Się dzieje
Ogólnie jednak kiepsko to wygląda i raczej Ukraina padnie. Pewnie to jeszcze trochę potrwa, bo bronią się dzielnie ale ruski będą dociskać, zamęczać i po kawałku przejmować miasta, teren wprowadzając swoich na stołki.
A jak już się to stanie, to zachód okrzepnie, oswoi się z nową rzeczywistością i sankcje zaczną być powolutku zdejmowane. Teraz to wszystko (jednomyślność zachodu) się jakoś niby trzyma w kupie ale pewnie nie długo część państw zacznie się wyłamywać, kręcić nosem-Węgry, może Włosi, cholera wie jak Niemcy.
Choć powinno być zupełnie odwrotnie, Rosję powinno się dobić gospodarczo, żeby się stałą nic nie znaczącą, dużą plamą na mapie świata.
A jak już się to stanie, to zachód okrzepnie, oswoi się z nową rzeczywistością i sankcje zaczną być powolutku zdejmowane. Teraz to wszystko (jednomyślność zachodu) się jakoś niby trzyma w kupie ale pewnie nie długo część państw zacznie się wyłamywać, kręcić nosem-Węgry, może Włosi, cholera wie jak Niemcy.
Choć powinno być zupełnie odwrotnie, Rosję powinno się dobić gospodarczo, żeby się stałą nic nie znaczącą, dużą plamą na mapie świata.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
_Sokrates_ pisze:Piotrek pisze:Rosję powinno się dobić gospodarczo, żeby się stałą nic nie znaczącą, dużą plamą na mapie świata.
Amen!
Ogólnie racja ale wchodząc w szczegóły ...
Brat pracuje w firmie ( Bielsko - Biała ) , która od 29 lat handluje "budowlanką" z Rosją, Ukrainą i innymi krajami postradzieckimi. Firma przewiduje swój szybki koniec.
To kolejny przykład wpływu władzy szaleńca na świat. Do tego jeszcze po tej ziemi chodzą np Łukaszenko ( wielbiony tutaj raz za czas ), szefowie Korei Północnej, kacykowie z Afryki, itd.
Obyś żył w ciekawych czasach ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Piotrek pisze:Rosję powinno się dobić gospodarczo, żeby się stałą nic nie znaczącą, dużą plamą na mapie świata.
Dopóki świat potrzebuje ropy i gazu, nic takiego się nie stanie. ZSRR było znacznie biedniejszym krajem od dzisiejszej Rosji, a było większą i więcej znaczącą plamą na mapie świata. Poziom życia szarych ludzi tamtejsi rządzący od zawsze mieli głęboko, a wierchuszka zawsze sobie poradzi.
Chciałbym mieć nadzieję na to, że ten kraj po prostu pozbędzie się szaleńców i bandytów u władzy, ale to też nie jest takie proste.
Tylko tych biednych ludzi pod ostrzałem szkoda...
Piotrek pisze:Ogólnie jednak kiepsko to wygląd
wbrew pozorom nie jest aż tak kiepsko, jakby miało być. Rosjanom z każdym dniem wydłużają się linie transportowe i na nich skupiają się teraz Ukraińcy. Na zachód od Kijowa ukraińska armia zaczęła małą kontroofensywę i w kilku miejscach odrzuciła Rosjan, odbijając kilka miejscowości (to tam, gdzie stoi lub stała ta super długa kolumna). Ukraińskie lotnictwo nadal działa, mimo, że miało być zniszczone już pierwszego dnia, podobnie obrona przeciwlotnicza. Codziennie przez polską i słowacką granicę przejeżdżają kolejne transporty broni z zachodu, głównie przeciwlotniczej i przeciwczołgowej, jest też potok ludzi w drugą stronę aby zasilić szeregi wojska (w tym cudzoziemcy).
Nie chciałbym tu uderzać w superoptymizm, ale mieliśmy sporo wojen, gdzie agresor dochodził to pewnego momentu i się zacinał. Po czym wszystko tracił. Tu też tak to zaczyna wyglądać, zwłaszcza, że na Ukrainie jest nie tylko rosyjski złom i poborowi, którzy nie wiedzieli, że to ćwiczenia, ale już elitarne dywizje gwardyjskie, które momentami mocno dostają po dupach, choć mieli pozamiatać Ukraińców. My trochę patrzymy na rosyjskie wojsko jak worek bez dna, z którego można wyciągać w nieskończoność - nie, wokół UA zgromadziła się konkretna ilość ludzi i sprzętu, większość została już użyta, ścięnięcie odwodów to kwestia dłuższego czasu, nie wiadomo ile tego nowoczesnego sprzętu działa (a nie jest tylko do pokazów), zresztą Putin nie ogołoci granic, bo się boi, że mu sąsiedzi wejdą z wizytą.
Dla mnie największe niebezpieczeństwo to nie rosyjskie wojsko, które zbiera chyba największe cięgi od 1945 roku (biorąc pod uwagę, że to dopiero tydzień), ale Putin, którego można świeżbić ręka, aby odejść z hukiem... Choć nadal żywię nadzieję, iż reszta jego towarzystwa nie chce popełnić z nim samobójstwa.
Piotrek pisze:Rosję powinno się dobić gospodarczo, żeby się stałą nic nie znaczącą, dużą plamą na mapie świata.
ależ to już się dzieje - za kilka tygodni Rosja może stać się bankrutem. Rubel jest już nic nie wart (hrywna zresztą też), a Chińczycy zacierają rączki, że oto rośnie im wielki, ale słaby wasal, którego będą ustawiać jak chcą. Zakupy ropy i gazu u Ruskich tego nie zmienią - Chińćzycy kupują ją tanio, a Europa coraz mniej...
Ostatnio zmieniony 2022-03-03, 16:14 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Nie wiem, na ile to prawdziwe, ale tu można posłuchać (przeczytać) trochę o tej "potędze" wojsk rosyjskich.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=QuL2AM-UGXE[/youtube]
Generalnie to ruscy myśleli, że Ukraina się ich przestraszy i po dwóch dniach skapituluje.
A tymczasem oni się bardzo dobrze przyszykowali, to wciąganie wojsk, oddawanie miast, które popołudniu już są odbijane...no cóż, póki co zaczynam szanować Ukrainców.
Szkoda tylko tych cywili...
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=QuL2AM-UGXE[/youtube]
Generalnie to ruscy myśleli, że Ukraina się ich przestraszy i po dwóch dniach skapituluje.
A tymczasem oni się bardzo dobrze przyszykowali, to wciąganie wojsk, oddawanie miast, które popołudniu już są odbijane...no cóż, póki co zaczynam szanować Ukrainców.
Szkoda tylko tych cywili...
Bo każdemu dyktatorowi mówi się to, co on chce usłyszeć.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Dobromił pisze:Ogólnie racja ale wchodząc w szczegóły ...
Brat pracuje w firmie ( Bielsko - Biała ) , która od 29 lat handluje "budowlanką" z Rosją, Ukrainą i innymi krajami postradzieckimi. Firma przewiduje swój szybki koniec.
Takich sytuacji będzie niestety coraz więcej, a pewnie i już wiele jest.
Jednak szukając rozwiązania jak Putina zatrzymać (nie tylko w stosunku do agresji na Ukrainę ale i kolejnych potencjalnych ofiar/krajów) wyjścia są 2 - militarnie lub gospodarcze. Innego nie ma.
Na militarne raczej nikt się nie zdecyduje, więc pozostaje uderzenie gospodarcze.
Ewentualnie można by poświęcić Ukrainę i odwlec zapędy imperialistyczne Rosji w czasie ale to też tylko odłożenie problemu na półkę, na krótki czas.
Pudelek pisze:wbrew pozorom nie jest aż tak kiepsko, jakby miało być....
Niby tak, ale wątpliwe żeby Putin odpuścił, więc to się może ciągnąć bardzo długo i po prostu Ukraine wykończy. On musi coś ugrać dla siebie, musi wyjść z twarzą, więc tak po prostu nie zwinie wojska z powodu własnych strat.
Nie wiem - może jak już dotrze do niego że ma pozamiatane (jeżeli do tego w ogóle dojdzie wojskowo), to zgodzi się na jakiś kompromis, że np. Ukraina odda mu Krym, a on uzna Ukrainę jako odrębne państwo.
Nierealne jednak jest, żeby Putin wycofał wojska ot tak, bo im kiepsko idzie.
Tak mi się wydaje.
Piotrek pisze:Nie wiem - może jak już dotrze do niego że ma pozamiatane (jeżeli do tego w ogóle dojdzie wojskowo), to zgodzi się na jakiś kompromis
odnoszę wrażenie, że już pobrzękiwanie szabelką atomową to jest pewien sygnał desperacji wysłanej w kierunku zachodu... ZSRR był daleko silniejszym państwem pod względem militarnym, a musiał się wycofać z Aganistanu. Oczywiście nie wyobrażam sobie, aby na Ukrainie mogłoby to zająć tyle lat, to byłaby katastrofa dla całego kontynentu
Oddanie oficjalne Rosjanom Krymu i Donbasu w granicach separatystycznych republik byłoby po prostu wycięciem wrzodu na dupsku. Do Ukrainy one już i tak nie wrócą, zresztą nie mają po co - ludzie kompletnie zindoktrynowali, przemysł zniszczony... Nie przez przypadek przez osiem lat nie za bardzo chciała Donbas nawet Rosja.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Nie przez przypadek przez osiem lat nie za bardzo chciała Donbas nawet Rosja.
Jeszcze grubo przed wojną Donbas był mało łakomym kąskiem dla kogokolwiek. Kopalnie, gdzie szansa powrotu z szychty wynosiła kolo 80%, zapadające sie pod ziemie miasta, nieczynne odkrywkowe wyrobiska rtęci, z ktorymi nie bardzo wiadomo co zrobic, czy dzisiatki zakladów chemicznych pokroju Stirolu z Gorłowki, gdzie setki ton jakiegos paskudztwa zalegały w zardzewialych beczkach i ponoc nawet dostawali jakas kase z USA, zeby przynajmniej czesc tego szlamu przeniesc do beczek plastikowych (a kasa i tak trafiala na konta lokalnych oligarchow). I całe hektary ziemi, na ktorych nawet trawa i mech nie rośnie, wiec raczej pod rolnictwo czy hodowle sie na nada.
Teren nadający sie tylko na wycieczkę dla buby
A jak to wszystko wygląda jak się tam jeszcze przewaliła 8 letnia wojna - to ja juz naprawdę nie moge sobie wyobrazic. I do całego skażenia środowiska doszły jeszcze zniszczone miasta, zdemoralizowana ludnosc (bo żyjąc w ciągłej wojnie od tylu lat to raczej nikt normalny juz nie będzie), bandy rozbójnicze kontrolujące rozne strefy - no naprawdę ktos musialby miec zacmienie umysłu, żeby to teraz brać jak nie musi....
Szkoda mi strasznie Donbasu, ze tak potoczyly sie jego losy. Bo tacy mili, sympatyczni i pomocni ludzie tam mieszkali... Teraz juz pewnie i oni tacy nie są....
Pudelek pisze:Oddanie oficjalne Rosjanom Krymu i Donbasu w granicach separatystycznych republik byłoby po prostu wycięciem wrzodu na dupsku
A Krymu to ty wrzodem nie nazywaj! Krym to by kazdy chcial!
(Zwlaszcza ze pretenduje do miana jedynego miejsca dawnej Ukrainy niedotkniętego wojną...)
Ostatnio zmieniony 2022-03-04, 13:33 przez buba, łącznie zmieniany 4 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Żaden z nas nie miał pecha przeżyć II wojny światowej, więc teraz mamy "unikalną okazję" zobaczyć jak wygląda prawdziwa wojna tuż obok. Bo niektóre miasta - jak Charków czy Mariopol - zaczynają przypominać niemieckie z 1945 roku... Ja się zastanawiam, czy w ogóle Rosjanie myśleli co by było, gdyby te miejscowości udało się oderwać od Ukrainy i przyłączyć do siebie - nastaje pokój i przychodzi ruski generał, który mówi do mieszkańców: Wy Rosjanie i my Rosjanie, my co prawda zabiliśmy co czwartego z was i zniszczyliśmy wam całkowicie miasto i teraz je odbudujemy, cieszycie się?
chyba już nie. Co z tego, że rejony piękne, jak ludzie niekoniecznie Tam na pewno też święcie wierzą w to, co mówią w państwowej telewizji (próbki informacji z frontu od strony rosyjskiej przebijają nawet poziom TVP )
buba pisze:A Krymu to ty wrzodem nie nazywaj! Krym to by kazdy chcial!
chyba już nie. Co z tego, że rejony piękne, jak ludzie niekoniecznie Tam na pewno też święcie wierzą w to, co mówią w państwowej telewizji (próbki informacji z frontu od strony rosyjskiej przebijają nawet poziom TVP )
Ostatnio zmieniony 2022-03-04, 15:37 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
laynn pisze:Teraz mieszkańcy Donbasu są wcielani do wojska i mają iść jako mięso armatnie na Kijów.
Normalnie nie jestem w stanie tego pojąć...
No własnie... Nie rozumiem tego... Jakby Rosjanie chcieli tych ludzi ukarac za to, że kiedys im sprzyjali....
Pudelek pisze:Bo niektóre miasta - jak Charków czy Mariopol - zaczynają przypominać niemieckie z 1945 roku... Ja się zastanawiam, czy w ogóle Rosjanie myśleli co by było, gdyby te miejscowości udało się oderwać od Ukrainy i przyłączyć do siebie - nastaje pokój i przychodzi ruski generał, który mówi do mieszkańców: Wy Rosjanie i my Rosjanie, my co prawda zabiliśmy co czwartego z was i zniszczyliśmy wam całkowicie miasto i teraz je odbudujemy, cieszycie się?
No wlasnie nie wiem jak oni to widzą. Bo wierze ze takie miasta mozna bylo zachecic do przyłaczenia sie do Rosji propagandą, przekupieniem oligarchow, podstawieniem swoich władz, przywoływaniem nostalgii do radzieckiej przeszlosci czy nawet próbami oszustwa w referendach. I to moglo dac pozytywne efekty. No a taka wersja "wybilismy was, zrobilismy rozpierdziel a teraz nas kochajcie" - to raczej nie wchodzi w grę...
Mi sie wydaje, ze Rosja wierzyła że wschodnie miasta przywitają ich kwiatami, Kijów zdobędą w 24 h, Zachód powie, ze jest zaniepokojony i po sprawie. No a cos nie pykło... No chyba ze jest jakies drugie dno...
Pudelek pisze:buba napisał/a:
A Krymu to ty wrzodem nie nazywaj! Krym to by kazdy chcial!
chyba już nie. Co z tego, że rejony piękne, jak ludzie niekoniecznie Tam na pewno też święcie wierzą w to, co mówią w państwowej telewizji (próbki informacji z frontu od strony rosyjskiej przebijają nawet poziom TVP )
Ludzi zawsze mozna zindoktrynowac na inną modłę (albo wysiedlic jak niegdys zrobiono z Tatarami) a piekny i połozony strategicznie rejon zostanie
Ostatnio zmieniony 2022-03-04, 16:02 przez buba, łącznie zmieniany 5 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości