Trasa: Porąbka (300) - Bukowiec (290) - przeł. Bukowska (662) - przeł. Targanicka (562) - Zajazd nad przeł. Kocierską (756) - Kocierz (879) - przeł. Przysłop Cisowy (795) - przeł. Isepnicka (698) - Kiczera (827) - Żar (761) - Żarnówka Mała (320)
Maksymalne przewyższenie: 589 m,
Suma wzniesień: ok. 1.150 m,
Dystans: 24,8 km.
Całkowity czas wycieczki: 7 h. 30 min.
Mapka i profil trasy:
Źródło:
https://mapa-turystyczna.pl/#49.23437/19.93864/10
Mówią, że im dalej w las, tym więcej drzew. Przekładając powyższe na mój tegoroczny żywot turystyczny, oznacza to ni mniej ni więcej, że z każdą kolejną wycieczką, mam coraz gorszą pogodę.
Prognozy były złe na ten dzień, stąd też po pierwsze wierzyłem, że prognozy kłamią a po drugie z założenia wybrałem trasę o mniejszym potencjale widokowym....
Jednak prognozy nie kłamały...sprawdziły się co do....godziny....
Porąbka centrum - już na starcie zmieniam zakładaną trasę, wydłużam ją licząc, że pogoda się poprawi...nic z tego...z godziny na godziny było coraz gorzej....
Dreptam więc relatywnie nowym szlakiem niebieskim wałem powodziowym po wschodniej stronie Jeziora Czanieckiego.
Z lewej Żar, po prawicy Bujakowski Groń.
Pomimo, że Bujakowski Groń nie jest zbyt wysoki, jednak strome jego stoki i fakt, że to ostatnie pasmo od północnej strony Beskidu Małego, sprawia, że góra na swój sposób jest efektowna i sprawia wrażenie.
Dochodzę do północnego krańca jeziora, po czym skręcam w prawo, krótko przez miejscowość Bukowiec i wnikam w las, trawersujący zbocza Bukowskiego Gronia.
Trawers jest bardzo łagodny, las uroczy i na swój sposób ciekawy...idzie się dobrze....
W końcu wychodzę na grzbiet główny niedaleko przeł. Trzonka - widoczność na kilkadziesiąt metrów....
Ale przy kapliczce na Trzonce złość z tego powodu mi mija....
Schodzę stromo lecz krótko w kierunku przeł. Targanickiej - przede mną Kaprówka, którą będę obchodził po prawicy, idąc na przełęcz Kocierską.
Stoki Kaprówki są nadspodziewanie strome ale las...hmmmm....bardzo ciekawy...sine pnie...strome stoki...multum pojesiennych liści.
Po pewnym czasie osiągam Zajazd na przeł. Kocierskiej - po polsku ceper łelnes spa resort dajrekt. Domniemanego właściciela nie spotkałem.
Trzeba przyznać, że przeważnie inwestycje w ,,sercu" gór niewiele mają wspólnego z klimatem przyrody...ten akurat obiekt, moim zdaniem, nieźle jest wkomponowany w górski krajobraz.
Chwila łaski...widokowej. Jawornica z okolic szumnie zwanej...platformą widokową.
Zaczyna padać mocniejsza mżawka...widoczność kijowa...szare niebo...bez przekonania idę dalej.
Po krótkim, stromym podejściu pojawiam się na szczycie góry Kocierz...ławeczka tylko dla mnie...ruch praktycznie zerowy...to miejsce też ma potencjał widokowy na postawienie wieży widokowej.
Na przeł. Isepnickiej niebo chwilo się przeciera....z tamtych rejonów wracam.
Kiczery w pierwotnych planach nie miałem, więc...idę na nią.
Nie tak to powinno wyglądąć.
Teraz z Żaru....coś tam jednak widać
Pasmo Hrobaczej Łąki, z lewej Sokołówka.
Schodzę czerwonym szlakiem, b. stromą ścieżką - plus taki, że jednak ,,coś tam widać" no i samo zejście jest dosyć szybkie.
Jezioro Czanieckie nad którym byłem rano.
Efektowna odkrywka fliszu karpackiego. Stoki Żaru są nadzwyczaj strome.
Poniżej tego miejsca znajduje się osiedle domków letniskowych...podczas sławetnej powodzi niektóre z nich usunęły się do jeziora....no cóż...Polak buduje tam, gdzie inny nie buduje...byle widok ładny...a potencjalnych konsekwencji nie bierze się pod uwagę.
Jestem w Żarówce Małą nad Zapora...wycieczka zakończona, więc pogoda się....poprawia...a niech to...
Chociaż zakończenie dnia ładne.
Czupel z Żarnówki Małej.
Podsumowując - z jednej strony byłem wkurzony że trafiłem na niewypał pogodowy ale z drugiej strony...lepiej było się ruszyć, niż siedzieć bezczynnie w domu...także nie była to do końca ,,spalona" wycieczka....no i mam pretekst do powrotu przy lepszych warunkach.
Z Bogiem.
2022.05.07: Nad doliną Wielkiej Puszczy (Beskid Mały)
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
2022.05.07: Nad doliną Wielkiej Puszczy (Beskid Mały)
Ostatnio zmieniony 2022-05-22, 13:43 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 1 raz.
Adrian był niedawno w tamtych rejonach.
Przydałoby się szkolenie z meteorologii.
Przydałoby się szkolenie z meteorologii.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Tępy dyszel pisze:Dystans: 24,8 km.
Kolejna trasa to : 42, 8 km ?
Szedłeś częścią trasy z jednego ze Zlotów Forum. Ku chwale !
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Tępy dyszel pisze:oznacza to ni mniej ni więcej, że z każdą kolejną wycieczką, mam coraz gorszą pogodę.
laynn pisze:Mirek niech się cieszy. Ktoś mu zajumał szczęście do pogody
Tępy dyszel, po prostu wchodzi na wyższy poziom górskiego łażenia
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości