Pomyślałem sobie, że pomysł przedni a że często bywam w górach to i dla gór mogę coś zrobić. I tu niestety się ździwiłem, okazało się że na szlaku nie znalazłem ani jednego śmiecia, ktoś odwalił za mnie całą robotę🙂
W zwiazku tym skoncentrowałem się na relaksie, nie śpiesznym krokiem razem z towarzyszami podziwialiśmy pięknie czyste Beskidy, w przerwach na popas delektowaliśmy się pysznymi napojami, na szlaku między innymi pogaduchy, skupialiśmy się rozmowach mniej lub bardziej ważnych 😁a na koniec akcji była kiełbaska z ogniska i satysfakcja z miło spędzonego dnia gdzie człowiek odwalił kawał dobrej roboty 😁😁😁 lubię takie niedziele🙂
poniżej kilka fotek
. Ale mogę pouczyć o przepisach ochrony przyrody.
