dakOta pisze:po prostu sama puściłam swoją muzykę na full, akurat miałam tablet i przebiłam tamtego.
5 ognisk czyli beskidzka jesień na porębach
Zestaw muzyki do uciszania bydła : Napalm Death, Slayer, SOD.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kamka od wiosny tam nie pracuje. Miała wylądować w Chatce Puchatka, a wylądowała chyba w domu...
Ale ma plan jeszcze osiasc w jakims schronisku czy jej sie znudzila taka praca?
Świetnie Ci wyszły zdjęcia z początku trasy!
Tam bylo najwiecej drzew wiec i kolorow
Heh w pociągu nudno nie było , sam kiedyś próbowałem ubłoconym Rowerem wejść do środka łatwo nie było.
Ubłocenie moglo pomagac w taranowaniu przejscia
Na wygląd schronisko prawie wszyscy narzekają a mi się jakoś podoba wszak kiedyś tak budowano
Glownie mialam na mysli nie tyle bryle schroniska z dawnych lat ale obecny wystroj i te upiornie białe puste sciany. Ze nie popowieszali na nich niczego. Tyle ludzi robi teraz ładne foty, poodbijac w duzym formacie gorskie widoki, cokolwiek wymyslic a nie jak w szpitalnej poczekalni...
Jeszcze większa jakby kot osikał.
A też zaczynają chodzić po Tatrach.
Ale ze co? ze ludzie koty na smyczy w Tatry zabieraja?
Dobrych parę lat temu jak te lasy padły i sterczały masy suchych świerków widok był ... grobowy. To była wizualna masakra.
Ale musiala byc upiorna sceneria! Ale co - wczesniej tego kornika nie bylo? Ktos go przywlókł czy nagle zrobil sie zjadliwy? Takie ciekawe ze wszystko dobrze dobrze a potem nagle masakra
Kiedyś w podobnej sytuacji w pociągu, gdy pewien tatusiek na prośbę o wyłączenie dźwięku gierki na telefonie poinformował mnie mało grzecznie, że on ma prawo, że za komuny były ograniczenia, etc. - po prostu sama puściłam swoją muzykę na full, akurat miałam tablet i przebiłam tamtego. Poskutkowało. Znaczy, gostek wyłączył dźwięk telefonu dziecku, które nim operowało (ja wtedy wyłączyłam swój).
To jest dobra metoda, moze trzeba faktycznie nosic swoje zrodlo wycia Pamietam ze kiedys w podobny sposob w miejscu noclegowym walczylismy z ekipą puszczajaca techno az sciany drżaly. W pokoju mielismy telewizor i tam na programie telewizji religijnej byly jakies chorały gregorianskie czy inne zawodzenia w tym stylu. Poddali sie bardzo szybko, z wodka przyszli prosic o wyłaczenie
Zestaw muzyki do uciszania bydła : Napalm Death, Slayer, SOD
Musze zapamietac!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Gór Ski pisze:Wiesz może skąd tyle kosodrzewiny na odcinku Skrzyczne - Barania Góra ? Umarł las niech żyje las tam faktycznie parę lat temu było znacznie bardziej ponuro
Kosodrzewina jest nie tylko przy szlaku, ale także obok tzw spychaczówek w tamtych rejonach. W moim odczuciu sadzą ją ludzie z Lasów Państwowych, ale nie mam na to dowodów. W sumie takie działania akurat mają trochę sensu (choć kosodrzewina tu nie występuje naturalnie), ale grunt jest dosyć dobrze "chwycony" przez te rośliny. W przeciwnym razie erozja robi swoje na dużą skalę.
Co do "pustynnienia terenu", to sprawa jest dosyć ciekawa! Na szczęście w ostatnich latach dosyć dobrze rosną jodły, które jeszcze około 30 lat temu wydawało się, że w Beskidzie Śląskim wymrą całkowicie.
Gratulacje dla zwycięzcy/żczyni/. To podpowiedziała główka?dakOta pisze:sama puściłam swoją muzykę na full, akurat miałam tablet i przebiłam tamtego.
Pełna kultura. Powiedz mi, czego słuchasz, a ja powiem Ci, kim jesteś. Żal. Wielki żal. Bardzo wielki żal.Dobromił pisze:Zestaw muzyki do uciszania bydła : Napalm Death, Slayer, SOD.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Pudelek pisze:Nastały takie czasy, że jak nie masz fejsbuka i kogoś w znajomych, to kontakt się urywa...
Jesli mowimy o swiecie internetowym to cos w tym jest, ze tam na fejsbukach teraz duzo wiecej zycia niz np. na forach. Nie wiem dlaczego, bo wedlug mnie fora byly duzo przyjazniejsze i sensowniejsze w uzywaniu...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Eh Ci pseudo "turyści"... gdy tylko na weekendzie robi się wymarzona pogoda, to góry są przez nich zalewane Nie można spokojnie odpocząć, zachwycić się widokami zrobić zdjęcia... Góry są niestety co raz bardziej popularne, a nie są dla każdego. Znika ich klimat zastanawiam się co będzie dalej, czy zadeptają je, a może za kilka lat góry się znudzą i znów opustoszeją... ?
Ten weekend (13-14.10) był bardzo kolorowy, pogoda jak marzenie. Ja spędziłem go w Rudawach Janowickich. Pierwszego dnia poza okolicami Skalnika, na szlakach było raczej spokojnie. Na Ostrej Małej na punkcie widokowym nie mogłem spokojnie zachwycać się widokiem i odpocząć bo utrudniała mi grupka kilku osób paląc papierosy i używając bardzo ubogiego zasobu słownictwa na k.... Siedzenie w chmurze dymu to żadna przyjemność...
Drugiego dnia na Sokolikach byłem rano po 9 więc na punkcie było spokojnie i tam siedziałem ponad godzinę, ale później przy schronisku "Szwajcarka" totalne oblężenie
a relacja fajna, kolory chyba wszędzie zachwycały, dla mnie te tereny całkowicie nieznane
Ten weekend (13-14.10) był bardzo kolorowy, pogoda jak marzenie. Ja spędziłem go w Rudawach Janowickich. Pierwszego dnia poza okolicami Skalnika, na szlakach było raczej spokojnie. Na Ostrej Małej na punkcie widokowym nie mogłem spokojnie zachwycać się widokiem i odpocząć bo utrudniała mi grupka kilku osób paląc papierosy i używając bardzo ubogiego zasobu słownictwa na k.... Siedzenie w chmurze dymu to żadna przyjemność...
Drugiego dnia na Sokolikach byłem rano po 9 więc na punkcie było spokojnie i tam siedziałem ponad godzinę, ale później przy schronisku "Szwajcarka" totalne oblężenie
a relacja fajna, kolory chyba wszędzie zachwycały, dla mnie te tereny całkowicie nieznane
Ostatnio zmieniony 2018-10-27, 14:20 przez opawski1, łącznie zmieniany 1 raz.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Kolego opawski1, jesteś w mniejszości i musisz się dostosować do otaczającego Cię świata. To Ty przeszkadzałeś prawdziwym turystom nie tylko w delektowaniu się pięknem przyrody, ale także w ważnych dysputach. Przeciętny turysta nie rusza się w weekend w góry, wszak nie po to ogranicza się handel w niedzielę (w przyszłości może i w soboty, bo większość narodu pracuje w handlu). Powinieneś spędzić czas rodzinnie i religijnie, a nie włóczyć się po bezdrożach. Co Ty bezdomny jesteś? Siadasz jak ja przy kompie i przez cały weekend (poza weekendem to obowiązkowo przy kompie) i przeglądasz net, co dzieje się w świecie lub u znajomych na portalach społecznościowych. Tylko nie mów, że nie masz konta na fejsie, Instagramie czy Twitterze, bo primo: wszyscy Cię wyśmieją, secundo: nie istniejesz.
Ostatnio zmieniony 2018-10-27, 15:34 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
opawski1 pisze:Góry są niestety co raz bardziej popularne, a nie są dla każdego. Znika ich klimat zastanawiam się co będzie dalej, czy zadeptają je, a może za kilka lat góry się znudzą i znów opustoszeją... ?
Skąd to zgorzknienie ?
Głowa do góry.
Pomyśl że to tacy sami esteci i miłośnicy krajobrazu górskiego jak Ty.
Tyle że wyrażają to w nieco inny sposób.
Jak chcesz mogę Ci podać parę fajnych ustronnych miejscówek w Tatrach- gdzie w sposób nieskrępowany można pokontemplować piękno gór w towarzystwie bliskiej osoby.
Wi Ślan pisze:Co do "pustynnienia terenu", to sprawa jest dosyć ciekawa! Na szczęście w ostatnich latach dosyć dobrze rosną jodły, które jeszcze około 30 lat temu wydawało się, że w Beskidzie Śląskim wymrą całkowicie.
To się tyczy chyba tylko Świerków nie widziałem nigdzie aby taki kłopot był z Buczyną Karpacką na Słowacji jest znacznie gorzej ( Beskidy , Choczańskie a Rudohorie za niedługo będą Łysohorie)
opawski1 pisze:Eh Ci pseudo "turyści"... góry są przez nich zalewane Nie można spokojnie odpocząć, zachwycić się widokami zrobić zdjęcia... Góry są niestety co raz bardziej popularne... Znika ich klimat zastanawiam się co będzie dalej, czy zadeptają je... ?
Proszę się nie martwić, wystarczy przerzucić się na tryb pozaszlakowy i problem znika automatycznie. (Można jeszcze brać urlopy np w środku tygodnia, ale nie każdy ma ku temu możliwości)
Ja jestem bardzo zadowolony z turystyki "przełajowej". Bywa, że idę gdzieś w bardzo popularnym czasie - typu weekend majowy i cały dzień nie spotykam nikogo! W Beskidzie Śląskim!, a jak już kogoś spotykam, to strach się bać . Do nocowania w schroniskach, też nikt nikogo nie zmusza na siłę, zawsze znajdzie się jakaś szopka, paśnik lub inna "nora w ziemi lub nad nią". Schronisko, to ostateczność - np jak po paru dobach człowiek uświadamia sobie, że dobrze by było się gdzieś okąpać np, bo w potokach niski stan wody.
Jak do tej pory, tylko raz okazało się, że poza szlakiem też jest tłoczno - w Grocie Komonieckiego. O przepraszam - idzie tam szlak, ale wydaje mnie się, że kiedyś nie było, no i człowiek zmęczony wieczorem się doczołgał tam, a tu proszę tłumy ludzi, ogniska, psy... coż było robić, trzeba było iść dalej, znaleźć inne miejsce do spania. Znaleźliśmy kawałek wyżej. Rano się okazało, że w zasadzie spaliśmy praktycznie centralnie na szlaku turystycznym ...
ale kurcze, nie chciałem tyle gadać, tylko chodziło mi o to, że na zatłoczone góry są sposoby i to nie bynajmniej rezygnacja z gór, nawet tych hiper zindustrializowanych i zantropopresjowanych. Pozdrawiam.
Gór Ski pisze:To się tyczy chyba tylko Świerków...
Tak, ale kiedyś tyczyło się jodeł. Około 30 lat wstecz lub jeszcze więcej - w Beskidzie Śląskim (dalej nie wiem, bo jako dziecko nie miałem tak dalekiego zasięgu) praktycznie widok zdrowej jodły był rzadkością. Najczęściej usychały im szczytowe partie koron. Ponadto widok młodych, zdrowych jodeł też był nietypowym. Przypuszczam, że albo szkodziły im opylania lasów (chyba wtedy przeciwko kornikom), albo dymy z Trzyńca, który wtedy nie miał tak wyrafinowanych filtrów na kominach. Gdo to wjy (podsumowując narzeczem Wiślańskim), w każdym razie mniej więcej jak jodły się wzięły i zaczęły rosnąć - w tym samym czasie świerki zaczęły schnąć . Czy to nie jest zastanawiające. Choć ja bym tam za dominacją tych ostatnich zbyt wielu łez nie wylewał...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości