Strona 1 z 2

O księdzu, Babce i historiach nieopowiedzianych...

: 2021-03-20, 16:25
autor: darkheush
Czołem!!!

Powracamy na chwilę po długiej nieobecności na forum. Powodów było bez liku. Nieważne.

Pracujemy nad książką. Choć - książka - to duże słowo. Bardziej zbiór krótkich opowiadań, pachnących igliwiem, dymem ogniska, skrzypiących dechami ponad stuletniej góralskiej chaty, tanim winem marki wino. Wspominamy tam ludzi, których już nie ma i ludzi, którzy jeszcze są ale pochłonięci życiem na wskroś.

To nasz swoisty rachunek sumienia. Jako próbka opowiadanie na zakończenie.

Sianokosy

Babka mieszkała nieopodal chałupy, przy Polanie, na której zwykła wypasać krowy. Towarzyszyła jej nieodłącznie wierna suczka o prawdziwie męskim imieniu – Pimpek. Oprócz Pimpka był jeszcze Azor, który wyjadał z upodobaniem jajka spod kur niosek. Z Azorem jako chłopiec biegałem godzinami po górach, nigdy nie gubiąc drogi powrotnej w gościnne progi domu Babki. Mleko prosto od krowy smakowało po takich wojażach jak najlepsze delicje, a zsiadłe można było nożem kroić. Niezapomniany smak dzieciństwa spędzanego na łonie natury, wśród złotych pól i szumiących wysokimi trawami łąk.
Kiedy nadeszła pełnia lata i pora sianokosów, do Babki schodzili się studenci z pobliskiej chałupy, by pomagać przy robocie i cała Polana rozbrzmiewała śmiechem i gwarem pracujących ochotników. Pewnego lata było jednak inaczej. Z doliny przyszedł student Jędrek z ręką w gipsie. Chłop nie mógł wytrzymać bezczynności, przyglądając się jak inni pracują. Wymyślono mu zatem misję specjalną – bierz Jędrek plecak i zapieprzaj na dół do sklepu po jabcoki a z pustym plecakiem ani się tu nie pokazuj. Jak postanowiono, tak uczynił.
Dwie godziny później pojawił się z powrotem i w trosce o schłodzenie w upalny dzień markowego alkoholu, postanowił złożyć depozyt w tak zwanym korycie, czyli miejscu u źródła, w którym Babka poiła krowy po zejściu z Polany. Po zakończonej przy sianokosach pracy, spragniona ekipa ruszyła do źródła, po czym jakież było ich zdziwienie, gdy odkryli, że na całej szerokości koryta pływają odklejone etykietki po tanim winie. Babka również miała nie lada zagwozdkę, bowiem biedne krowy zegnane z pola nie miały gdzie ukoić pragnienia.
Uczta rozpoczęła się natychmiast. Stopniowo towarzystwo zaczynało coraz lepiej się bawić i tracić percepcję. Podchmielony Wojtuś obiecał Babce, że napoi biedne krówki. Wziął z sieni wiadro z wodą i podążył chwiejnym krokiem do stajni. Podetknął krowie wiadro pod pysk, jednak ta nie wyraziła zainteresowania. Trzasnęła w Wojtusia cholera. Niewiele się zastanawiając, chlusnął krowie wodą prosto w mordę, wyrażając dobitnie swe uczucia filozoficzną sentencją:
- Jak kurwa nie chcesz pić, to się przynajmniej wykąpiesz!
Po czym cisnął wiadro w kąt stajni i poszedł do koryta pić dalej.
Przy korycie natomiast impreza ani myślała się zakończyć. W tango poszła nawet Babka, co mogło się zakończyć nieco dramatycznie, gdyż podczas wieczornego dojenia pomyliła sobie krowę z bykiem.
Nie ma już naszej Babki. Nie ma koryta i Polana zarosła. Chata stoi jeszcze, lecz kto inny w niej mieszka. W pamięci pozostaje jednak radość tamtych dni, zruganie za pozostawienie grabi do góry zębami na Polanie, smak taniego wina z goździkami grzanego na piecu i nostalgia za czasami, które już nie powrócą i ludźmi, którzy rozeszli się po świecie i zaświatach.

: 2021-03-20, 16:41
autor: sokół
Tego jeszcze nie grali....
No kuźwa to chwalcie się, będziecie tą książkę wydawać? :o-o

Będzie coś o ceprze, jakies opowiadanie? :D

: 2021-03-20, 16:45
autor: Sebastian
Pamiętajcie, że książki nie można usunąć ot tak, jak wam ktoś nadepnie na odcisk.

: 2021-03-20, 16:49
autor: darkheush
sokół pisze:będziecie tą książkę wydawać

Taki mamy zamiar, tylko musi się tego uzbierać więcej. Jak na razie mamy 11-12 opowiadań spisanych. I kupę w głowie i w głowach przyjaciół, którzy pamiętają tamto miejsce. Trzeba to wszystko pozbierać w całość i ubrać w słowa.

sokół pisze:Będzie coś o ceprze, jakies opowiadanie?

Zawiodę Cię. Nie te lata i zdecydowanie ciekawsze persony, które opisujemy ;) BTW wszystkie imiona i nazwiska pozmienialiśmy na potrzebę opowiadań, jednak miejsce jest jedno. Wyjątkowe. Kto był i przeżył, ten rozpozna ;)

: 2021-03-20, 16:52
autor: sokół
To pewnie żadno z nas.

Może w drugim tomie się ktoś od nas załapie do książki. :P

: 2021-03-20, 17:26
autor: darkheush
Sebastian, Książka będzie o latach, które już odeszły, ludziach, których już nie ma.

: 2021-03-20, 21:27
autor: buba
sokół pisze:Może w drugim tomie się ktoś od nas załapie do książki.


Musimy odejsc w zaswiaty aby do tej ksiazki trafic! ;)

: 2021-03-21, 16:57
autor: Mirek
Brawo, rośnie nam nowy WIELKI GRAFOMAN, :DD Pozdrowienia od Jakuba Wendrowycza i Bardaków. :haha

: 2021-03-22, 13:28
autor: vidraru
buba pisze:Musimy odejsc w zaswiaty aby do tej ksiazki trafic!

Paulina, mogłabyś sam książkę napisać :)

: 2021-03-22, 14:23
autor: ceper
A nie łatwiej śpiewać? Też bywa/jest/ się artystą. Darek ma donośny głos, ale Łukasz jeszcze lepszy. Słyszałem, to wiem. ;)
Nabyłbym z autografami płytę z pastorałkami w wykonaniu forumowego duetu? Łatwiej słuchać, niż czytać. Jestem za. :rol

: 2021-03-23, 09:03
autor: ceper
Żeby nie było, że poprzednim wpisem zmieniam temat i uciekam od recenzji opowiadania.

Primo: Wnioskuję, że to dzieło piszecie pro bono, by osoby i wątki z życia codziennego ocalić od zapomnienia.
Zawiodę autorów: degrengolada zawsze była i będzie pośród miejscowych, ilościowo nawet pęcznieje.
Secundo: Bez kasy nie zwojujecie świata. Za egzemplarz dzieł należy brać 1000$ - chodzi o zielone. Każda rzecz jest warta mniej, niż kosztuje, więc gdybyście chcieli rozdawać za darmo, to ciężko o klientów będzie. To prawie jak z depozytami w banku - trza dopłacać do interesu.
Tertio: Najrozsądniejsza istota to krowa, która nie chce pić, gdy nie ma pragnienia. Znam osoby, które "chleją na umór" w podobnej sytuacji. Coś jest nie tak na rzeczy...
Quattro: Z tymi studentami to pojechaliście po bandzie. Czy ów "student" nie miał gipsu na nodze, bo coś mi takiego świta?
Quinto: Zakończenie opowiadania powinno nieść złotą myśl jak morał w bajce. Podoba mi się puenta "nie ma koryta". Dodać jeszcze coś w edukacyjnym tonie: wziąć bat i zapędzić bumelantów z impry do roboty, to byłoby cool. :mys5

: 2021-03-23, 19:29
autor: buba
vidraru pisze:
buba pisze:Musimy odejsc w zaswiaty aby do tej ksiazki trafic!

Paulina, mogłabyś sam książkę napisać :)


Bede sie musiala usmiechnac do was o porady jak to sie robi - aby nie brac kredytu na poczatek a potem nie zostac z toną makulatury!

Dodać jeszcze coś w edukacyjnym tonie: wziąć bat i zapędzić bumelantów z impry do roboty, to byłoby cool. :mys5


Ceper - twoje wszystkie ksiazki by sie tak samo konczyly! :lol Kazdy zagubiony w zyciu bohater by wracal na wlasciwą, trzezwą i pracowitą droge! A tych, ktorzy śmieli nie wrocic, zapewne by ku pokrzepieniu serc spotykalo zawsze cos złego ;)

: 2021-03-24, 07:47
autor: ceper
Nie zniechęcajmy młodzieży, by rezygnowała z młodzieńczych marzeń. Początki bywają trudne - https://youtube.com/watch?v=lZja6FPZrcU
Potencjał miałem ogromny, ale realia nie wskazywały, że osiągnę życiowy sukces.I co? Trzymam za Was kciuki. :ok

: 2021-03-28, 11:28
autor: Dobromił
Brawo !

Zapowiedź bardzo fajna. Lubię takie nostalgiczne sprawy.

: 2021-03-29, 17:37
autor: ceper
vidraru&darkheush, nie wierzcie kłamczuchowi. Mówił, że nie pije piwa i...
Powiem krótko: na przewodnikach turystycznych czy na bojcowaniu możecie dorobić się jedynie garba. :zol
Skorzystajcie z porad forumowych kolegów i piszcie poradniki - tu widzę niszę rynkową, na której zbijecie kokosy. :ok
Powodzeniem cieszą się poradniki medyczne, np. jak nie złamać sobie paluszka u nogi, a jeśli już to pierwsza pomoc, by potem miesiącami nie nosić z tego powodu gipsu. Albo domowe sposoby na kaca, te skuteczne bez chemii z apteki.
Wróżę sukces również poradnikom kulinarnym, np. jak zrobić dobrą nalewkę (jałowcówka czy aroniówka) lub bimber? To coś, czego poszukuje większość społeczeństwa, wszak to artykuły pierwszej potrzeby. Duchowo Was wspieram. ;)