ogień.
Taka ciekawostka ;)
Obrazek

Droga dalej prowadziła blisko granicy z Ukrainą, życie toczy się tutaj normalnie. Mi się jechało bardzo przyjemnie, zrobiło się w miarę płasko. Szukałem jakichkolwiek atrakcji.
Obrazek

Ruiny Zamku w Fredropolu
Obrazek
Obrazek

Żniwa w pełni. Ludzie się zatrzymywali samochodami i oglądali jak kombajn przegania bociany :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Najgorsze było to, że mi złapało sieć ukraińską i mnie odcięło od świata. Dopiero gdy już byłem blisko Przemyśla to zacząłem szukać noclegu. Wjechałem do Przemyśla, początkowo ciekawą drogą mnie tu prowadziło. Mocno się rozbudowują granice miasta. Nocleg na bogato w jednoosobowym pokoju w akademiku za 100zł. Dobrze było się w końcu wykąpać :D Mogłem zostawić sobie rower, obejść na spokojnie miasto i zjeść w środku restauracji :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nawet jakiś mini koncert na rynku się odbywał, ale szybko się stamtąd zwinąłem. Trzeba było korzystać z miękkiego łóżka.

Tak wyglądała moja trasa tego dnia: https://mapa-turystyczna.pl/route/1195x
To był taki dzień przejściowy między górami a nizinami na które się kieruje.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3873
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Wiolcia » 2025-12-14, 19:51

Mam wielki sentyment do tych stron, piękne tereny. Myślałam, że zahaczyłeś o Połoninki Pacławskie, bo widoki sprzed Kalwarii takie w stylu tamtego miejsca, ale pojechałeś innym wariantem, też pięknym. Arłamów sam w sobie jest mało interesujący, ale Połoninki Arłamowskie już urocze bardzo. I zamek we Fredropolu zwiedziłeś - kto się zatrzymuje dla takich rzeczy :) To uroki jazdy rowerem.
W Kalwarii Pacławskiej, jak zresztą w wielu tego typu miejscach, jest spokojnie wieczorem. Miałam tam kiedyś nocleg, w jednym z domków w rynku (te drewniane blisko kościoła). I było cicho i urokliwie. Fajne są też kapliczki kalwarii. No i te wspomniane wyżej połoninki. Chętnie bym tam wróciła.
Czekam, oczywiście, na dalszy ciąg. Genialny miałeś pomysł, by ruszyć w tym roku wzdłuż wschodniej granicy! (mniej więcej :))
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1131
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: _laynn » 2025-12-14, 21:03

Ciekawe rejony, a do tego mało opisywane.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10469
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Adrian » 2025-12-14, 21:48

Zlot bocianów fajny
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6806
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: buba » 2025-12-14, 23:08

Kapitalnie ci te boćki zapozowały!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6947
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Sebastian » 2025-12-18, 20:36

Turnicki Park Narodowy nie istnieje, a dyrekcja ma już siedzibę :) W Arłamowie był internowany Lech Wałęsa.
Gór Ski
Posty: 510
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Re: Moje Rowerowe Wakacje 2025

Postautor: Gór Ski » 2025-12-19, 10:17

Coldman pisze:
Rower nie wiem ile ważył, ale sakwy mogły być bardziej pakowne, żebym nie musiał plecaka brać.
1400g namiot. Ciekawy jestem jak ten dwuosobowy wygląda. Chyba taki stawiany na kijkach, ale to kijki też trzeba doliczyć.
Tarpa mam co waży 350g i też wejdą 2 osoby + właśnie kijki.



Namiot ze stelażem kupiony na Amazonie za 160pln waga 1040 brutto , mam płachtę 180gram dwuosobową ( taka wzmocniona folia NRC) ale szeleści jak trochę wieje , więc opcją jest namiot ale ten raczej nie na zimę , bo zimowy mam z fartuchami ale kloc waży 2800g,

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości