Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
- sprocket73
- Posty: 5766
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Hmm... możliwe, że średnia wieku była niższa niż 50, ale na pewno występowały osobniki starsze od nas.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5766
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Sobota z niezbyt ciekawą pogodą.
Parkuję w Koconiu i ruszam na południe w nieznane tereny (pewnie znane Markowi)
Początkowo jest cudnie. Widok na Beskid Mały.
Wychodzę na grzbiecik.
Zaskakują fajne widoki.
Znane góry z nieznanego kąta. Chwilę trwało, zanim wymyśliłem, że na lewo od Babiej musi być Jałowiec. A pod Broną - Czarna Góra, gdzie byłem w tym roku na pierwszej zimowej wycieczce.
Z lewej Lachów Groń. A ta taka ostra górka na wprost nieco po prawej od środka to Wytrzyszczon, gdzie nigdy nie byłem. To duże z prawej to Pilsko. Fajne panoramki.
Idę grzbietem bezszlakowo, mało wyjeżdżonymi drogami przez Małysiaków Groń i Wajdów Groń.
Schodzę do Kukowa. Daleko na wprost Koskowa Góra.
W lesie sporo grzybiarzy, ale niezadowoleni, puste koszyki. A ja na łąkach trafiam na kanie. Jedno miejsce i pół reklamówki.
Za Kukowem wyłażę na całkowicie nienazwaną górę i schodzę do Krzeszowa. Na wprost Leskowiec, a na łączkach niżej znowu kanie, reklamówka wypełniona po brzegi, zaczna ciążyć...
Wchodzę na zielony szlak, takich luksusów nie ma nigdzie, można odpocząć na sofie. Sprawdziłem na fotkach, że w marcu 2020 ta sofa już tu stała.
Dzieki paprociom robi się jesiennie.
Zieleń też ma się dobrze.
Pogoda siadła zupełnie, ale jest taki klimacik.
Na koniec małe wyzwanie - Wielki Gibasów Groń.
Jak byłem ostatnio, parę lat temu, to ciężko było się przedrzeć na szczyt. Teraz było jeszcze gorzej.
Gdzieś na horyzoncie fajne chmurki.
Pojawiają się prawdziwie jesienne kolorki dla Dobromiła.
Czy to są zdjęcia artystyczne?
No i tyle. Namęczyłem się trochę, 3x wchodziłem na grzbiety, ledwie doniosłem grzyby. A można było zostać w domu
Parkuję w Koconiu i ruszam na południe w nieznane tereny (pewnie znane Markowi)
Początkowo jest cudnie. Widok na Beskid Mały.
Wychodzę na grzbiecik.
Zaskakują fajne widoki.
Znane góry z nieznanego kąta. Chwilę trwało, zanim wymyśliłem, że na lewo od Babiej musi być Jałowiec. A pod Broną - Czarna Góra, gdzie byłem w tym roku na pierwszej zimowej wycieczce.
Z lewej Lachów Groń. A ta taka ostra górka na wprost nieco po prawej od środka to Wytrzyszczon, gdzie nigdy nie byłem. To duże z prawej to Pilsko. Fajne panoramki.
Idę grzbietem bezszlakowo, mało wyjeżdżonymi drogami przez Małysiaków Groń i Wajdów Groń.
Schodzę do Kukowa. Daleko na wprost Koskowa Góra.
W lesie sporo grzybiarzy, ale niezadowoleni, puste koszyki. A ja na łąkach trafiam na kanie. Jedno miejsce i pół reklamówki.
Za Kukowem wyłażę na całkowicie nienazwaną górę i schodzę do Krzeszowa. Na wprost Leskowiec, a na łączkach niżej znowu kanie, reklamówka wypełniona po brzegi, zaczna ciążyć...
Wchodzę na zielony szlak, takich luksusów nie ma nigdzie, można odpocząć na sofie. Sprawdziłem na fotkach, że w marcu 2020 ta sofa już tu stała.
Dzieki paprociom robi się jesiennie.
Zieleń też ma się dobrze.
Pogoda siadła zupełnie, ale jest taki klimacik.
Na koniec małe wyzwanie - Wielki Gibasów Groń.
Jak byłem ostatnio, parę lat temu, to ciężko było się przedrzeć na szczyt. Teraz było jeszcze gorzej.
Gdzieś na horyzoncie fajne chmurki.
Pojawiają się prawdziwie jesienne kolorki dla Dobromiła.
Czy to są zdjęcia artystyczne?
No i tyle. Namęczyłem się trochę, 3x wchodziłem na grzbiety, ledwie doniosłem grzyby. A można było zostać w domu
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Początek ładny. A koniec to jurajski. Albo jak z Jaworzna, tu las i tu las
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Witek pisze:,,nieznane tereny (pewnie znane Markowi),,
Znane.Początek wycieczki świetny widokowo.Początkiem roku pisałem relacje z tych terenów.Ja z Wajdów Gronia przez Łopusznik,Chrząszczową Górę zaszłem do Stryszawy.Kanie w tym sezonie przodują.
Znane.Początek wycieczki świetny widokowo.Początkiem roku pisałem relacje z tych terenów.Ja z Wajdów Gronia przez Łopusznik,Chrząszczową Górę zaszłem do Stryszawy.Kanie w tym sezonie przodują.
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Dobrze się trzyma ta kanapa
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Tobi już wrócił do pełni sprawności?
- sprocket73
- Posty: 5766
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Wg weta czaszka miała się zrastać 2-3 miesiące, więc nie wiem czy można mówić o pełnej sprawności, minęły niecałe 4 tygodnie.
Choć tak na oko, to już jest taki jak był dawniej jeśli chodzi o zachowanie
Choć tak na oko, to już jest taki jak był dawniej jeśli chodzi o zachowanie
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości